7

333 8 11
                                    

G- na tym- odepchnełam go i zeskoczyłam z kuchennego blatu

Ten tylko się zaśmiał i oparł o blat

P- jesteś okropna -  zaśmiał się

G- spójrz na siebie - westchnęłam i ruszyłam na górę

Pov. Diablo

Kiedy Gosia zniknęła z mojego pola widzenia w kuchni pojawił się Adam

A-  stary, rozmawialiśmy o tym - westchnął i przyjął podobną pozycje do mojej

P- jestem dorosły i będę robił co mi się podoba - przewróciłem oczami a Adam się wyprostował

A- wiesz jakie to puźniej będzie dla niej ciężkie? - obużył się na co ja się zaśmiałem

P- spokojnie stary, nie zrobię jej nic

A- po tobie można się spodziewać wszystkiego - burknął i oparł się o blat obok mnie, ja tylko zaśmiałem się na jego słowa

N- Przemek, pamiętasz o dzisiejszym spotkaniu, prawda? - zapytała wchodząc do pomieszczenia

P- kurwa,  zapomniałem - uderzyłem otwartą ręką o blat - muszę iść powiedzieć Gosi żeby się zbierała

A- no nie mów że chcesz ją tam zabrać - zagrodził mi drogę

P- chce i to zrobię - wyminąłem go i poszedłem w stronę pokoju Gośki

Wszedłem po schodach i bez pukania wszedłem do jej pokoju. Siedziała na parapecie wpatrzona w przestrzeń za oknem

P- dzisiaj będziesz mogła się z tą wyrwać - podszedłem do niej

G- co? - zapytała odrywając wzrok od okna

P- za dwie godziny widze cię na dole ładnie ubraną i uśmiechniętą

G- no i co jeszcze - prychneła i wróciła do poprzedniej pozycji

P- no i nie pyskuj - podszedłem do niej i złapałem za policzki, nie chciałem tak zrobić ale zirytowało mnie jej zachowanie, spojrzała na mnie z pustką w oczach, puściłem jej twarz i wyszedłem, nie mogłem na to patrzeć

Pov. Gosia

No co za cham, tak mnie kusi żeby mu porządnie przygadać, nienawidzę jak ktoś mi rozkazuje.

Kiedy ten idiota wyszedł do pokoju bez pukania weszła Natasza z jakimś pudłem

N- hej Gosia, mam coś dla ciebie - uśmiechneła się i podała mi pudło. Wstałam z parapetu i odebrałam od niej pudło stawiając na łóżku. Uchyliłam wieczko a tam dosyć mocno wykrojniki sukienka o czarne szpilki

G- Nat? Po co mi to? - zapytałam z podniesioną brwią

N- do ubrania - śmieje się - za dwie godziny masz być gotowa, pomogę Ci się wystroić

G- ale ja nigdzie nie idę - założyłam ręce na klatce piersiowej

N- młoda, musisz Diablo się upał - westchnęła

G- nie mam ochoty być jego lalką - pomachałam przecząco głową

N- idź tam dla świętego spokoju, wiesz że ci nie odpuści- usiadła obok mnie ma łóżku.

G- westchnełam - będzie mi całe cycki widać - wzięłam sukienkę do rąk i dokładnie się jej przyjrzałam

N- masz co pokazywać to pokazuj - śmieje się - a tak na serio to nie przesadzaj, zasłania co ma zasłonić

G- dobra - westchnęłam i poszłam do łazienki z sukienką w ręku

😎😎🤗🤗😎😎🤗🤗😎😎🤗🤗😎😎
Hej, witam państwa w kolejnej części tej książki, tak brakuje mi weny XD

Znajdę Cię Wszędzie/DisowskyyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz