Narrator:
—... Jesteś dla mnie kimś więcej niż tylko przyjaciółką, teraz już o tym wiem!
— Więc, kim jestem w końcu dla ciebie? — zawołała z żalem w głosie.
— Tego jeszcze nie wiem. Wszystko zrobiłem nie tak. Wszystko zepsułem.
Z twarzy Adriena zaczęły spływać łzy.
Chłopak nie chciał stracić przyjaciółki a jednocześnie nie chciał jej okłamywać. Marinette mimo wszystko wiedziała.Wiedziała że on ją kocha nie jako szarą myszkę, bablającą bzdury a jako dziewczyne skrywającą się pod czerwoną maską w czarne kropki.
Była tylko załamana tym że nie pokochał ją jako Marinette a jako jej alter-ego.— Proszę cię nie płacz — rzekła dziewczyna.
Chłopak spoglądnął w jej fiołkowe oczy i zobaczył w niej swoją ukochaną. Tęsknił za nią ale wiedział, że ona go kocha. Wiedział że kocha go jako Adriena a nie jako Czarnego kota.
Pora powiedzieć prawdę.
— Marinette... Sammm nie wiem co ja robię i... co mam robić — mówił przez łzy — nieee chcę cię stracić a jednocześnie kochammm Biedronkęęę... Co ja mammm zrobić?
Może was obie kochammm. Sammm nie wiemmm.W tym momencie Marinette wtuliła się w tors załamanego chłopaka. Spojrzała w jego zielone jak szmaragd oczy i zatopiła się w jego usta. Adrien zapomniał wtedy o Biedronce, zapomniał o ojcu i o wszystkim na ziemi...
Odwzajemnił pocałunek. Muskał jej usta. Swoje pieszczoty przeniósł na szyję a potem na obojczyk. Czuł jakby to wszystko co zachodzi w tej chwili było między nim a Biedronką. Łzy obojga płynęły po blondynie lub dziewczynie.
Nagle przypomniał sobie sytuację w której myślał że Marinette to Biedronka. Dopytywał Plagga a on jakby nic się nie działo próbował go odciągnąć od tej myśli. A co jeśli to prawda? Co jeśli Marinette jest Biedronką? I kocha zarówno Marinette i Biedronkę, które są jedną i tą samą osobą?
∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞
Adrien
— Plagg!!!
— Co?!
Czarne kwami latało w powietrzu. Nie chciało ze mną zbytnio rozmawiać. Zastanawiałem się czy on już wie o czym chce z nim porozmawiać.
— Pamiętasz jak myślałem, że Marinette to Biedronka?
— Znowu się zaczyna!
— Plagg, słuchaj mnie! — podniosłem ton — powiedz czy to prawda.
Wywrócił oczami i poleciał po kolejny kawał sera. Czyli to prawda. Jak się nie odzywa to... To jest prawda! Nie wiedziałem co mam myśleć. Pomocna a zarazem pechowa Marinette to moja Biedronsia.
Rzuciłem się na łóżko i spojrzałem na tapetę. Ja jako Czarny Kot całujący Biedronkę i trzymający się za ręce. Gdyby nie Alya i Nino nie wiedziałbym że zdarzyło się coś tak cudownego.
Może powinienem pobiec do Marinette i jej to wszystko wyjaśnić, ale jak ja jej to wszystko wytłumaczę?
— Plagg! — nie słysząc odpowiedzi ponownie krzyknąłem — Plagg!
— Co ty znowu chcesz?! Dasz mi chociaż raz w spokoju zjeść ser!
— Dam, jak mi doradzisz — kwami kiwneło głową a ja kontynuowałem —
Jak myślisz, iść do Marinette i jej to wszystko wyjaśnić czy to nie ma sensu?
CZYTASZ
Love me? | Miraculous🐞🐱
FanfictionAdrien nie może się pogodzić z tym, że Biedronka wreszcie go kochała a on tego nie pamięta. Zwracając uwagę na to, że jako Czarny Kot nie ma u niej szans postanawia zdobyć jej serce innym sposobem.... ........ Lub inną tożsamością. Natomiast Marinet...