Przyznam szczerze. Nie tak sobie wyobrażałam koniec tego wieczoru.
Po całym zdarzeniu przyjechała policja i pogotowie. Paparazzi przyznali się do winy, że to oni przez brawurową jazdę, tracąc panowanie nad kierownicą spowodowali wypadek. Dziwnym trafem nikt nie wspomniał o tym, że Joaquin Phoenix w stroju Jokera strzelił w oponę samochodu reporterów.
Krwawiąca warga mojego chłopaka nie wymagała na szczęście szycia. Poza dwoma skasowanymi samochodami innych szkód nie było.
Policjanci, ewidentnie fani Jokera postanowili nas podwieźć do domu.
Gdy dotarliśmy wreszcie do przytulnego apartamentu, Joaquin zaczął mnie całować.
- Choć ze mną pod prysznic - wyszeptał - muszę to z siebie zmyć... - dodał, wskazując na charakteryzację.
Wiedziałam o co mu chodzi. Numerek pod prysznicem dobrze nam zrobi. W każdym razie nic nam się nie stało i to było najważniejsze.
Seks był niesamowity. Jeszcze lepszy niż za pierwszym razem. Intensywniejszy. Jednocześnie pełen miłości.
- Przepraszam, że cię na to wszystko naraziłem - powiedział Joaquin, gdy już siedzieliśmy w jego salonie - na prawdę bym sobie nie darował... gdyby cokolwiek ci się stało - dodał, patrząc na mnie i znowu wkładając mój kosmyk włosów za ucho.
Uwielbiałam gdy to robił.
- Na szczęście nic nam się nie stało. Też bym sobie nie darowała, gdyby tobie coś się stało - odparłam.
Ten mężczyzna nie był dla mnie już tylko TYM ZNANYM AKTOREM. Był moim chłopakiem. Kochałam go.
- Powiedz mi... Czy wybaczysz ten mój incydent z bronią? - dodał cicho.
- Wybaczę. Tylko proszę, nie rób tego nigdy więcej.
- Czasami Arthur Fleck przejmuje kontrolę. Zwłaszcza jak się wkurzę - odparł.
Przytuliłam się do niego. Nie sądziłam, że ta rola odciśnie na nim takie piętno.
- Wiesz co... - wyszeptałam - kocham cię.
- Ja też cię kocham - odpowiedział, przyciągając mnie do siebie i całując - i wiesz. Nie wracasz już do Polski. Zostajesz tutaj. Ze mną.
KONIEC
CZYTASZ
Bardzo dziwna sytuacja - Joaquin Phoenix / Joker / Arthur Fleck Fanfiction
أدب الهواة* Opowiadanie zakończone * Opowiadanie nie jest pisane na poważnie lecz dla rozrywki, dużo scen 18+ To wymknęło się spod kontroli. Ewidentnie. Nie powinnam lecieć do Stanów... ale cóż, zniesiono wizy, a ja miałam akurat dużo wolnego czasu. No i prz...
