14

11 1 0
                                    

W dniu przyjazdu do domu wieczorem gadałam z dziewczynami i opowiedziałam im wszystko, były totalnie zachwycone dopóki nie powiedziałam im o seksie Willem

-Czy ty zwariowałaś?- zaczęła Rose

-William wykorzystuje dziewczyny Kath

-Ale to naprawdę było inaczej, przez cały czas jest taki inny, dobry- odpowiedziałam

-Co jeśli to tylko gra?- zapytała zmartwiona Eva

-William nigdy nie miał dziewczyny, którą kochał. Zawsze to były przelotne romanse lub związek na siłe, nie chcemy cie teraz oceniac ani nic ale po prostu nie chcemy żeby cię szkrzywdził.

-Rozumiem dziewczyny, dziekuje i będę już spadac bo jestem padnięta

-Paaa- powiedziały wszystkie a ja zamknęłam laptopa

Zaczełam myśleć o tym wszystkim, o Williamie, o tym co mówią dziewczyny.


Gdy wróciłam do szkoły nie czułam się za bardzo komfortowo. Tyle nie obecności przez ostatnie dni i rozmowy.. Musze zacząć układać sobie wszytsko ale wiele rzeczy to utrudnia na przykład William...

- Hej kochanie- podszedł i pocałował mnie- Widzimy się potem?-zapytał

-jasne..- odpowiedziałam a on mnie cmoknął i odszedł

Wkurzające jest to, że nie potrafię mu odmawiać .

Gdy wróciłam starałam się uczyc dopóki nie przyjdzie Will ale nie mogłam się skupić. usłyszałam pukanie do drzwi i zeszłam na doł.

- Heeej- pocałował mnie i wszedł

-Porobimy coś ciekawego?- zapytałam

-Co ty na noc filmową?

-Pewnie!

Usiedliśmy na kanapie i właczylismy jakiś film. W połowie zrobiło się nie wygodnie więc się położyliśmy przytuleni w siebie. William zaczął mnie delikatnie całować po ramieniu i po policzku, robił to coraz częściej wiec skończyło się to na tym, ze zamiast oglądac zaczelismy się całować. Robiło się coraz namiętniej i poszliśmy na górę. Rozebraliśmy się do bielizny a Will zaczał calować kazda czesc mojego ciała. Znowu to zrobiliśmy i było o wiele bardziej namiętniej niż wcześniej.

Położylismy sie wtuleni w siebie. Po dłużym czasie nie mogłam usnąc poniewaz Will rysował palcem po mojej ręce jednak udawałam, ze spie.

-Kocham cie kath, czemu tego nie widzisz?

Wtedy moje serce staneło w miejscu a cały ój swiat przewrócił sie do góry nogami.


Następnego dnia William zachowywał sie inaczej ale nie wie, ze to słyszałam. Martwiłam sie. mielismy sie po zajeciach spotkac w parku zeby Will mi wszystko wyjaśnił. Nie byłam pewna czy jest smutny czy po prosty zamyślony.

Po lekcjach tak jak było dane spotkaliśmy sie. Podeszłam do niego.

-Musimy pogadać- zaczął

- Co sie stało- zapytałam zmartwiona

-Kath, wiem,ze to może za wczesnie ale musze ci to pwiedziec. Gdy cie pierwszy raz spotkalme.. juz wtedy zacząłem coś czuc.j. Na poczatku myślałem ze to tylko jakies bzdury ktore sam sobie wmawiam ale nie, pozniej zrozumiałem ze to jednak to coś. Kocham to jak spiewasz, jak poruszasz sie, mówisz, piszesz, Kocham twoje oczy , twój uśmiehc , kocham twoj spsoob zycie... Kocham ciebie kath

-Ja ciebie tez William...- powiedziałam cicho

William był szczęsliwszy jak nigdy dotad. Pocałował mnie.

- nawer nie wiesz jak bardzo sie ciesze.

Jeszcze póżniej chodzilismy po miescie smiejac sie i wygłupiajac. A potem, a potem miałam atak...

Just tell me why//:Where stories live. Discover now