Witam, witam! Oto i jest drugi rozdział w tym tygodniu. Trochę żałuję, że nie napisałam go w nowy rok, ale nie dałam rady, bo spałam do 17, a potem to w sumie nic nie robiłam, bo od snu bolała mnie głowa. Trudne życie człowieka z delikatnie uszkodzonym zegarem biologicznym :D
No nic. Czytajcie sobie, a ja lecę spanko sobie zrobić, bo to już ta pora, o ile chcę wstać w południe.
Enjoy Misie Patysie!
~•~•~•~•~•~•~•~•~•~
To był ten czas, kiedy Yoongi ukończył przygotowania nad debiutanckim albumem dla swojego duetu. Teraz pozostały mu dwa girlsbandy, jeden boysband, duet i solistę. Naprawdę dobijał go fakt, że zniszczył Pear Entertainment. Jeśli nie zatrudni przynajmniej dwóch kompozytorów, nie wyrobi się z comebackami do następnego roku, a w swoich własnych wymaganiach ustawił sobie, że co trzy miesiące każda jego gwiazda będzie mogła promować swój album. To działało z jednym solistą i girlsbandem.
- Kawa, szefie? - zapytał Taehyung jak codziennie o dziesiątej. - Kupiłem nawet biały cukier.
- Zrób mi herbatę i otwórz okno - nakazał, nie odwracając wzroku od ekranu laptopa. Dawno tego nie robił, ale właśnie dziś zaczął przeglądać wiadomości w związku z jednym z solistów. Z trzeciej szuflady wyciągnął pudełko po pralinkach, ukrywające w sobie pozostałości po papierosach oraz same papierosy. Już nie musiał się kryć przed troskliwym asystentem. Nim zapalił tytoniową końcówkę, pękł dwie kulki umieszczone w filtrze, dla miętowego smaku. - Myślisz, że Yoo Kihyun przy kolejnym comebacku wyciągnie wyższe miejsce w rankingu?
- Zależy od piosenki.
Zamyślony Yoongi zaciągnął się papierosem, kręcąc się w swoim krześle. Kihyun powinien zaśpiewać coś konkretnego. Miał głos, który mógł zwalić każdego na kolana. Problem w tym, że to nie był jego solista, a więc nie znał go za bardzo personalnie. z Jeonggukiem była całkowicie inna sytuacja, bo znał tego chłopaka i jego upodobania jak własną kieszeń, toteż jego fanki oszalały po wydaniu "House of Cards". Pomyślał, że Kihyun powinien uderzyć w podobny deseń, jednak nadal w swoim stylu. Coś czuł, że tej nocy na pewno nie prześpi.
Mężczyzna zamknął laptop, kiedy została postawiona przed nim herbata w żółtym kubku oraz cukierniczka.
- Dlaczego herbata?
Yoongi spojrzał na swojego asystenta bez zrozumienia.
- Nie mogę pić herbaty? - Strzepnął popiół z papierosa, o którym na śmierć zapomniał, po czym się zaciągnął. - Martwisz się o coś?
- No bo ostatnim razem szef strasznie się zdenerwował, a teraz nawet nie kryje się z papierosami - wskazał dyskretnie palcem na tlący się przedmiot między moimi palcami. - Ciągle myślę o tym.
- O czym?
- No o naszej sprzeczce.
Tak dziwnego wyznania jeszcze nie usłyszał od swojego podwładnego. Postanowił załagodzić sprawę i zmienić temat, żeby przypadkiem nie dowiedzieć się czegoś, o czym wiedzieć na pewno nie chciał. Oparł się wygodnie w fotelu i ponownie wciągnął dym przez filtr.
- Przecież to nic takiego. Powiedz mi lepiej, kiedy przyjdzie nasz duet, bo chciałbym w końcu omówić ich koncept, nim rozpoczną się nagrania. Myślę, że dogadali się po trzech tygodniach.
Wtem jak na zawołanie drzwi otwarły się bezceremonialnie, co świadczyło o tym, że Jeongguk w końcu przyszedł. Zaraz za nim wszedł Jimin w nieco za dużych ubraniach, jak na jego styl.

CZYTASZ
|| Paper. Rock. Scissors. | jjk + pjm & myg + kth ||
Fiksi PenggemarPapier. Kamień. Nożyce. Niby zwykła gra, a jak wiele problemów może rozwiązać. z dedykacją dla @JIMINSMOCHiS