Siedziałam w pokoju i czytałam książkę. Po pewnym czasie do pokoju wszedł mój brat.
-Kasia!- krzyknął chłopak wychodząc do pokoju. Kiwnęłam głową żeby kontynuował co chciał powiedzieć.- Jedziesz z nami na imprezę?- zapytał śmiejąc się. Jego oczy były czerwone, więc domyśliłam się, że jarał.
- Emm domówka czy klub ?
- Domówka ale taka duziaaa- powiedział przeciągając.
- No okej a ile mam czasu?- zapytałam a chłopak powiedział że mam 10 min więc musiałam się szybko pomalować i ubrać.
Gdy chłopak wyszedł zaczęłam się malować mój makijaż zajął mi 5 min i to był najszybszy makijaż. Ubrałam się w czarną koszulkę czarne jeansy a na to założyłam czarna ramoneskę. Zauważyłam że minęło dokładnie 9 min odkąd mój brat wyszedł z pokoju. Zeszłam na dół i zobaczyłam że chłopaki siedzą na kanapie w dresach i wogole nie ogarnięci.
- ee czy ty kłamałeś?!- zwróciłam się do brata.
- Hahah no tak przecież nie zwróciłaś uwagi, że się śmiałem?
- Bardzo śmieszne uśmiałam się po pachy.- odparłam a chłopaki zaczęli się jeszcze głośniej śmiać. - idę zajarać mam was dosyć.- i wyszłam z pomieszczenia na dwór brat spojrzał się na mnie zdezorientowany.
Odpaliłam blanta i zaciągnęłam się dymem. Pewnie pomyślą, że wyszłam zapalić teraz to ja się z nich pośmieję.
Gdy skończyłam palić odrazu poczułam, że mam fazę. Spaliłam całego blanta w końcu sama i to dosyć szybko. Spojrzałam w telefon i zobaczyłam, że nie mam już praktycznie oczu. Weszłam do domu i usiadłam na oparciu kanapy. Wszyscy patrzeli na mnie jak na wariatkę ponieważ nie dość, że miałam zajebane oczy to jeszcze śmiałam się głośno do telefonu a miałam wyłączony.- Kaśka kurwa! - krzyknął mój brat i odrazu wstał machając rękoma kontynuował. - Czy ty kurwa jarałaś zielsko ?! Tobie nie wolno ile ty masz kurwa lat żeby palić! Pojebało cię kurwa za mocno ci zajebał Kamilek ?!- krzyczał na mnie ostatnie słowa by mnie może poruszyły gdyby nie moja faza.
- Nie widzę tu tylko jedna kurwę i nie jestem nią ja. Tak zjarałam tylko blancika. No niby tak to nie Holandia nie ma zezwolenia ale chyba się to zmieni.- szydziłam z niego on się patrzył na mnie osłupiały. - Lat mam 21 nie wiesz ile rodzina siostra ma a nie nie rodzona. - Jestem rodzoną siostrą ale chuj mu w pysk no kurwa przegioł z ostatnimi słowami. - Chyba zajebał zbyt mocno, że zdecydowałam się zmienić i nie dawać sobą pomiatać i wiesz co dobrze rozumiesz mój ból po tym co mi robił i jeszcze śmiesz tak do mnie mówić?! Nie chcę cię teraz widzieć wychodzę !- oh ta zmienność kobiet.
Wstałam jak torpeda i zaczęłam się kierować do drzwi mój brat złapał mnie za rękę i przepraszał z łzami w oczach trzymał mnie mocno.
- To boli... - wyrwałam rękę z jego uścisku i wyszłam z domu.
Poszłam do mojego auta i wsiadłam do niego po chwili gdy chciałam odpalić auto zobaczyłam jak mój brat biegnie do niego a w drzwiach stoją chłopaki. Wyjechałam szybko z podjazdu aż mnie zarzuciło i z piskiem opon odjechałam zobaczyłam kątem oka jak chłopaki otwierają buzie ze zdziwieniem. No co kobiety jeździć potrafią.
Jechałam później już spokojnie i powoli. Wtedy chciałam tylko troszkę poszpanować. Zauważyłam, że od długiego czasu jedzie za mną auto nie mogłam dostrzec jakie to.
Zatrzymałam się na parkingu koło McDonald's złapało mnie przysłowiowe gastro. Auto też się zatrzymało a ja nie zwracając uwagi poszłam w stronę restauracji. Jednak nie umożliwiało mi coś drogi a raczej ktoś.
CZYTASZ
Czy To Jest Warte? ~ReTo
Fanfiction- O kochanie chodzimy już zamówiłam nam jedzonko.- chłopak uśmiechnął się cwaniacko. - O a ty kim jesteś słodka blondyneczko? Masz jakąś sprawę do mojego narzeczonego? - dziewczyna odrazu spojrzała na moją dłoń gdzie miałam rzeczywiście pierścionek...