San wziął głęboki wdech, wiedział co musi zrobić, ale bał się wykonać ostateczny ruch. Dlatego stał teraz przed lustrem powtarzając jedną i tą samą kwestię.
- Sangie, musimy porozmawiać... - powiedział surowo, wpatrując się w lustro. - Nie, to będzie wskazywało na moje złe intencje, muszę być bardziej miły. - mruknął - Sangie, moglibyśmy porozmawiać? - spytał robiąc maślane oczy. - Dobra, nie fuj, to nie wyjdzie, powiem mu to prosto z mostu bez wymijan-
- Co i komu powiesz? - spytał wchodzący do domu Kang. Choi zapowietrzył się, nie będąc przygotowany na taki obrót akcji. Nie spodziewał się, że Yeosang postanowi akurat teraz przyjść do niego, by oddać mu zeszyty z notatkami z wykładów, które u niego zostawił.
- B-bo wiesz Sangie...jest jedna kwestia, o której myślę, że powinniśmy porozmawiać
- W takim razie o czym chciałeś powiedzieć? - spytał, siadając na kanapie tuż obok młodszego.
- O nas...od momentu w którym powiedziałem ci, byś przestał aż tak naciskać na mnie, bym cofnął się w czasie, przestałeś spędzać ze mną tyle czasu ile poświęcałeś mi do tej pory. Teraz częściej wychodzisz ze swoimi znajomymi z kierunku, a w dodatku omijasz wykłady. Jonghoon mówił, że praktycznie w ogóle cię na nich nie ma, miałem z tobą o tym porozmawiać, ale sam widzisz, nie było na to czasu. Ostatni raz widzieliśmy się podczas świętowania wyjścia Yunho, a to było prawie dwa miesiące temu. Przez ten czas jedyne wiadomości jakie ze sobą wymieniliśmy to te, czy mógłbym po ciebie przyjechać, bo ty sam nie dojdziesz, albo czy cofnę czas, bo oblałeś egzamin lub jeszcze lepiej, nie było cię na rozprawach sądowych, na których miałeś się stawić jako praktykant. Sangie, ja naprawdę wiele rzeczy jestem w stanie znieść, ale to co ty robisz ostatnimi czasy przechodzi ludzkie pojęcie. Myślę, że powinniśmy zrobić sobie przerwę, nie chciałbym tylko, żebyśmy rozstali się w negatywnych stosunkach, moglibyśmy nadal być przyjaciółmi, pomimo tego co między nami zaszło? - spytał, a starszy odwrócił od niego wzrok. Widać było, że bał się tej rozmowy i widocznie nie chciał się jakoś wielce w niej udzielać, jednak wiedział, że musi.
- Traktowałem cię tak, bo moja ostatnia szansa na życie, o którym tak zawsze marzyłem, gdy byłem młodszy, właśnie mi ucieka. Nie chciałem cię spławiać nie wiadomo jak, ale mimo wszystko chciałem w jakiś sposób zapomnieć o tym, tak samo jak i o zbliżającym się końcu tego związku. I tak wytrzymaliśmy ze sobą długo. Myślałem, że jeszcze trochę to pociągniemy, nie wydaje mi się, żebym jakoś strasznie nadużywał twoich zdolności, ale skoro ty to tak odczuwasz...Po prostu przyznaj w końcu, że wiesz co się z nami stało w innej czasoprzestrzeni. Twoje wymysły jak zakończyć ten związek są zbyt żałosne, żeby był to prawdziwy powód. - powiedział Kang, nawet nie patrząc na zdezorientowanego Sana. - Przestań udawać i po prostu powiedz mi, że masz dość kryminalisty, który...jak to ostatnim razem ująłeś? Kurwi się po nocach. Aż tak ciężko teraz powiedzieć ci te kilka słów? A ta cała gadanina, którą przygotowałeś była totalnie niepotrzebna. A może tym razem to ty coś zrobiłeś? Może tym razem to ty okradłeś moich rodziców, bo potrzebowałeś pieniędzy, a przez to, że twoi cię nie zaakceptowali moi na tym stracili? Albo to może ty teraz zabiłeś moją siostrę, która próbowała odciągnąć cię od tego pomysłu? - warknął Yeosang, ciągnąc się za włosy. San dobrze pamiętał jak w innej rzeczywistości to on stał na miejscu starszego, tylko, że on znosi to lepiej, niż Choi wtedy.
- To nie jest tak. Nikogo nie zabiłem, ani nie okradłem, z nikim się też nie przespałem! Po prostu martwię się o ciebie i twoją przyszłość. Nie pojawiając się na wykładach, a już tym bardziej, na rozprawach psujesz sobie drogę do kariery! - krzyknął. Jednak dlaczego nie powiedział mu całkowitej prawdy? Czemu nie powiedział Yeosangowi, że to nie jego kochał? Że za jego plecami zdradził go, obściskując i całując się z Wooyoungiem?
- Kłamiesz. Mam nadzieję więcej cię nie zobaczyć. Nie próbuj więcej ingerować w moje życie, skoro niby tyle czasu już cię wykorzystałem. Do zobaczenia w piekle Choi. I tak wiemy, że tam trafisz. - odpowiedział mu, patrząc prosto w oczy młodszego, po czym z głośnym trzaskiem wyszedł z jego pokoju.
CZYTASZ
Stop/Woosan [✓]
FanfictionGdzie San potrafi kontrolować czas, Yeosang wykorzystuje jego zdolności, a Wooyoung próbuje zapobiec katastrofie czasoprzestrzennej °Ateez nie istnieje °wiek bohaterów został zmieniony °fluff + angst °rozdziały od 600 do 1000 słów ° rozdziały nie są...