To na pewno nie...

180 8 3
                                    

Następnego dnia napisałem do podanego mi numeru. Swój zmieniłem przed wyjazdem gdyż fanki go zdobyły i wydzwaniały więc raczej nikt nie będzie wiedział kto pisze.

Od nieznany:

Hej mała 😏

Zastanawia mnie to czy ta osoba się nie wystraszy. Nieznany numer do ciebie pisze jakby nigdy nic, ja bym się bał.

Po paru minut dostałem odpowiedź

Anonim

Um,hej? Ktoś ty i skąd masz numer?

Nieznany

Dostałem od kolegi

Anonim

A skąd pewność że piszesz z dziewczyną?

Tu akurat ten ktoś miał rację, ale czemu Daniel miałby kłamać?

Nieznany

Kolega mi mówił że daje mi numer do dziewczyny :3

Anonim

No to cię okłamał

Czyli jednak chłopak? Dobra i tak dam radę to wygrać, kto jak nie ja?

Po chwili do mojego pokoju wszedł Daniel.

-pisałeś z nią? Przypominam ci że masz tylko dwa tygodnie bo wtedy wyjeżdżamy znów do Polski

-Nim- poprawiłem go.- i tak pisałem.

-jak nim? -zdziwił się- to nie laska?

-no nie, ale spokojnie i tak to wygram, możesz już szykować kasę.

Nie chciałem dać mu tej satysfakcji i zdecydowałem że chłopaka też będę podrywał a potem zniknę jakby nigdy nic, kwestia paru dni i dojdzie do spotkania.

-Uuu Łukasz, widzę że lubisz umawiać się z chłopakami - poruszył znacząco brwiami.

-Nie? Hajs mnie przekonuje

Nie wiedział że jeszcze jakiś czas temu miałem chłopaka, ja sam chciałem o tym zapomnieć tak samo jak i ten cholernie podniecający mnie blondyn. Dobra Wawrzyniak. Stopuj.

Marek zapomniał i ja też muszę zapomnieć, tak będzie lepiej.

-Idziesz na miasto ze mną i Kasią?

-idę idę - podniosłem swój tyłek z łóżka.

Poszedłem ubrać koszulkę i krótkie spodenki bo serio dziś było gorąco.

A wracając do Daniela i Kasi. Z tego co się orientuję są razem od wczorajszego wieczoru.

Spacerowaliśmy we trójkę a po chwili dołączyli do nas Kuba z Oskarem.

-idziemy na lody? -zaproponował nam Duszyński.

-możemy iść, co nam szkodzi? -odpowiedziałem.

Poszliśmy do pobliskiej kawiarni na te lody, zdecydowaliśmy że się złożymy i zapłacimy razem.

Po chwili weszliśmy do środka i stanęliśmy w kolejce a raczej ja stałem bo reszta usiadła na krzesłach i czekali.

Przede mną stał jakiś blondyn trochę niższy ode mnie, na oko miał może z 17 lat aczkolwiek nie wiem gdyż twarzy nie widziałem.

-Dzień dobry, poproszę dwa śmietankowe średnie lody.- odezwał się a ja zamarłem w miejscu.

Dam sobie uciąć rękę że ten głos jest mi znany. Albo po prostu mam jakieś przesłyszenia. Dobra nie ważne.

Po chwili chłopak dostał zamówione wcześniej lody i skierował się do wyjścia a w odbiciu okien mogłem dostrzeć jego kawałek twarzy. Czy to..? Nie to na pewno nie Marek, co on by tu robił?

Nie dość że przesłyszenia to i zwidy, upały mi nie służą..

Gdy i ja zamówiłem dla nas lody czekałem na nie, po odebraniu i podaniu każdemu wyszliśmy z kawiarni i chodziliśmy po mieście jedząc lody. Muszę przyznać że naprawdę są zajebiste.

Gadaliśmy z chłopakami i Kasią o rzeczach ważnych i tych mniej ważnych.

Postanowiłem że odpisze dla nieznanego.

Nieznany

Co robisz młody?

Napisałem a po paru minutach dostałem odpowiedź.

Anonim

Szczerze? Nic takiego, siedzę u koleżanki, a czemu pytasz?

Nieznany

A tak pytam, z czystej ciekawości :D

Nieznany

Napisze potem 😘

Anonim

Skąd wiesz że w ogóle ci będę odpisywać???

Nieznany

Bo teraz też odpisujesz 😘

Zaśmiałem się pod nosem i odłożyłem telefon do kieszeni.
Czuję że będzie ciekawiej niż się spodziewałem


Wrzucam rozdział przed szczepieniem 😩❤

Jak u was? 😇

Chłopak z kawiarni to według was...? 😏

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 08, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

|| Celui Que j'aime || KxKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz