3

1.1K 68 66
                                    

Jeongguk właśnie wracał do sypialni z łazienki. Szedł ze spuszczoną głową, patrząc w telefon. Jak przekroczył już próg sypialni, ustał spoglądając na starszego, który leżał już w łożku najprawdopodobniej czekając na Jeongguka.

– Chodź do mnie, mały. - powiedział starszy robiąc miejsce dla swojego chłopca.

Jeongguk po krótkiej chwili odłożył telefon na szafkę, a zaraz znajdował się już obok Jooheona, który objął go szczelnie.

– Najpierw się nade mną znęcasz, a teraz mnie tulisz? - zapytał młodszy patrząc na niego.

– Kochanie, to był ostatni raz. Przepraszam, ja naprawdę cię kocham. - powiedział dobierając się do szyi młodszego i przycisnął go do siebie tak, że ich krocza się o siebie ocierały, a wolnej przestrzeni praktycznie nie było.
Jungkook pojękiwał cichutko, ale wcale nie z przyjemności. Wcale nie chciał, żeby Jooheon go dotykał. Gdyby mógł to nawet by z nim nie spał, ale wiedział, że starszy będzie znowu na niego zły.

– Puść mnie. - powiedział w końcu młodszy usiłując oddalić się od swojego chłopaka.

– Przecież wiem, że tego chcesz. - odpowiedział cały czas trzymając Jungkooka blisko siebie, a jego szyję przygryzł zostawiając tam dość dużą i krwistą malinkę, uśmiechnął się słysząc cichutki jęk młodszego.

– J-ja wcale nie chcę, daj mi spać.

– Jeongguk. - ścisnął dość mocno jego pośladki, a młodszy znowu jęknął, ale teraz już głośniej.

– Jooheon, p-proszę. Co za dużo to niezdrowo, nie sądzisz? Ostatnio nawet zaliczyłeś mnie w głupiej łazience w galerii handlowej, to nie było wcale odpowiednie. Więc daj mi spokój, nie jestem dziwką żeby co chwilę się z kimś pieprzyć. - powiedział Jungkook i wyrwał się od niego po czym usiadł na łóżku ze spuszczoną głową.

– Nie uważasz, że należy mi się cokolwiek za to co dla ciebie robię?

– Za to, że mnie bijesz, poniżasz i wykorzystujesz? - spytał rozszerzając swoje oczka.

– Utrzymuję cię, niczego ci nawet nie brak. - powiedział wciągając Jeongguka na siebie tak, że młodszy siedział teraz na nim okrakiem. – Nie chcesz sprawić sobie przyjemności i poskakać sobie na mnie? - zapytał patrząc na młodszego.

– Jesteś obrzydliwy.

– Uważaj ze słowami, bo nie skończy się to dla ciebie dobrze. Mogę ci załatwić jeszcze parę siniaków, dla mnie to żaden pierdolony problem.

– Wiesz, że na dobrą sprawę mógłbym iść z tym na policję? - prychnął cicho.

– Myślisz, że by uwierzyli osiemnastolatkowi w takie coś? Poza tym nie poszedłbyś. Mam pierdolone filmiki z twoim udziałem, a raczej nie chcesz żeby ktoś słyszał jak cudownie jęczysz pode mną, prawda?

– Co? - młodszy rozszerzył oczy na to, co usłyszał. - O czym ty do cholery mówisz? Czy ty nagrywałeś jak my się k-kochaliśmy?

– Być może. - zaśmiał się ironicznie.

– Dlaczego taki jesteś?

– Bo tak mi się podoba. - wzruszył ramionami delikatnie, a swoje ręce znowu umieścił na pośladkach młodszego.

Jednak Jungkook nie odpowiedział mu już nic. Zszedł z niego i położył się obok, bo miał zamiar iść spać. Przez ostatni tydzień spał codziennie po kilka minut, albo co najwyżej godzinę.

– Dobranoc. - odezwał się jeszcze młodszy i odwrócił się do niego plecami, co raczej nie było dobrym pomysłem, bo prawie od razu poczuł jak ręka starszego wędruje w jego bokserki, a twarz Jooheona znowu znajduję się blisko jego delikatnej szyjki.

– Kurwa mać, ile razy mam ci powtarzać, że nie mam pierdolonej ochoty się z tobą pieprzyć? Bo kochaniem tego nie można nazwać. - wykrzyknął Jeongguk siadając znowu na łóżku.

– Jesteś mój, mogę robić z tobą co chcę, rozumiesz?

– Mam jutro pierdoloną szkołę, daj mi się wyspać.

– Po co chodzisz do tego liceum? I tak wylądujesz w burdelu. Chociaż nie, kurwa takiej księżniczki z humorkami, która nie chcę się oddać klientowi, mimo że to jej pierdolony obowiązek nie przyjmą.

– Co powiedziałeś?

– To co słyszałeś.

– Porównujesz mnie do dziwek?

– Dziwki są lepsze od ciebie.

– Próbowałeś?

– A żebyś wiedział, ale to jeszcze przed naszym związkiem. Teraz mam ciebie, jako moją prywatną dziwkę.

– Czy ty siebie słyszysz?

– Jak najbardziej, a teraz się kurwa kładź.

– Bo?

– Bo ci tak mówię.

Jungkook położył się i znowu był odwrócony, ale nie próbował nawet spać, bo zaczął płakać.

– Zamknij się, daj mi się wyspać. - burknął starszy po 20 minutach płakania Jeongguka, przez co nie mógł spać.

Jungkook już nic nie odpowiedział, tylko po chwili się uspokoił i zasnął. Miał cichą nadzieje, że kiedyś jednak zaśnie na zawsze.

**

ostatnie zdanie to moj m00d cale zycie

wybaczcie za raka . . .

toxic. <taekook>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz