IV.

1.1K 65 12
                                    

Narrator:

—... Jesteś dla mnie kimś więcej niż tylko przyjaciółką, teraz już o tym wiem!

— Więc, kim jestem w końcu dla ciebie? — zawołała z żalem w głosie.

— Tego jeszcze nie wiem. Wszystko zrobiłem nie tak. Wszystko zepsułem.

Z twarzy Adriena zaczęły spływać łzy.
Chłopak nie chciał stracić przyjaciółki a jednocześnie nie chciał jej okłamywać. Marinette mimo wszystko wiedziała.

Wiedziała że on ją kocha nie jako szarą myszkę, bablającą bzdury a jako dziewczyne skrywającą się pod czerwoną maską w czarne kropki.
Była tylko załamana tym że nie pokochał ją jako Marinette a jako jej alter-ego.

— Proszę cię nie płacz — rzekła dziewczyna.

Chłopak spoglądnął w jej fiołkowe oczy i zobaczył w niej swoją ukochaną. Tęsknił za nią ale wiedział, że ona go kocha. Wiedział że kocha go jako Adriena a nie jako Czarnego kota.

Pora powiedzieć prawdę.

— Marinette... Sammm nie wiem co ja robię i... co mam robić — mówił przez łzy — nieee chcę cię stracić a jednocześnie kochammm Biedronkęęę... Co ja mammm zrobić?
Może was obie kochammm. Sammm nie wiemmm.

W tym momencie Marinette wtuliła się w tors załamanego chłopaka. Spojrzała w jego zielone jak szmaragd oczy i zatopiła się w jego usta. Adrien zapomniał wtedy o Biedronce, zapomniał o ojcu i o wszystkim na ziemi...

Odwzajemnił pocałunek. Muskał jej usta. Swoje pieszczoty przeniósł na szyję a potem na obojczyk. Czuł jakby to wszystko co zachodzi w tej chwili było między nim a Biedronką. Łzy obojga płynęły po blondynie lub dziewczynie.

Nagle przypomniał sobie sytuację w której myślał że Marinette to Biedronka. Dopytywał Plagga a on jakby nic się nie działo próbował go odciągnąć od tej myśli. A co jeśli to prawda? Co jeśli Marinette jest Biedronką? I kocha zarówno Marinette i Biedronkę, które są jedną i tą samą osobą?

∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞

Adrien

— Plagg!!!

— Co?!

Czarne kwami latało w powietrzu. Nie chciało ze mną zbytnio rozmawiać. Zastanawiałem się czy on już wie o czym chce z nim porozmawiać.

— Pamiętasz jak myślałem, że Marinette to Biedronka?

— Znowu się zaczyna!

— Plagg, słuchaj mnie! — podniosłem ton — powiedz czy to prawda.

Wywrócił oczami i poleciał po kolejny kawał sera. Czyli to prawda. Jak się nie odzywa to... To jest prawda! Nie wiedziałem co mam myśleć. Pomocna a zarazem pechowa Marinette to moja Biedronsia.

Rzuciłem się na łóżko i spojrzałem na tapetę. Ja jako Czarny Kot całujący Biedronkę i trzymający się za ręce. Gdyby nie Alya i Nino nie wiedziałbym że zdarzyło się coś tak cudownego.

Może powinienem pobiec do Marinette i jej to wszystko wyjaśnić, ale jak ja jej to wszystko wytłumaczę?

— Plagg! — nie słysząc odpowiedzi ponownie krzyknąłem — Plagg!

— Co ty znowu chcesz?! Dasz mi chociaż raz w spokoju zjeść ser!

— Dam, jak mi doradzisz — kwami kiwneło głową a ja kontynuowałem —
Jak myślisz, iść do Marinette i jej to wszystko wyjaśnić czy to nie ma sensu?

Love me? | Miraculous🐞🐱Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz