3.

1.2K 44 24
                                    

Szybko otworzyłam drzwi i weszłam do studia.

-No, w końcu przyszłaś, chodź tutaj
Mój szef nawet na mnie nie spojrzał.
Nie ruszyłam się z miejsca. Zamknęłam oczy i głęboko odetchnęłam.
-Wszytko w porządku? Bang dopiero teraz przeniósł na mnie wzrok.

-Tak, tak... otrząsnęłam się. Właśnie z czego? Przecież nawet go nie znałam.
- To dobrze, bo już się wystraszyłem, że stracę najzdolniejszą osobę w moim zespole
Uśmiechnął się szczerze, a ja nie mogłam zrobić nic innego, niż ten uśmiech odwzajemnić.

- Jak wiesz, chłopcy przeżywają kryzys zarówno  pisarski, jak i... w pewien sposób emocjonalny Bang kliknął coś na dotykowym panelu, a ja podeszłam bliżej.
-Stwierdziłem więc, że potrzebują... nowej energii, nowej nadziei, która pozwoli im na dalszy rozwój.
Znów spojrzał na mnie, na co uniosłam tylko brwi w górę.
- Co masz na myśli? Mam wymyślić kolejne piosenki? Nie ma sprawy.
Uśmiechnęłam się szerzej- w końcu taka była moja praca. Za to mi płacono.

- Nie, chcę, żebyś zrobiła coś innego.
Chcę, żebyś stała się częścią zespołu, ich najbliższą przyjaciółką.

Zamarłam.

Chwila.

Potem druga.

I trzecia.

Tyle mi wystarczyło, żebym się ogarnęła i zrozumiała co właśnie powiedział mężczyzna.

- Co?!! Mam się stać częścią grupy? Chyba oszalałeś! Fani mnie zagryzą! Ja nie umiem tańczyć! Ani śpiewać!
Słowa wylewały się z moich ust w zastraszającym tempie.

-Spokojnie, spokojnie. Bang uniósł ręce w obronnym geście.
-Mówić szybko to umiesz. Roześmiał się.

-Z resztą, nie masz wyboru. Jestem twoim szefem, a to jest Twoje zadanie do wykonania. Spoważniał.
- Nie musisz być z nimi cały czas. Tylko do momentu, w którym wyjdą na prostą.

Zamknęłam oczy.
Nie miałam większego wyboru.
-Dobrze

To było wszystko co potrafiłam powiedzieć.

-Więc chodźmy!
Bang wstał, ale ja go przytrzymałam.
-Chwila, Ale że już? Otworzyłam szeroko oczy, na kolejne zwroty akcji Jeszce nie byłam gotowa.

-Tak, co za różnica. Z resztą, chłopcy czekają. Mówiłem Im, że mam dla nich niespodziankę

Wyszliśmy ze studia.

Serce waliło mi ze strachu.

Przed czym? Przed tym, że mnie nie zaakceptują? Przed tym, że nie wpiszę się w ich standardy?

Stanęliśmy przed drzwiami, zza których wypływały znajome dźwięki piosenki "Silver Spoon". W końcu sama ją napisałam.

Na moje usta wkradł się uśmiech.

-Gotowa? Zapytał Bang, a ja nieświadomie kiwnęłam tylko głową.
Otworzył drzwi, a po krótkiej chwili muzyka ucichła.

Usłyszałam pospiesznie przywitanie i głośne oddechy, świadczące o właśnie przerwanym tańcu.

-Chłopcy, jak pewnie wiecie, mam dla Was niespodziankę.
Usłyszałam ciche pomruki zaciekawienia.
-Otóż, do waszej siódemki dołączy jeszcze jedna osoba.

Nagle wszystko ucichło. Minęło kilka chwil, ale nikt się nie odezwał.
Ja ciągle stałam za drzwiami.

-Przedstawiam wam Kim Taerin
Przęknęłam ślinę i niepewnie weszłam do środka.

MixTape || j.jkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz