Rozdział 17

61 5 0
                                    

Haymitch szybko pobiegł do organizatorów. Po kilku godzinach przyszedł.
- Peeta słuchaj, udało mi się przekonać organizatorów, żeby zakończyli igrzyska. Za chwile ich poinformują i przylecą poduszkowce. - Powiedział Haymitch.
- Jezu Haymitch dziękuję. - powiedziałem.
Pokazali na ekranie naszą Sophie. Jest piękna, ma to po mamie - zaśmiałem się.

Byłam wyczerpana. Sophie zasnęła w moich rękach i wszyscy siedzieliśmy czekając na jakieś informację.
- Drodzy trybuci, ze względu na waszą sytuację ogłaszam was zwycięzcami 80 igrzysk głodowych. Za chwilę przylecą poduszkowce.
Byliśmy ucieszeni, lecz nie miałam do tego siły. Nie miałam siły nawet wstać. Joanna wzięła Sophie, a Max pomógł mi dojść. Czekały już na nas poduszkowce. Od razu do nas podbiegli i pomogli nam wejść. Gdy położyli mnie na łóżku zakręciło mi się w głowie i zemdlałam.

Czekałem w szpitalu na poduszkowce. Po kilku minutach przyleciały. Po chwili lekarze wieźli do sali Katniss. Była cała poobijana i we krwi. Gdy ja zobaczyłem zacząłem płakać. Z jednej strony dlatego, że się cieszę, że żyje, ale z drugiej strony dlatego w jakim jest stanie. Gdy lekarze ją przebadali nadal się nie obudziła. Weszłem do niej do sali i złapałem ją z rękę. Nadal się nie budziła. Po dobrej godzinie usłyszałem cichy szept.
- Pee... Peeta. - wyszeptała lekko.
- Nic nie mów, odpoczywaj. - powiedziałem i ją pocałowałem.
- Kocham cię. - powiedziała
- Ja ciebie też.

Obudziłam się i zobaczyłam obok siebie Peete. Lekko do niego szeptałam, lecz to było trudne. Byłam bardzo słaba. Peeta mnie pocałował i poszłam spać.

Kolejne lata miłości Katniss i Peeta część 6Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz