Odbijające się piłki. W tej chwili tylko to można było słyszeć będąc na sali. Była dopiero rozgrzewka, a ja już miałam dosyć upału. Szkoda mi trochę zawodników, jest tak gorąco. W prognozie mówili, że będzie zimniej. Ehh nieważne.
-Koharou!- Usłyszałam wołanie trenera.
Szybko wstałam i podbiegłam do niego.-Mogłabyś zmienić jakąś dziewczynę na miejscu ,licząc punkty?- Spytał. Nie był to mój trener, ale Shinzen.
-Hai.- Odpowiedziałam i podeszłam do Mako(Shinzen). Wyglądała najgorzej.
Nie jest to jakoś strasznie dziwne. Pomagała przyszykować wszystko. Ja pewnie po pierwszym obozie wyglądałam tak, a może zawsze wyglądam jak zmęczony od upału kot.
Dziewczyna miała gorzej ode mnie. My mieliśmy tylko dwa dni, a oni robią ponad tydzień. Teraz wygląda źle, a co to dopiero będzie pod koniec.-Mako zamień się. Źle wyglądasz, odpocznij.-
-Koharou?.. Nie ja musze tu zostać...Nie musis- Chciała coś dodać, ale jej przerwałam.
-To nie prośba. Marsz do pokoju i prześpij się godzinę. - Spojrzała mi w oczy z nadzieją, że mnie przekona, lecz szybko zrezygnowała z tego. Po chwili nie było jej już na sali.
Stałam tak i podsłuchwiałam co inni mówią. Najbardziej ciekawa była wypowiedz trenera Nekomaty.
- Mimo wszystko, są krukami. To jest dokładnie to, czego można oczekiwać od wszystkożernych. Czy w głębi gór, czy w sercu dzielnicy czerwonych latarni w Kabukicho, żywią się czymkolwiek i wszystkim co można zjeść, wykorzystują tych silniejszych niż oni sami i przetrwają. Ich wydajność jest prawdopodobna dlatego, że rozwijają się w zdumiewającym tempie.-
Stałam chwile w szoku. Nasz trener czasami mówi takie rzeczy. Jest naprawdę inteligentny i umie tak dobrze dobierać słowa.
-Trenerze to co powiedziałeś to..to.. to było coś pięknego. Takiej wypowiedzi mogłam się spodziewać tylko po panu.-Westchnęłam robiąc chwile przerwy. -Jak będę się wychodzić zamąż to musi pan przemawiać.-
-Nie wiem czy dożyje, ale liczę, że dotrzymasz tego słowa.-Powiedział uśmiechnięty. Trochę jeszcze porozmawialiśmy, ale szybko skończył. Musiał wracać do swoich obowiązków trenera. Dawał rady chłopcom i powtarzał to co musieli zrobić.
Szybko zszedł mi czas na liczeniu punktów. W pewnym momencie nawet zastępowałam sędziego. Skończyły się obowiązkowe rozgrywki. Niektórzy poszli do pokoi, inni zostali i jeszcze trenowali. Głównie Karasuno trenowało wieczorem.
My menadżerki uznałyśmy, że zrobimy babski wieczór, a raczej niespodziankę dla Mako(Shinzen). Dalej spała. Musiała stresować się za bardzo albo nie spała od dawna.
Teraz stoimy w kuchni, robimy tartę. Tak naprawdę to Yachi i Suzumeda(Fukurodani) to robiły. Reszta do której należałam robiła herbatkę.Po jakiejś godzinie było już wszystko zrobione i posprzątane. Zabrałyśmy jedzenie i po cichu maszerowałyśmy przez budynek.
Dotarłyśmy dwie minuty przed tym jak wstała.
Kiedy wstawała, powiedziałyśmy naraz :-Niespodzianka Śpiochu.-
Tak się cieszyła, że aż uszy jej się zatrzęsły. Nawet popłakała się, bo tarta to jej ulubione ciasto. To było tak urocze. Jak wszystkie się przytulały.
Razem spędziłyśmy noc na plotkach, graniu w gry, rzucaniu się poduszkami, jedzeniu i piciu (oczywiście herbatki). Każda potem padła jak trup. Z tego co kojarzę to Shirofuku i Kioyko, posprzątały lekko przed snem, ale nie jestem pewna. Zasnęłam przed tym.
Pamietam jeszcze, że w pewnym momencie wszedł Akaashi, Bokuto i Kuroo. Wracali z swoich dodatkowych treningów. Chcieli z nami pograć, ale ja i dziewczyny z Fukurodani, wyrzuciłyśmy ich. Niestety przez to zadawały każdej z nas pytania na ich temat. I wydało się, że ja i Tetsurou umawiamy się.
•••
Obiecałam, wiec jest nowy przeprosi-nowy rozdział. Drugi pojawi się może w Niedziele albo Poniedziałkowy będzie długi.

CZYTASZ
Neko no neko |Haikyuu|
RandomKoharou Kozume-to bliźniacza siostra Kenmy. Choć mieszkali razem żadne z nich nie ma wspólnych znajomych. A nawet ich nie kojarzą. Co się stanie gdy Koharou dojdzie do liceum Nekomy? Czy ich życie się zmieni? A może w końcu któreś z nich się zakoc...