42

40 2 0
                                    

-jestem tu najstarsza. Mam prawo wiedzieć...

-mam prawo mieszać się w sprawy mojego brata chciałaś powiedzieć

-jasne że ze sobą chodzą zawsze jak i niej mówi robi się bardzo czerwony

-Arianaaaa...

-czyli jednak. Cześć Madi-wstalam się Arachna i przesunęła kawałek bym mogła usiąść.-czemu nie zmieniliście statusu na Naintabie?

-takie osoby jak oni nie zmieniają statusu glipia. Są za bardzo rozpoznawalni. Ty jeszcze tego nie wiesz bo jesteś za mała i nikt cię nie zna-powiedziała Kleo.-nawet Andy nie zmienił statusu chociaż chodzi z Kristal.

-jak to chodzi?

-nic nie wiesz? Wczoraj zabrał smoka i poleciał gdzieś a gdy wrócił był mega zły. Poszedł do Kristal i zaczęli ze sobą chodzić.

-co? Jak to? Nie chodzili że sobą wcześniej?

-Kristal ma za dużo tego czegoś co przyciąga facetów i nie mogła się zdecydować ale gdy Andy ja zapytał od razu się zgodziła.

-al...ou...

-zaraz dzwonek zbieramy się dziewczynki. To pa Madi.-nie odezwałam się.

-hej...powiedziałaś że go mentalnie rzuciłaś.

-tak-wzielam głęboki wdech i wstałam.-choćmy już.-ruszylismy do szkoły ale teraz każdy mój krok był sztywny a zarazem pewny siebie. Moja głowa lekko uniesiona a ręce zwinięte w pięści. Moje paznokcie drażniły skórę i byłam pewna że zostanie ślad.

-idź pod klasę prosze-powiedzialam do Lukasa a chłopak jedynie kiwnął głową. Każdy odsuwał się z drogi a ja szłam prosto w jedno miejsce. Boisko na hali.

Gdy otworzyłam drzwi z hukiem każdy spojrzał na mnie. Miałam dzisiaj na sobie czarną bluzkę z wycięciem na plecach, dżinsy i koturny.

-co ty robisz ślicznotko?-jakiś chłopak podszedł do mnie ale opinełam go i ruszyłam w stronę ich kapitana

-co ty robisz ślicznotko?-jakiś chłopak podszedł do mnie ale opinełam go i ruszyłam w stronę ich kapitana. Andiego Smitha. Chłopak spojrzał na mnie i dobrze wiedział co znaczy to jak idę.

-choc-złapał mnie za rękę i pociągnął w róg sali.-chcesz się wyżalić?

-dlaczego nic nie powiedziałeś. Przez cały czas byłam pewna że chodzisz z tą głupia Kristal a ty po prostu obkreciłeś sobie ja wokół palca. Ona jest przecież taka tępa głupia i idiotyczna do tego nie zna tylu języków co ja. Wiesz ile jest przekleństw po grecku?-nie przerywał mi-zresztą dlaczego akurat ona co? Nie mogłeś chodzić z Nanami? Albo z Maysi? Czego ona ma czego nie mam naprzyklad ja?-zamilkłam głęboko oddychając a ręką która tak mocno ściskam lekko mnie piekła. Krew która skapywała brudziła boisko.

-nie obraża mojej dziewczyny-sktzyzowal ręce na piersi i patrzył na mnie z góry.

-och chyba tylko tyle. Poza tym ma więcej plastiku w całym ciele niż na wysypisku. Gratuluję ci Andy. Gratuluję ci tego że masz taką dziew-zaczelo mi się kręcić w glowie-czyne-zachwialam się ale chłopak mnie złapał

Per Andy

-gratulije ci że masz taką dzie-chy a zakręciło jej się w glowie-czynę-zachwiala się ale ją złapałem wziąłem na ręce i szybko wyszedłem z sali. Miała rację Kristal była istnym plastikiem a do tego głupim. Nie wiem czy chciałem udowodnić coś sobie czy innym. Ale skąd ona wogóle wiedziała? Wpadłem do gabinetu pielęgniarki nie zwracając uwagi na stojąca tam dziewczynę z chłopakiem którzy czekali pewnie na badanie krwi.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 28, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Nova//Lego NinjagoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz