Od dzisiaj posiadam własnego sługę?

583 19 42
                                    

Następnego dnia obudziłam się około 8, moi rodzice już nie spali. Gdy się podnosiłam zauważyłam, że przy moim telefonie świeci się lampka na nową wiadomość. 
Była od Alice. Nie wiem czego dokładnie chciała ale zaspana jedyne co doczytałam to to,  że chciała się spotkać o 11. Gdy przeczytałam wiadomość padłam spowrotem na łóżko. 

Della: a miałam nadzieję, że jeszcze trochę pośpie.. 

Wstałam z niechęcią z łóżka i poszłam w stronę drzwi. Wyszłam z pokoju i poszłam w stronę łazienki. Moi rodzice w tym czasie byli w kuchni, mama robiła kawę a Mekkior rozmawiał z nią o tym co się działo w ciągu tych 18 lat. 

Mekiorr: czy Della ma chłopaka? 

Lorren: Della trzyma się swojej zasady jak tonący deski.. 

Mekiorr: to znaczy? 

Lorren: nie ma chłopaka.. Kiedyś postanowiła, że nigdy nie chce się z kimś wiązać na stałe....co z tego.. Że miała wtedy 6 lat... 

Mój ojciec westchnął z ulgą, mama to zauważyła i zaczęła się z nim droczyć. 

Lorren: a to co miało być? Syndrom nadopiekuńczego tatusia? 

Mekiorr: nie wiem o co ci chodzi... 

Wziął kubek z kawą. 

Lorren: o to westchnięcie z ulgą

Mekiorr: to tylko ziewnięcie

Lorren: jasne, jasne już się nie tłumacz

Kiedy się z nim tak droczyła przechodziłam akurat obok kuchni. Mekkior mnie zauważył. 

Mekiorr: Della? 

Mama się odwróciła i zobaczyła mnie idącą w stronę toalety. Idącą.... Raczej pełzłam niczym zombie no ale dobra. 

Lorren: a ty co tak wcześnie? 

Della: hmm? Alice chciała się spotkać o 11...

Lorren: znowu cię wyciągła z łóżka? 

Della: tak... 

Poszłam w stronę toalety, byłam tak nieprzytomna, że nie zauważyłam, że drzwi do łazienki są zamknięte i przyrąbałam w nie głową. Bolało. 

Lorren: nie spodziewałam się, że wstanie tak wcześnie.. 

Mekiorr: Alice? To ta jej przyjaciółka, tak? 

Lorren: tak.. Jedyna z jej rocznika w szkole, która się jej nie bała bo sama w rodzinie też ma demona... 

Mekiorr: jakiego typu? 

Lorren: nie znam się na demonach.. 

Della: ta osoba sama nie wie jakim demonem jest bo jest mieszańcem.. 

Spojrzałam w róg kuchni, przetarłam oczy bo nie byłam pewna czy dobrze widzę. Gdy przetarłam oczy, uszczypnęłam się w ramię i dałam sobie z liścia uświadomiłam sobie, że nie mam przywidzeń. W rogu kuchni naprawdę stał chłopak w może moim wieku. Miał czarne włosy i rogi wzrastające z granicy włosów a także miał zamknięte oczy. 

Della: mam pytanie.. 

Lorren: co się stało? 

Wskazałem palcem na chłopaka. 

Della: kto to jest? 

Lorren: o czym ty mówisz? Jest tu tylko nasza trójka... 

Mekiorr: no.. Nie całkiem... Pokaż się! 

Królestwo ciemnościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz