kobieta z okresem

575 26 10
                                    

~Marek~

Po nagraniu filmu odpoczywałem w swoim pokoju. Łukasz poszedł do sklepu coś kupić.
Nie wiem co chciał kupować.
Szczerze, nie obchodziło mnie to.

Fakt Łukasz to mój chłopak ale raczej w sklepie mu się nic nie stanie, prawda?

Więc dalej sobie odpoczywając myślałem kiedy ten frajer wróci. W tym sklepie jest juz em...prawie dwie godziny

***

wrócił do domu. oczywiście kupił co? tak, fajki...
nie lubię jak pali..nienawidzę tego. Gdybym powiedział, żeby przestał on by tego i tak nie zrobił. pewnie zastanawiacie się czemu szesnastoletni chłopak nie mieszka z rodzicami, więc wam to wyjaśnie.

Moja mama pije dość często, przez to mam kilka siniaków na ciele. Chodzi po klubach o dwudziestej i wraca po piątej rano.Łukasz wie jedynie tyle że moja mama jest uzależniona od alkoholu. Gdybym mu powiedział że mnie bije dawno zadzwoniłby na policję. zawsze gdy wracam od matki i Łukasz pyta o siniaki mowie że się przewrociłem lub uderzyłem o coś. Wiem nie mogę go okłamywać ale to moja mama, kocham ją.

zaczęły mi lecieć łzy. poczułek jak ktoś mnie obejmuje od tyłu.

Łukasz~

Podeszłem do Marka i przytuliłem go od tyłu. Kochałem go tak przytulać.
Widziałem  łzy na jego policzkach które natychmiast starłem.

-co się dzieje?- spytałem.

-nic...

-Maruś możesz mi powiedzieć..

- nic mowie!- krzyknął.

Wiecie jak nienawidze krzyku?
blondyn wyrwał się z uścisku.

-weź mnie po prostu zostaw Łukasz!

Nie odezwałem się. Jakoś nie mogłem, może nie chciałem? nie wiem.
Po chwili postanowiłem się odezwać.

-Możesz się kurwa nie zachowywać jak kobieta z okresem?!

-...Łu-Łukasz..przepraszam...- posmutniał.

~Marek~

Wiem że nie lubił krzyku.
Nie potrzebnie krzyknąłem.
Chciał mi pomoc, a ja? Eh jestem nikim.
Podziwiam go że jeszcze mnie nie wywalił z domu. Ma prawo bo to jego mieszkanie.

Przytuliłem go a on mimo wszystko odwzajemnił uścisk.
za to kocham tego debila.

-kocham cię Łukiś - spojrzałem mu w oczy.

-ja ciebie tez Maruś-uśmiechnął się.

***
~Łukasz~

pocałowałem blondyna co odwzajemnił. Przyparłem go do ściany opierając jedną rękę na ścianie a druga kładąc na biodrze chłopaka.

Pogłębiając pocałunek zacząłem cicho mruczeć.
przygryzajac lekko wargę chłopaka prosząc o wstęp.
gdy otrzymałem zgodę wsadziłem język do ust marka.

Nasze języki toczyły wojnę o dominacje, którą wygralem ja.

Nie przestając całować blondyna podnioslem go trzymając na rękach.
poczym położyłem go na łóżku.

Położyłem się nad nim, zacząłem robić mu malinki. Marek zaczął pojękiwać.

Zdjąłem mu bluzkę. Zacząłem całować go po brzuszku na co chłopak zaczął się cichutko śmiać.
Zacząłem zjeżdżać niżej. Młodszy zaczął mruczeć,
odpiąłem pasek od jego spodni, następnie zdejmując je zostawiając go w bokserkach.

Po jakimś czasie zdjąłem mu bokserki.
Jego członek juz stal.
zacząłem całować marka w okolicach jego krocza.
Ten chłopak ma takie perfekcyjnie ciałko.
Cały jest perfekcyjny.

Zacząłem powolutku masowac jego członka.

-Łu-Łuka-Łukasz- jeczal.

-tak?

-bła-blagam.

-chwilka skarbie

-to są tortury

-kocham cie

-tez cie ko-kocham Łukasz

dalej masowałem członka marka.

Mmmarkuuu- szepnąłem romantycznym glosem.

-Łukasz błagam cie..!

-dobrze..

Zacząłem znów masowac jego członek.
Następnie wziąłem go do ust robiąc mu dobrze.

-ohh...-jeczał.
po jakimś czasie zemdlał.

-marek...? marus..!- zacząłem delikatnie klepac go po policzku.

zaprzestałem wcześniejszej czynności robienia mu dobrze.

obudził się. alleluja!

-c..co jest?

-zemdlałeś..co sie dzieje..?-pocałowałem go w nosek i spojrzałem w oczka.

-nic...chyba po prostu za bardzo się podnieciłem...heh.

-o boziu, zawał miałem.

- przepraszam

-nie musisz- pocałowałem go w usta co Marek
odwzajemnił.

***

f3: bardzo szybko potrafię przywiązać się do ludzi 😅 ❤

mam nadzieje że ten rozdział wam się spodobał. to ogolnie najdłuższy rozdział jaki pisalam 😏❤

.
jeśli są jakieś błędy to przeprasza. ale mój tel ma szybkę zbitą.

no następnego

a i ten rozdział powstał dzięki kruszwilikamerzysta ❤😏

|| Celui Que j'aime || KxKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz