Wyskoczyłam łóżka. Dziś sobota i pierwszy dzień bycia menadżerką. Ubrałam dresy ,a pod nimi krótkie czarne spodenki, czarny T-shirt i bluzę. Spakowałam do torby buty na halę, nakolankiki, rękawki ,notes i długopis. Zeszłam na dół zrobiłam owsiankę i herbatkę ,a następnie krzyknęłam po resztę domowników. Czyli w sumie tylko Kenme ,bo mama wyszła wcześniej ,a tata z nami nie mieszka. Gdy mój kochany brat schodził w piżamie ,ja zaczęłam robić nam drugie śniadanie. Bento ułożone na kształt piłki do siatkówki i siatki. Po zakończeniu pracy ,zjadłam moją część śniadania i pozmywałam po nas. Weszłam na drugię piętro do pokoju rozgrywającego. Załapałam brudne ciuchy ,zaniosłam do specjalnego pomieszczenia na pranie, wstawiłam jasne pranie i ruszyłam do wcześniejszego pomieszczenia. Załapałam torbę treningową brata i szybko go spakowałam. Odwróciłam się i podałam mu torbę. Szybko weszłam do mnie, otworzyłam szufladę z ukrytą elektroniką. Załapałam PS Kenmy i moje słuchawki. Bez słowa weszłam, schowałam drugie śniadanie do torby (oba śniadania bo Kenma zapomni) ,wyszliśmy zamukając drzwi i ruszyliśmy w stronę hali ,a każdy zajmował się sobą. Gdy dotarliśmy natychmiast weszłam na halę. Zmieniłam obuwie ,a torbę rzuciłam za ławkę.
-Konnichiwa Sensei. Mogłabym dostać formularz?- powiedziałam i usiadłam obok Nekomaty. Naoi patrzył na mnie podejrzliwie. Chyba dalej mnie nie lubi.
-Dzień dobry Koharou. Dziekuje ,że mi przypomniałaś. -podał mi papier ,szybko go wypełniłam i poszłam rozkładać siatkę. Pierwsi chłopcy zaczęli przychodzić gdy byłam w kantorku ,więc mnie niezauważyli. Usłyszałam głos trenera. Kurczę spóźnię się na pierwszy trening ale ten wózek z piłkami utknął pomiędzy szafkami.
- Mam cudowne wieści dla Was. Będziemy mieć menadżerkę. Tylko na razie zniknęła. - powiedział oraz się na końcu lekko zaśmiał. W tym samym momęcie udało mi się wyciągnąć piłki i z hukiem wbiła na salę. Spojrzałam na nich. Dobra raz się żyję.
-Ohayo! Jestem Koharou chodzę do klasy 1-5. Liczę na owocną współpracę.- powiedziałam pewnie i pojechałam wraz z wózkiem. Spojrzałam na nich ,zauważyłam jak chcieli się zapytać i już wiedziałam o co. - Nie nie podam nazwiska ,bo za bardzo będziecie mnie utożsamiać z bratem. -
-Jesteś ciekawą osobą Koharou-chan. Nazywam się Kuroo Tetsuro klasa 3-5 kapitan i środkowy blokujący.-powiedział chłopak o czarnych włosach roztrzepanych w artystycznym nieładzie (czyt. Z zdechłym kotem an głowie)
-Noboyuki Kai, klasa 3-4 wicekapitan atakujący-
-Morisuke Yaku ,klasa 3-5, libero-
-Taketora Yamamoto ,klasa 2-1 ,atakujący-
-Kenma Kozume, klasa 2-3, rozgrywający-
-Shouhei Fukunaga klasa 2-2 przyjmujący-
- Sou Inuoka klasa 1-1 środowy blokujący-
-Lev Haiba klasa 1-3 środkowy i przyszły AS. -wysokie aspiracje ale po jego grze widać ,że wiele mu brakuje.
-Yūki Shibayama klasa 1-4 ,libero.-
- Mnie już znasz ale teraz tak oficjalnie. Trener główny Yasufmi Nekomata.- powiedział uśmiechają się od ucha do ucha
-Już się poznaliśmy ale niech ci będzie. Manabu Naoi ,drugi trener. - z niechęcią lecz się przedstawił. Uśmiechnięta ruszyłam w stronę ławki. Podałam im wózek ,obserwowałam jak grają ,zapisywałam moje uwagi.
Trenerzy zarządzili przerwę ,podałam chłopaką bidony. Niektórzy wyciągnęli drugie śniadanie. Niezauważalne podałam bratu Bento ,a sama zajęłam się moją porcją. Raczej chciałam bo dwa sępy biegały koło mnie. Kuroo i Yamamoto. Wzięłam jeden kęs i obserwowałam jak na mnie patrzą.
-Macie ja już nie jestem głodna.- oddałam im pudełko ,najpierw młodszy zaczął mi dziękować ,a drugi śmiał się ale skinął głową. Jedliśmy na dworze ,a trenerzy rozmawiali na hali. Najprwdopodbniej kłucili się i to chyba o mnie.
-Koharou czy ktoś cie zmusił do zostania menadżerką ?-spytał Lev siadają koło mnie na trawie.
- Nie, a skąd taki pomysł wziąłeś.-
- Nie mamy menadżerki od 4 lat. Wszyscy uwarzają nas za przystojnych ,wiec żadna dziewczyna nie na rzuca sie ,by niezdenerwować kobiet z klubu siatkarskiego. -powiedział Inouoka
- Nie zastanawiałam się nad tym. -odpowiedziałam naprawdę szczerze. -A jakąś inna dziewczyna próbowała?-
- Tak i zagineła.-
- Nie strasz jej Lev.- libero mówiąc to kopnął go. - Tak w tamtym roku jedna zapisała się ale na następny dzień wypisała się. Miała parę siniaków i zadrapań. Zawsze gdy widziała jakąś siatkarkę z naszej szkoły ,dostawała ataku paniki. Nie chce cie straszyć ale martwię się ,że tobie też mogą zrobić.- byłam ciekawa co zrobiły wcześniejszej menadżerce. Chyba z ekscytacji nie mogłam się doczekać ,kiedy się spotkamy. Spojrzałam na Yaku ,ledwo widocznie się uśmiechnełam.
- Nie ma powodów do obaw ,poradzę sobie i obiecuję ,że nie ucieknę ,a ja zawsze dotrzymuje obietnic. -na moje słowa drużyna zaczęła się cieszyć jak głupi. Niektórzy się popłakali, naprawdę potrzebują menadżerki.
Po przerwie, chłopcy zagrali mecz ,ja zapisywałam moje uwagi i rozmawiałam na ten temat z Nekomatą. Obiecałam też mu ,iż poducze Haibe podstaw ,a najbardziej przyjęcia.
Radośnie wracaliśmy do domów. Niestety wtedy zaczął się mój problem. Nie chce by wiedzieli ,że mieszkam z rozgrywającym drużyny Nekomy i jednocześnie bratem. Kocham Kenme bo to mój kochany starszy braciszek ale wiem ,że on też nie chce podawać tej informacji. Chyba włączył mu się tryb zaborczego rodzeństwa. Wiedziałam również ,iż jak się dowiedzą to nie dadzą mu spokoju.
Niestety skończyło się inaczej niż się spodziewałam. Zazwyczaj Tetsuro odprowadza mojego brata ,ale Dziś się gdzieś spieszył. Wyszło na to, że wracałam z Kenmą i Morisuke. Nie wiem czemu ale od razu zaufałam naszemu libero.-Przyznacie się. Jesteście rodzeństwem? -zapytał Yaku. W sumie wyglądamy tak samo ale liczyłam na dłuższy czas myślenia o tym. Nie spodziewałam się ,że nasz libero jest taki bezpośredni. Spojrzałam na brata ,czekałam na to by powiedział. On czekał na moją odpowiedź.
- Tak Yaku-san. Jesteśmy rodzeństwem. Lecz proszę nie mów o tym reszcie.- powiedział Kenma.
-Oczywiście. W sumie to jesteście jak dwie krople wody ,nawet macie na podobny kolor przefarbowane włosy.- powiedział uśmiechnięty.
Do końca drogi rozmawiałam z Morisuke ,a mój brat grał na swoim PS. Dziś mu nie zabiorę bo jutro niedziela. Pożegnaliśmy libero i weszliśmy do siebie. Zjedliśmy z mamą kolację, umyłam się i zmęczona wpadłam na łóżko. Wpisałam do Notatnika mojego resztę uwag. Nie były tylko i wyłącznie związane ze sportem. Były też tam krótkie opisy ich charakterów.
Po wszystkim poszłam spać ,niemogąc doczekać się poniedziałku.
![](https://img.wattpad.com/cover/193343256-288-k558330.jpg)
CZYTASZ
Neko no neko |Haikyuu|
Ngẫu nhiênKoharou Kozume-to bliźniacza siostra Kenmy. Choć mieszkali razem żadne z nich nie ma wspólnych znajomych. A nawet ich nie kojarzą. Co się stanie gdy Koharou dojdzie do liceum Nekomy? Czy ich życie się zmieni? A może w końcu któreś z nich się zakoc...