Zło konieczne - Rozdział 5

1K 97 45
                                    

Czasami, Izuku pomyślał idąc ulicą będąc nieznacznie przebranym, rozczarowanie było gorsze od absolutnej odmowy.

|

Parę godzin temu 

|

Izuku wstał wcześniej niż było trzeba i gotowy już wyszedł na zewnątrz internatu żeby spotkać się z Mirio na przeciw U.A. zanim razem poszli na dworzec kolejowy.  Dostanie się tam również nie powinno zająć im wiele czasu, ale przychodząc wcześnie na miejsce mógł mieć lepszy start/zdobyć u niego jakieś punkty... a przynajmniej powiedział mu tak Mirio.

Po drodze rozmawiali o swoich mentorach uzupełniając swoją wiedzę nawzajem o rzeczy których nie wiedzieli. Mirio wydawał się być zaskoczony, tym że Izuku nie słyszał nigdy, aby All Might wspominał wcześniej o Sir Nighteye, natomiast Mirio nie miał pojęcia, że to All Might podjął się roli mentora w życiu Izuku. Pociąg zatrzymał się i oboje wysiedli. Izuku dał się prowadzić Mirio po nieznanym mu mieście z jedną ręką trzymającą walizkę ze strojem bohaterem, a drugą zaciśniętą w okół paska plecaka czując się gdy szedł jednocześnie podekscytowany jak i nerwowy.

"Zobaczysz, pójdzie ci świetnie!" powiedział Mirio uśmiechając się. "Jesteś dokładnie taką osobą jakie Sir lubi! Ceni sobie humor i beztroskę jako część pracy bohatera, a ty masz tego w bród. Jeżeli uda ci się go rozśmieszyć to już jesteś o krok do przodu!"

"Tak długo jak najpierw się w coś nie wpakuje."

Mirio zaśmiał się uderzając w bark Izuku swoim. "Widzisz? Pójdzie ci świetnie. Masz ze sobą swój formularz?"

"Na wszelki wypadek żeby mieć pewność że pójdzie zgrabnie."

"Doskonale." wszedł do środka, przechodząc przez pomieszczenie kiwnął recepcjoniście oraz innym pracownikom biurowym nim zatrzymał się przed długim korytarzem. "Okej, mogę cię zaprowadzić jedynie tak daleko," powiedział o wiele bardziej poważnie. "Ale jestem pewny, że podołasz reszcie samemu. Pokaż mu z czego jesteś zrobiony, Izuku!"

Izuku uśmiechnął się. "Dzięki, Mirio." powiedział zanim wziął głęboki oddech i ruszył w stronę drzwi znajdujących się na końcu gdzie zapukał do drzwi.

Usłyszane zza drzwi 'Wejść' było trochę mniej ciepłe niż by tego chciał, ale za to w zupełności spodziewane. Po wejściu do środka jego wzrok od razu przykuły znajdujące się wszędzie akcesoria z All Mightem, mentalnie świrując na widok niektórych absolutnie RZADKICH okazów. Zmusił się żeby skupić się na swojej pracy więc odwrócił się przodem do Sir Nighteye który to patrzył na niego dziwnym wzrokiem.

'Patrzy się trochę jak Kacchan kiedy go wkurzę' pomyślał, ale wciąż pozostał z uśmiechem na ustach; nie zrobił niczego by zdenerwować Sir Nighteye, z tego co się orientuje. Nie był taki świetny we wprawianiu ludzi w śmiech, ale co na pewno mógł to uśmiechać się i być beztroski. Uwielbiał to robić, być pełnym wiary w innych jak i w siebie że mógł osiągnąć co tylko by chciał najlepiej jak potrafi. "Pańska kolekcja jest niesamowita," powiedział, jego oczy przeskoczyły zaraz do plakatu pamiątkowego '10 Rocznica Upamiętniająca', który był obramowany i z pieczołowicie wypolerowany. "Nie mogę się doczekać-"

"Twoje pierwsze wrażenie pozostawia wiele do życzenia," przerwał Sir Nighteye, a jego nie mrugające oczy wręcz wywiercały dziury w czaszce Izuku. "Po co tutaj przyszedłeś?"

'Podchwytliwe pytanie?' pomyślał Izuku prostując się i z zamiarem aby nie stracić uśmiechu. "Aby zrealizować staż pod pańskim nadzorem," odparł. "Przeglądałem, też co prawda, inne możliwości, ale dzięki mojemu własnemu rozeznaniu oraz aprobacie ze strony Mirio uznałem, że twoja agencja będzie właściwym wyborem."

Bezstronne OszustwoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz