Prolog

1.1K 26 4
                                    

Biegłam coraz szybciej, stawiając coraz to szersze kroki. Nie myślałam o niczym innym oprócz znalezienia się jak najdalej od tego przeklętego miejsca, w którym tak bardzo mnie poniżono. Walczyłam jedynie o marzenia, w dodatku nie swoje. Chciałam, by tym razem ktoś inny zaznał odrobiny szczęścia i miłości. Własne sprawy zawsze odkładałam na bok, nie miałam czasu na to, by realizować swoje niegdyś ambitne plany. Teraz liczyła się jedynie ta mała istotka, którą pokochałam odkąd pojawiła się w moim życiu. To właśnie jej marzenia chciałam realizować. Dopiero co los skrzyżował nasze drogi, a już chciał je ponownie rozdzielić z powodu tej strasznej tragedii.

Ale czym była moja miłość w obliczu tego cierpienia?

Siłą...

Dawało mi ją również uczucie względem człowieka, który nigdy nie powinien zwrócić na mnie uwagi. Nigdy nie powinnam stać się dla niego kimś więcej, bowiem to sprowadziło na niego i jego najbliższych jedynie same kłopoty, których nie mogłam powstrzymać. Chęć przebywania w jego towarzystwie, pragnienie bliskości i zrozumienia, a także możliwość poczucia bezpieczeństwa stały się dużo silniejsze niż to, co próbował przekazać mi rozum. Każdego dnia skazywałam go na mroczne tajemnice przeszłości, których nie chciałam wyjawiać. Znajdował się w niebezpieczeństwie i doskonale zdawałam sobie z tego sprawę, gdyż co wieczór drżałam, martwiąc się o życie tak bliskiej mi osoby. Nie potrafiłam odejść, bo potrzebowałam kogoś takiego jak on.

Ale czym była jego miłość w obliczu tego cierpienia?

Poświęceniem...

TAJEMNICZE SERCEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz