Rozdział 1

137 6 0
                                    

                    4 miesiące później

Dzisiaj są dożynki. Dzisiaj pierwszy rok gdy Willow jest z nami mentorem. Gdy zjedliśmy śniadanie spakowaliśmy z Peetą dzieci i wyruszyliśmy na plac. Weszliśmy na scenę i czekaliśmy aż wszyscy się zejdą.
- Witam na dożynkach do 79 Igrzysk Głodowych. - powiedziała Effie.
Effie poszła do kuli z imionami dziewcząt. Wylosowała dziewczynę która miała na imię Julia. Później podeszła do kuli z chłopcami. Wylosowała chłopaka który miał na imie Jacob. Gdy dożynki się skończyły weszliśmy do pociągu. Czekała nas 5 godzinna droga. Gdy jechaliśmy już dobrą godzinę zadzwonił telefon. To była Annie która podała do telefon Finnicka który chciał rozmawiać z Willow. Podałam Willow telefon, a ona poszła do swojego przedziału.

- Finnick? Czemu dzwonisz? - spytałam.
- Tak to ja... - powiedział smutny.
- Finnick co się stało? - spytałam zaniepokojona.
- Willow... Wylosowali mnie do igrzysk. - powiedział.
Nic nie odpowiedziałam, byłam zrozpaczona. Przez telefon było tylko słychać jak płacze.
- Willow nie płacz. Ja to wygram obiecuję ci. Spotkamy się na miejscu. Kocham cie. Do zobaczenia.
- Ja też cię kocham, do zobaczenia. - powiedziałam zapłakana.
Odłożyłam telefon i zaczęłam rozrzucać wszytko na ziemię.

Po kilku minutach usłyszałam głośne trzaski z przedziału Willow. Wstałam z fotela i postanowiłam, że pójdę zobaczyć co się dzieje. Gdy byłam koło drzwi było słychać, że płacze. Gdy weszłam Willow siedziała na łóżku cała zapłakana.
- Kochanie co się stało? Czemu płaczesz? - spytałam zaniepokojona i ją przytuliłam.
- Mamo... Oni go wylosowali... Wylosowali Finnicka. - powiedziała ze strasznym płaczem.
- Kochanie spokojnie Finnick da sobie radę. Gwarantuję ci to.
- Mamo ja się strasznie o niego boje...
- Kochanie nie bój się. Jak dojedziemy to się spotkacie i pogadacie. My z tatą pogadamy z jego mamą i też coś pomyślimy. - powiedziałam i ją pocałowałam w czoło.
- Dziękuję mamo.
Willow się położyła i poszła spać, a ja poszłam do Peety. Było już późno więc poszliśmy do swojego przedziału.
- Katniss co się stało? - Powiedział Peeta.
- Do Willow dzwonił Finnick i powiedział jej, że go wylosowali. Willow zaczęła strasznie płakać i była załamana. Porozmawiałam z nią i jest już nawet dobrze. Położyła się spać.
- To dobrze. - powiedział Peeta. Po rozmowie położyliśmy się spać.

Kolejne lata miłości Katniss i Peety część 5Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz