*6* Ten Typ

507 31 1
                                    

Kacper.
Znowu pszysedł ten typ było widać że Julka zachwile nie wytrzyma z nerwów, więc złapałam ją za rękę żeby się uspokoiła, tak też się stało. Jak ten typ już wyszedł poszliśmy spowrotem do salonu i czekaliśmy na śniadanie.
J. Dziękuję. - powiedziała blondynka-
K. Nie masz za co dziękować, zrobiłem to co wydawało się najlepiej. - jak to powiedziałem dziewczyna podeszła do mnie i mnie pszytuliła, odwzajemniłam pszytulasa i staliśmy tak pszes dłuższą chwilę dopuki dostawca nie dostarczył nam jedzenia, Julka pszyszła spowrotem z jedzeniem, uśmiechnęła się i zaczęliśmy jeść, jak zjedliśmy była 11;20 więc zaczęliśmy się szykować do wyjścia. -
J. Kacper podasz mi moją torebkę jest w salonie- usłyszałem jak blondynka do mnie kszykneła bo była pszy szafce z butami,-
K. Jasne jaką tą białą czy czarną.
J. Obie, - czemu ona potrzebuje 2 torebki, dobra nie wnikam, wzełem jej torebki i ubrałem buty, wyslimy z domu i weszliśmy do samochodu Julki, wyruszyliśmy w drogę zajęło to nam około 20 minut. Wtrakcie drogi zapytałem się-
K. A poco co tak wogule 2 torebki.
J. W jednej jest laptop i ważne papiery a w drugiej są podstawowe zeczy kture każda dziewczyna potrzebuje.
K. Spoko, ty też na mieście chodzis z 2 terebkami.
J. Nie ta z laptopem i papierami zostawiam w samochodzie pod siedzeniem mam schowek.
K. Sprytne.
J. Tylko nikomu nic nie mów
K. Obiecuję że nic nikomu nie powiem, - Julka się tylko uśmiechnęła i koncentrowała się spowrotem na drodze, Julka bardzo spokojnie prowadzi, nie spodziewałem się takiego profesjonalizmu z jej strony nawet ja tak nie potrafię, jak dojechaliśmy weszliśmy do środka budynku i skierowalismy się do Agaty. Weszliśmy do jej gabinetu ale jej nie było, czekaliśmy dopuki pszyjdzie, po kilku minutach weszła do środka.-
J. Co jest Agata.
A. Mamy problem,... Eh co Kacper tu robi
J. Może zostac czy nie.
A. No może, ale chodzi o to że ktoś skopiował demo piosenki nowej,
J. Nie, to nie może być prawda,
A. I to nie koniec.
K. Jakto, jets coś jeszcze. - Agata wyciągnęła z kieszeni karteczkę, pisało tam
Witam, wiem że niespodzianka się nie podoba ale mam demo, jak niechcesz żeby ktoś je usłyszał pszed wydaniem płyty to czekaj i rób to co ci każe, tylko ci powiem jedno Agato, to dzienki Julce.....
J. Kurde kto to może być.
K. Niewiem.-wtedy Julka dostała sms'a, pszeczytała go najpierw sama, widać było złość i łzy w jej oczach, -
J. Już wiem kto to.
A. Julka kto, - Julia się na mnie spojrzała, -
K. To chyba nie..
J. Tak to on.
A. Ej ludzie o kogo tu chodzi.
J. O Antka,
K. Co ci napisał - wtedy Julka nam pokazała wiadomos,
Część Juleczka,
Tęlsniłas bo ja tak, teraz rozumiesz swój błąd,
Jurto 21h, pszy starej fabryce z 150000€ masz psyjsc sama, bez tego fagasa,
Buziaki twój koszmar
PS. Żadnej policji
K. Zabije gnojka,
A. Ale co jest z Antkiem, coś ci zrobił.
J. Nachodził mnie, bo chał spowrotem być razem, ale ja mu już tyle razy mówiłam że nie i koniec, czego on by chciał.
K. Niewiem ale spokojnie coś się załatwi, pamiętajcie że na moją pomoc możecie zawsze liczyć
A. Dziękuję, ale Julka posłuchaj mnie, musimy zadzwonić na policję, wiesz o tym.
K. Agata ma racie, dla bezpieczeństwa.
J. Dobra to ja zadzwonię- Julia poszła zadzwonić a ja i Agata siedzieliśmy i chwilę rozmawialiśmy-
A. Ale powiec tak sczeze łączy wasz coś więcej niż tylko pszyjaźń,
K. Nie no co ty, tamto to Był tylko pocałunek po pijaku,- musiałem skłamac, -
A. A czujesz coś do njej,
K. Agata zrozum to my jesteśmy tylko dobrymy pszyjacułmi.
A. Niech Ci będzie, tylko jej nie zran, bo ja tobie coś zrobię.
K. Już spokojnie, bym się nawet nie odważył - jeszce chwilę porozmawialismy aż Julia pszyszła-
K. I co.
J. Mają psyjechac za około 30 minut,
A. To dobrze. Poczekajcie tu ja idę na chwilę do toalety. - Agata wyszła a ja z Julką czekaliśmy na ną-
J. Jeszcze raz dziękuję,
K. Nie masz za co, jestem to pomagam - blondynka nic nie odpowiedział tylko mnie pszytuliła-
A. Oł, sorry ale policjanci już są- powiedziała Agata jak weszła a ja z Julką staliśmy dalej wtuleni w siebie nawzajem-
(dialog jest ogulnie po angielsku ale będzie napisany po polsku,)
P1. Dzień dobry, w czym można pomóc
J. Mój były mnie nachodzi i ukradł demo nowej piosenki, wysłał mi sms'a z informacją że muszę pszyjsc do opuszczonej fabryki o 21h i mam pszyniesc 150000€
P2. Okey to pani tam pójdzie ale zamontujemy pani broszkę z kamerą i mikrofonem
J. Okey a państwo tam będą.
P1. Tak ale będziemy tam niezauważalnie.
K. Dobze dziękujemy. - pożegnaliśmy się z nimi i porozmawiamy jeszcze chwilę z Agatą i pojechaliśmy do domu, do mnie zadzwonił Stefan a Julka poszła coś gotować-
S. Hallo stary, mam prozbe.
K. No co jest.
S. Spytasz się Julki czy wyśle nam tekst twojej piosenki, będziemy już mogli zrobić podkład.
K. Jasne tylko pamiętaj że ona ma wyższy głos,
S. Jasne - jesce chwilę porozmawialismy i poszedłem do kuchni-

Rywalizacja? - J. K. & K. B.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz