morze czarne znalazło swoje ujście w moich oczach
nieprzyjemny dreszcz przeszywa plecy po których kiedyś błądziła twoja dłoń
dzielił nas jeden oddech a mimo to gwiazdy świeciły ślepym blaskiem
podążałam bezustannie za ciepłym uczuciem gasnącym szybciej niż zapałka
twoje odbicie wciąż tkwi w mojej głowie
nieświadomie zabrałeś wszystko co uznawałam za szczęście
wolność przepadła wraz z muśnięciem malinowych ust na mojej szyi
jestem uzależniona od miłości