Białowłosy dziadyga doprowadzał mnie do szaleństwa, ale z drugiej strony, ja...nie mogłam robić tego Sebastianowi. Wiedziałam, że przeciż...przeciż wierność, miłość!!!! Ale z drugiej strony, on i tak traktował mnie tak nie jak senpai...więc było tylko jedno wyjście.
Muszę z nim zerwać.
Zajebałam od Jaskra lutnię i wyśpiewałam mojemu boiowi jeden ze swych wierszy., gdy wesoło napierdalał rankeda Yasuo na supporcie.
Sebastian ty chuju
Jesteś zgniłym żółwiem
Chuj ci w dupę, zrywam z tb
Bo śmierdzisz obuwiem
Zszokowany głębią moich myśli chłopak od razu stopą wyłączył kompa i spojrzał mi prosto w moje pikne patrzałki.
– Ale Angela, ty...mówisz poważnie? Nie kochasz mnie??? – spytał z bulem w głosie, a me serce rozpadło się na bilion kawałków, gdy zobaczyłam jego smutną mordkę. Wyglądał jak mała żulica, której nie dałeś dwa złote na jabola. Ale musiałam być twarda (jak kutas).
– Tak. Ty się mną w ogóle nie przejmujesz, ciągle tylko w lola grasz no-lifie jebany! Koniec z nami, idź mieszkać do Leviego pedale pierdolony w dupę kurwa! – przeklinałam seksownie, dając upust swym ogromnym emocjom. Na twarzy Sebusia był klasyczny karpik, jednak ja od razu kopnęłam go w tyłek, przez co wyleciał przez okno, a z mojego pokoju zdematerializowały się jego rzeczy.
Postanowiłam pójść do Colonela Sandersa.
Zapukałam do jego męskich, seksownych drzwi, po czym ujrzałam w nich jego silnom sylwetke. To był bardzo podniecający widok. Jęknęłam więc jak baba z hentaica.
– D-dzień dobry, Sanders-san~~ – rzekłam w zbereźny sposób, a usta białowłosego wykrzywiły się w uśmiechu.
– No elo, Angela-chan~~. Wbijaj, zrobię ci kisielku.
– K. – Radośnie przyjęłam jego propozycję i weszłam do jego seksownego domu. Był bardzo podniecająco umeblowany. Colonel stanął przy swoim sprośnym czajniku i nalał do niego wrzątku, jednak gdy chciał nasypać kiślu...okazało się, że ma tylko pustą torebkę!!!
– O chuj. Sory Angela, nie mam kisielku.
– No i co my teraz zrobimy? – zapytałam, a mój głos zadrżał w przerażeniu. Oczywiście w dupie miałam ten jego kisiel, bo kisiel to ja w majtach miałam jak patrzyłam na te jego seksowne skille gotowania, ale musiałam udawać przejętą. Colonel Sanders przyjął taką pozę:
(Ofc w powietrzu gdyż umiał lewitować).
– Wiesz, chyba jest tylko jedna opcja bejbi. Musimy okraść biedre, bo nie stać mnie na kolejny kisielek.
– Och. No dobra, ale najpierw mnie wyruchaj, bo mam taką chcicę że podczas tego napadu nie będę mogła myśleć.
– Ooo, tak bardzo cię podnieciłem?~~~ – zapytał sexy daddy głosem, a ja potaknęłam. On więc wszedł we mnie swym wielkim kurczakiem i wiecie hehe. Ciamciaramcia.
Po udanym seksiku wyszliśmy przed szkołę i włączyliśmy google mapsy na najbliższą biedronkę. Patrzyłam z porzondaniem jak jego białe włosy rozwiewa wiatr, jakby pierdnął na niego Shrek. W jego oczach widziałam determinację, by zdobyć kisielek. On był typem faceta, który nie odpuszczał łatwo.
Mmm...sexy~~~
(Biedronka dajcie jakieś pieniądze bo reklamuje wasz kisiel za darmo, albo chociaż darmowego pomidorka pls)
CZYTASZ
Szkoła dla senpaiów!!!!!!!!
HumorMłoda, piękna dziewczyna o imieniu Angela Angel trafia do szkoły dla senpaiów!! Otoczona przez tabun atrakcyjnych mężczyzn będzie musiała stanąć przed poważnym wyborem - którego z nich tak naprawdę kocha? To opowieść o miłości, pożondaniu, zdradzie...