Julia.
podeszłam do barmana i spytałam się czy zrobi 2 tęczowe drinki, po 5cu minutach były gotowe, poszłam z drinkami do Kacpra-
J. Proszę.
K. Wow, ten twój barman ma talent.
J. Wiem dlatego go też zatrudniłam, to co za nową współprace.
K. Za nową współpracę- pogadaliśmy, wypilismy kolorowego drinka i poszliśmy tańczyć w pewnym momencie....
W pewnym momencie Kacper się do mnie pszyblizył i się pocałowalismy, odwzajemniłam pocałunek stawał się coraz bardziej nachalny, po kilku minutach oderwalismy się od siebie, staliśmy i patszelismy sobie w oczy, teraz ja go pocałowałam, odał pocałunek nagle usłyszałam jak Lexy mnie woła oderwałam się jak naj szybciej od Kacpra,-
L. Dzulia tu jesteś, choć musimy porozmawiać.
J. Lexy ty jesteś kompletnie piana, niemamy o czym gadać ic do Marcina bo będzie zazdrosny że cię tak długo niema.
L. Niech Ci bendzie - ona poszła a ja się popatszałam na Kacpra, znowu zaczęła lecieć wolna piosenka, obiełam jago czyje swoimi rękami a on mnie w talii, jak piosenka się skończyła potanczylismy jeszcze razem 6 piosenek, była już 3 więc goście zaczęli się zbierać Agata, Stuu, Lexy, Marcin i Kacper zostali Kacper usiadł na kanapie ja odłozyłam ledy, Lexy i Marcin posli do pierwszego pokoju gościnnego a Stuu z Agatą do drugiego, jak podgarnełam wszystko poszłam do salonu gdzie siedział Kacper zobaczyłam że usnął na kanapie więc go nie budziłam i pszykryłam kocem, chyba jedyni ktuzy niepili prawie nic to Agata, Stuu, Werka, Karol (friz), i jeszcze parę osub z ekipy, reszta jutro wstanie z niezłym bójem głowy, więc ustawiłam sobie budzik na 10 żeby zrobić śniadanie, i się ogarnąć, umyłam się i położyłam się spać-
Skip time rano 10h
Rano obudził mnie ten cholerny budzik, wyłączyłam i się szybko ogarnełam ubrałam się, wyptostowałam włosy i zrobiłam makijaż, niepamientałam dużo ze wczoraj bo trochę sobie wypiłam ale czus, zeszłam na dół wzięłam sobie tabletki i zaczęłam robić dla wszystkich śniadanie po 2 godzinach odkąd się obudziłam wsyscy byli już obudzę i i wyszykowani, skączyłam śniadanie i dałam Lexy, Marcinowi i Kacprowi tabletki bo Agata i Stuu wypili tyle co nic, wtrakcie śniadania gadaliśmy na różne tematy-
J. Agata, Lexy - spojrzałam na dziewczyny, -
A. L. Tak- widzałam już żal w ich oczach-
J. Pamiętacie co mi obiecałyscie.
L. Ehh nie, - widać że kłamała-
J. Za to że impreza mogła być u mnie wy miałyscie posprzątać hate, więc jak zjecie możecie zacząć
A. Ale Julka.
J. Ja mam ważną sprawę do załatwienia na mieście więc ja nie mogę, możecie spytać chłopaków.
L. Dzulia are you serious now.
J. Tak Lexy, Igor zadzwonił musimy coś obgadać, prywatnego.
K. Kto to Igor.
J. Razem z Anią robią moją muzykę,
K. A kto Ci w tekstach pomaga
J. Życie, no i czasami oni ale zazwyczaj sama je pisze,
K. Serio, wow,
J. A ty jak to robisz.
K. Teksty pisze razem z Stefanem a w muzyce pomaga mi Adam no i Stefan też.
J. Aha spoko.
A. Dobra to chłopaki pomożecie nam, bo nam to zajmie wieczność
S. Ja mogę pomóc.
M. Dla mnie spoko, a ty Kacper, pomożesz.
K. Jak tszeba to mogę pomóc.
J. No dobra to ja jadę bo się spóźnię - niedużo pamientałam ale Agata jakoś dziwnie się na mnie i na Kacpra patszała, będę musiała się dowiedzieć co wczoraj zrobiliśmy-
Byłam juz u Igora.
I. Hej Julka mamy problem.
J. Co jaki, co się stało!! - byłam cała już w panice.-
I. Spokojnie powinno się dać naprawić, ale twoje teksty nam zniknęły, masz je jeszcze na swoim laptopie,
J. Tak powiennam mieć, czekaj pójdę po niego - miałam laptopa zawsze pszey sobie w samochodzie jak gdzieś jadę, żeby nikt do tekstów nie miał dostępu. Jak wzięłam laptopa zadzwonił mój telefon była to Agata-
J. Hallo Agata co jest.
A. Julka co to miało być wczoraj,
J. O co chodzi ja niepamientam nic od akcji z Lexy więc ja naprawdę niewiem.
A. Okey, o kturej będziesz w domu.
J. Niewiem koło 18 a co.
A. Dobra nic, musimy pogadać pa ja kończę. - Agata się rozładowączyła-
Weszłam spowroten do studio i zagraliśmy teksty na komputer Igora, nagrała kilka demo i wruciłam do domu koło 18;30.
Jak weszłam do salonu wszyscy byli i o czymś rozmawiali.
J. Jestem, - kszyknełam jak weszłam-
Wsyscy. O hej. - skierowała się do kuchni bo cały dzień nic nie jadłam. Po chwili pszyszła Agata. -
A. Julka.
J. Tak,co się stało.
A. Napewno nic niepamientasz z imprezy od sytuacji z Lexy.
J. No nie mówiłam ci już pszesz telefon, po tym pogadałem z Werką poszłam po dzinka tęczowego dla mnie i dla Kacpra i dalej niewiem co się działo,
A. Taksamo Kacper też od tamtego momentu nic nie pamięta.
J. Agata... - byłam lekko zakłopotana- czy.... - niewiedzałam jak to powiedzieć-
A. Jak chces się spytać czy się całowaliscie, to tak, nic więcej ale wraz.
J. Ku*wa! - kszyknełam lekko, ale wystarczająco żeby w salonie usłyszeć-
L. Evereting okey, tam
J. Tak jest okey-kszyknełam do Lexy. - on o tym wie
A. Nie kazałam im nic nie mówić mu.
J. Jeszcze lepiej ze oni to wiedzą,
A. Stuart i tak to widział a ktoś się musiał dopytać Kacpra.
J. Dobra, czasu się już nie cofnie, ale dzięki za pospsątaną hatę,
A. Chwilę nam się zeszło ale udało się,
J. Okey ale co oni tu jeszcze robią.
A. Postanowiliśmy zrobić noc filmową, jak niemasz nic pszeciwko.
J. Niech wam będzie, jak zostają na noc to tszeba ogarnąć pokoje,
A. Już są gotowe,
J. Dzięki, kochana jesteś.
A. Dobra ja idę do reszty, idziesz też.
J. Nie za chwile psyjde, zjem najpierw coś bo nic u Igora nie jadłam.
A. A co robiliście.
J. Pszesyłałam mu odnowa niektóre teksty bo nie miał ich i nagralismy kilka demo, ma mi jutro wysłać.
A. Okey dobra bay.
J. Bay- Agata wyszła z kuchni a ja rozmyslałam nad tym co mi dopiero powiedziała Agata, jakto my się całowalismy, niewiem co o tym mam myśleć, zrobiłam sobie expresowe risotto zjadłam i poszłam do salonu-
J. Jestem, co dziśaj jeszce robiliście jak mnie nie było.
L. A nic ciekawego, pogadaliśmy trochę, posmialismy się, i ogulnie się lepiej poznaliśmy,
J. A to fajnie se takie zeczy robicie w moim domu jak mnie niema - zaśmiałam się jak to powiedziałam z nutą sarkazmu-
A. No sory ty nas tu zostawiłas.
J. Dobra koniec, wybraliscie już film.
S. Nie bo pilota nigdzie niema. - czeliłam lekkiego facepalma, nacisnałam na oparcie kanapy-
K. Co robisz.
J. Pilota biorę niewidac - wszyscy się na mnie spojrzeli jak na idiotke, schowek się otworzył a ja wyjełam pilot-
J. Takie trudne to to chyba nie jest.
K. Z kąd my to mogliśmy wiedzieć.
J. Lexy - spojzałam na dziewczyny ktura siedziała wtulona w Marcina-
L. Sorry, zapomniałam--wszyscy zaczęli się śmiać-
J. To co oglądamy.
M. Może horror.
K. Spoko.
J. Oj nie, żadne horrory mi tu.
A. A czemu nie,
J. Bo nie,
K. Co księżniczka się boji
J. Słucham, co ty do mnie powiedziałeś, - byłam zdziwiona tym że powiedział-
K. Spytałem się czy się boisz
J. A żebyś wiedział - westchełam, bo nie o to mi chodziło-
S. To będziesz się pszytulac do Kacpra, - zaniemówiłam ale nie zdążyłam nic powiedzieć bo telefon mi zadzwonił-
J. Kurde kto to znowu - poszłam po telefon ktury leżał w kuchni, dzwoniła Werka-
J. Hallo Werka co jest.
W. Co ty wczoraj odjeba*as
J. Chodzi o to że całowałam się z Kacprem, już o tym wiem Agata mi mówiła
W. Julka czujesz coś do niego,
J. Niewiem Werka nie mam pojęcia, sama jestem zmieszana, jest bardzo fajny, ale....
W. Myślis że on coś do ciebie czuje
J. Wątpię ale dobra musze iść do reszty bo mamy oglądać film.
W. Z kim.
J. Ja, Lexy, Agata, Kacper, Marcin i Stuu.
W. Dobra ic do swojego lover boya,
J. Weka, - kszyknełam i się rozłączyłam jak odłozyłam telefon do kuchni wesedł Kacper,-
K. Co cię tak długo niema....
Kacper.
Do julki zadzwonił telefon, zachciało mi się pić więc skierowałem się do kuchni to co usłyszałem mnie szokowało
J. Chodzi o to że całowałam się z Kacprem, już o tym wiem, Agata mi mówiła... Niewiem Werka nie mam pojęcia, sama jestem zmieszana, jest bardzo fajny ale...... Wątpię ale dobra musze iść do reszty bo mamy oglądać film.... Ja, Lexy, Agata, Kacper, Marcin i Stuu. Werka.. - kszykneła i się rozłączyła, ale czekaj ona mówiła że my się całowalismy, co jakto kiedy, o mój boże, po chwili wszedłem do kuchni-
K. Co cię tak długo niema
J. A nic gadałam z Werką. Pomóc w czymś.
K. Nie pszyszłem tylko po coś do picia,
J. Dobra a co chcesz.
K. Masz cole.
J. Jasne zachwile ci dam. - blondynka skierowała się do szwaki jak ją otdwozyła niemogła dosięgnąć do coli ktura stała na samej górze, bez wachanie stanełem za ną i sągnełem po napój-
J. Dzięki, - powiedziała dziewczyna jak zrobiłem krok do tyłu i się obróciła. -
K. Nie musisz dziękować, jak coś to wołaj - na moje słowa się uśmiechnęła i weszliśmy do salonu,-
M. Co was tak długo nie było.
K. Julka niemogła sięgnąć po cole.
S. To tłumaczy wszystko - zrobił minę pedofila-
J. Stuart nie zaczynaj, proszę - niewiedzałem o co chodzi.-
S. Dobra już dobra
L. To co horror - pytała Lexy z chytrym uśmiechem-
J. Lexy! - Julka była zmieszana ale zarazem zdenerwowana na swoją pszyjacułke-
L. No Dzulia, pls - Dzulia? -
J. No Lexy proszę cię, nie - ale Lexy niedała za wygraną-
L. Julka masz pszeciesz Kacpra to co ci zaszkodzi
J. Lexy wiesz ze nie lubie horrorów,
A. Ale Julka czas je polubić.
J. Agata ty też, serio
M. Julka nie marcu tylko siadaj i oglądaj - czemu wszyscy się tak zagrali-
J. Eh, za chwilę psyjde - Julka skierowała się do swojego pokoju i zamknęła się w nim, choć jej pokuj był na górze było słychać bo tszasneła drzwiami-
K. O co wam chodzi, czemu tak zgarliscie się na ten horror,
S. Niemozemy powiedziec,
K. Czemu.
L. Bo nie zrozum to
K. Okey, ja idę zobaczyć co z Julką - wstałem i bez zwracania uwagi na ich skierowałem się do pokoju Julki, zapukałem i spytałem się czy mogę wejść, dziewczyna podeszła do dzwi i je otworzyła-
K. Co się stało,
J. Niewiem jak ci to powiedzieć, wejc nie będziemy tak gadać na korytarzu - zrobiłem to co powiedziała Julka i usiedlismy na jej łóżku-
K. Spokojnie, najlepiej od początku.
J. Na imprezie, pomientasz coś z niej.
K. Pamiętam do kolorowych dzinków reszty nie,
J. Aha, bo Agata mi coś powiedziała a Weronika to potwierdziła i niewiem co mam o tym myślec
K. Chodzi o ten pocałunek - dziewczyna się na mnie spojrzała jakby niewiedzała co słyszy-
J. Skąd ty o nim wiesz, Agata mówiła że ci nic nie mówiła
K. Słyszałem jak gadasz z Weroniką
J. Eh nieładnie tak podłuchiwac.
K. Wiem pszepraszam, ale powiesz dlaczego byłaś tak zdenerwowana na nich.
J. Bo znam Lexy i Agatę, wiem jakie one są, jak, ehh....-niewiedzała jak dokączyć-
K. Jak co, mi możesz wszystko powiedzieć - pszed jak Julka mogła coś powiedzieć.....
Koniec rozdziału, oby się podobało, co myślicie że się stało. I kolejny wyleciał, są to rozdziały dużo wcześniej pisane wiec mogą być większe błędy
Buzacki papa
CZYTASZ
Rywalizacja? - J. K. & K. B.
FanfictionTo moje 2 historia o shipie Kostery i Błońskiego, ale w innym wydaniu.