~ 5 ~

24 1 0
                                    

(pov. Martyna)

Wyszliśmy z Mc.
Karolina powiedziała że musi już iść do domu, bo musi coś zrobić.
Ja i Mateusz postanowiliśmy ją odprowadzić.

Po paru minutach byliśmy pod domem Karoliny.
Mieszkała w dosyć bogatym domu, z dużym podwórkiem w którym było pełno zieleni, pod drzwi prowadził szary chodniczek.

M: Pa Karcia- powiedziałam przytulając ją mocno.
Karolina odwzajemniła mój uścisk.
To samo co ja zrobił Mateusz.

Po chwili Karolina zniknęła w drzwiach swojego domu.

Z Mateuszem postanowiliśmy pójść do parku i porozmawiać.

(Time skip)

Doszliśmy do parku. Usiedliśmy na ławce pod ogromnym dębem, przed nami były fontanny, wokół ludzi biegały małe wiewiórki które zbierały orzechy.

M: Mateusz?- zapytałam
Mt: Wolę jak mówią mi Mati, ale słucham?
M: Takie może dziwne pytanie ale... Dałbyś mi numer Karoliny?
Mt: Jasne, daj telefon to Ci wpisze.
Dałam Mateuszowi mój telefon.
Po chwili oddał mi go z zapisanym numerem Karoliny.
M: Dziękuję - powiedziałam uśmiechając się i przytulając go przy okazji.
Mt: Nie ma za co. Wpisałem Ci też mój numer. Ja już będę iść.
M: Okeej. Paaa -powiedziałam przytulając Mateusza
Mt: Paaaaa- powiedział odwzajemniając mój uścisk.
Mateusz poszedł w swoją stronę, a ja jeszcze chwilę zostałam siedząc na ławce i myśląc o nowej znajomości.

Po chwili postanowiłam wstać i pójść do domu.

🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸
Narazie kończę na tym zdarzeniu
Zaraz powinien pojawić się kolejny rozdział
🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸🌸

Kocham Cię PrzyjaciółkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz