"Wariactwa samotności"

9 1 0
                                    

Głośna, złowroga cisza,
Nieustające tykanie zegara,
Upiorny dźwięk naciskanego klawisza,
Kto tam? - cisza - Jakaś mara?

Spoglądasz ze strachem w lustro,
Czekasz - nic - tylko wybauszone twoje oczyska,
Zimny powiew wiatru - ubierasz futro,
Długi szal wokół szyi się zaciska.

Wchodzisz do kuchni - siadasz,
Słyszysz kroki na podwórzu,
Wstajesz - przez okno spoglądasz,
Pustka - tylko szyba brudna od kurzu.

Wychodzisz na ciemny, wąski korytarz,
Idziesz powoli - za tobą kroki,
Zamierasz - cisza - przerażona twoja twarz,
Widoczny obłęd oblicza - niechlubne samotności uroki.

Oddech bezsensuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz