"Kreska"

11 2 0
                                    

Biegnie sobie kreska,
Drugą głębszą łapie,
Następną woła niczym pieska,
Nikt się w niczym nie połapie.
A życie niczym naciągnięty sznurek,
Z jednej strony umyka - z jednej czeka,
Na przecięcia pocałunek,
Wtedy już nawet pies nie zaszczeka.
Wszystko milknie - głucho wkoło,
Nikogo nigdzie nie ma,
Tylko cisza: O jak błogo!
To mnie nigdzie nie ma.

Oddech bezsensuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz