Dwoje ludzi kiedyś bliskich dzisiaj obcych
Wspomnienia starych pocałunków
Usta w końcu maja świetną pamięć
Słońce nigdy nie świeci dwa razy tak samo
Tak samo jak pożegnanie nigdy nie przebiega podobnie
Dotyk powodujący dreszcze dzisiaj pozostawia niedosyt
Niedosyt po miłości która dawno odeszła jednak nigdy nie zgasła
Chciałabym uczucia świecącego jak gwizda polarna
Wyznaczającego drogę niczym latarnia morska
Topie się jednak w oceanie żalu i melancholii
Zazdroszczę osobie którą tak osobliwie adorujesz
Ja osobliwie pragnę powiedzieć kocham cię
Rzadko nie często korzystając z zaimka ,,ja"
Rzadko nie często mówiąc o myślach na głos
To właśnie ja chce podarować ci całe swoje serce
Wiem że masz ich wiele
Czy będę tym wyjątkowym ?