*13* Nowa Piosenka

398 37 2
                                    

Macie jeszcze jeden rozdział, bo mam dobry humor i mam dla was też nowinę, na moim drugim koncie https://my.w.tt/9PwI1V1hD7
life0is0a0storry
Jest opublikowany Prolog jednej w ilustam książek które mam na tamtym profilu.

Wieczorem

Julia.
Igor właśnie mi podesłał skończony już podkład, poszłam do piwnicy. Tam rozstawiłam sprzęt i zaczełam nagrywać. Usiadłam na krześle za mikrofonem, taki spokojny clip. Nagrałam to kilka razy żeby jakoś to fajnie zmontować.
W trakcie montowania całości dodałam też kilka zdiec, koniec końców fajnie to wyszło. Przesłałam to na swojego laptopa i o godzinie 20 wstawiłam to. Było pełno różnych wiadomości, dużo osób się martwiło, znaczeniem tekstu. Po około 30 minutach od premiery odpaliłam live'a, trochę poczytałam i po odpowiadałam na pytania. Po godzinie zakonczyłam go i poszłam do łazienki się ogarnąć do spania.

Kolejnego dnia rano

Obudziłam się koło godziny 8, zaczęłam się szykować, zajęło mi to niecałe 30 minut. Zebrałam swoje rzeczy i pojechałam do studia. Byłam tam po 3 godzinach, weszłam do środka i wjechałam windą na góre.
_____________________
J. Jestem
An. Co to ma być
J. O co chodzi
An. Ta nowa piosenka, przecież kolejne wydania miały być te z Kacprem - zadała lekki sios, nikomu nie mówiłam o tym co się stało u Kacpra -
J. Miało ale musiałam to zrobić
An. Ktoś o tym wiedział
J. Igor mi tylko podkład zrobił resztę zrobiłam sama, nagrywanie, montowanie
An. No dobrze - do nas doszli Błoński i Stefan. Kacper się na mnie spojrzał i spytał czy możemy porozmawiać, nie chętnie się zgodziłam -

K. Wszystko w porządku? - spytał lekko zmartwiony -
J. Tak, a co - krzyżowałam ręce na piersiach -
K. Ta akcja z 2 dni temu, ta nowa piosenka, że wczoraj odwołałaś spotkanie
J. Wyszłam bo wyszłam, odwołałam bo miałam coś do załatwienia a piosenka piosenką, mam do tego swoje powody. Możemy iść do środka, chce to mieć z głowy, nie mam ochoty nie wiadomo jak długo siedzieć. Muszę później jeszcze coś załatwić - mówiłam bez większych emocji -
K. Jula widać po tobie że coś się stało
J. Myślisz się Błoński, - odwruciłam się i wruciłam do reszty. Po chwili on też przyszedł -

I. Możemy zaczynać?
J. Jasne - zaczęliśmy nagrywać, była jakaś napięta atmosfera pomiędzy mną i Kacprem. Ale to chyba normalne po tym co się stało, po 3 godzinach skończyliśmy z tym wszystkim. Jak najszybciej się dało zebrałam swoje rzeczy i wyszłam z studia. Jak byłam na parkingu poczułam lekkie szarpnięcie za nadgarstek, odwruciłam się przy tym. Był to Kacper, nie zdążyłam niczego powiedzieć lub zrobić bo chłopak mnie pocałował. Przez chwilę nie wiedziała co się dzieje, ale po kilku sekundach oddałam pocałunek. Jedną dłoń połozyłam na jego policzku a drugą objęłam jego szyję. Polóznił ucisk na moim nadgarstku, jedna ręka była na moim biodrze a drugą 'przyciągną' moją głowę bliżej. Oderwaliśmy się od siebie dopiero jak zabrakło nam tchu, lekko się uśmiechnęłam. -

J. Zadzwonię później
K. Mam nadzieję - wsiadłam do samochodu i odjechałam z pod budynku. Nie wierzyłam w to co się dopiero stało, to się naprawdę wydarzyło, japierdole, to było prawdziwe, no chyba -
_____________________

An. Julka - szturchnęła mnie -
J. Co się dzieje
An. Odkąd weszłaś do studia jesteś jakąś nieobecna - wiedziałam że to za piękne żeby było prawdą -
J. Przepraszam, a stało się coś
An. To właśnie ja chcę wiedzieć, ta piosenka z wczoraj, kiedy ty ją napisałaś, zrobiłaś podkład i nagrałaś.
J. Wszystko wczoraj, podkład zrobił Igor, a resztę zrobiłam sama
An. A z jakiej okazji takie coś
J. Poprostu
An. Ta na pewno, Jula co się stało
J. Nic waznego - do środka weszli trochę spóźnieni Błoński i Stefan - możemy zaczynać - moja tonacja głosu odrazu zrobiła się chłodniejsza. Ania to zauważyła ślę na szczęście niczego nie skomentowała. -
K. Jasne - spojrzał się najpierw na mnie, było widać w jego oczach lekki smutek, z jakiego powodu, że ja jestem wkurwiona, prędzej zazdrosna bo ma inną, na oku lub jest w nowym związku -

Mała reklama, wpadajcie na life0is0a0storry nowa książka na drugim profilu, no Prolog

Wzięliśmy się najpierw za korektę tekstów a później nagrywanie pierwszych 2 ostatecznych versi, i demo do niektórych. Po około godzinie mieliśmy małą pauzę, w której zadzwoniła do mnie Weronika.

J. Hallo
W. Hej, słuchaj się sprawa z Kacprem
J. Nie, proszę cię Wera, nie chce o nim gadać, nie teraz
W. To o nim była ta nowa piosenka
J. Nieważne, jest jeszcze coś, oprócz to o nim.
W. Hej co się stało
J. Nic, nie mam ochoty o tym gadać,
W. No dobrze, to nie będę cię męczyc,
J. Dzięki
W. No to ja kończę
J. Jasne narazie

An. Kto to był - podeszła do mnie -
J. Weronika,
An. Co chciała
J. Pogadać o kimś ale ja na to najmniejszej ochoty nie miałam
An. Rozumiem, ale odpowiesz mi na jedno pytanie
J. Zajezy jakie
An. Dlaczego jak oni przyszli, no wiesz Kacper i Stefan to była odrazu inna atmosfera
J. Niewiem o co ci chodzi
An. Nie udawaj, wiem że coś jest
I. Dziewczyny nagrywamy - dzięki Bogu -
J. Już idziemy - wruciłysmy do chłopaków i zaczęliśmy dajel robić to co musimy. -

Jak skończyliśmy po kolejnych 3 godzinach zebrałam swoje rzeczy i chciałam wyjść z studia ale ktoś, lepiej mówiąc Błoński mnie zatrzymał.

K. Stało się coś?
J. Nie, mogę iść, nie mam teraz czasu
K. Julka, co się dzieje, od ostatnich 2 dni traktujesz mnie jak powietrze, gadasz za mną tylko jak jesteśmy tutaj, czyli prawie wcale. Nie odpowiadasz na moje wiadomości, nie odbierasz jak do ciebie dzwonię - przy tym jak to mówił złapał moje dłonie. Leć szybko je wyrwałam, -
J. Błoński, nie gadam z tobą bo nie czuje takiej potrzeby - skłamałam, jestem po prostu zazdrosna - i nie traktuje cie jak powietrze, na tym świecie nie jesteś sam, - czemu jestem taka chamska dla niego, poprostu lepiej to zrobić w ten sposób nisz później cierpieć - mogę już iść - chciałam go wyminąć ale nie dał mi przejść - Błoński daj mi przejść, moje studio moje zasady, odejdź - było mi tak trudno tak do niego robić ale poprostu im dłużej z nim przebywam, tym trudniej ukrywać to co do niego czuje. Szatyn spojrzał się ostatni raz na moją osobę i mnie przepóscił. Jak tylko zamknęłam drzwi od studia do oczu napłynęły mi łzy. Szybko kilka razy pomrugałam i zjechałam windą na dół -

Koniec

Buźka papa

Rywalizacja? - J. K. & K. B.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz