Tą piękną nową okładke zawdzięczam justdonothing. Naprawdę bardzo mi się podoba ❤
Brunet stał na peronie i wypatrywał pociągu. Tyle się szykował do wyjazdu, musiał wszystko przygotować, idealne ubranie, dobre słownictwo, a przedewszystkim pierścionek.
Gdy nadjechał pociąg jego dźwięk przyprowadził Gilberta prawie do płaczu. Pamiętał jak odwoził Anie do panny Barry, jak przyłapał ją i innych przyjaciół na nielegalnym przejeździe w wagonach towarowych. Pamiętał dokładnie wszysto i coraz bardziej zastanawiał się czy napewno dobrze robi.
♡
Rankiem rudowłosa dziewczyna była totalnie rokojarzona. Nie wiedziała kompletnie co się dzieje, prawdopodobnie, dlatego że miłość jej życia własnie jechała się oświadczyć. Jednak nie jej, a bogatej i pięknej kobiecie z Charlottetown o złotych kręconych włosach, niezwykłym uśmiechu i błękitnych oczach niczym toń oceanu. Taka właśnie była Winifred, poprostu idealna
Ania, Ania była zwykłą dziewczyną z okropnymi rudymi kłakami na głowie niesamowitymi bursztynowymi grubymi włosami, piegami na całej twarzy i rękach jak patyki piegami niczym drobnymi kamyczkami rozsypanymi na twarzyczce i na delikatnych i smukłych rączkach.
Ania Shirley też była idealna jednak nie w swoich oczach, a w oczach odcieniu piwno-migdałowego, które należały do bruneta, tak tego bruneta, który tak okropnie namęcił jej w głowie.
♡
Gilber zawachał się i nie wszedł do pociągu, uznał, że to jeszcze za wczas. Może za kilka dni, tygodni..
Nie mógł wyrzucić z głowy tej urokliwej rudowłosej, którą tak bardzo kochał, jednak ona nie kochała jego.- Gdy byłem młodszy wszystko było prostrze, nie było trudnych decyzji, nieodwazemnionej miłości oraz smutku. Dlaczego z wiekiem wszystko staje się takie trudne.- myślał chłopak.
Widok bruneta w domu zaskoczył Sebastiana, był on bowiem przekonany, że chłopak udał się do Charlottetown. Gilbert nie odezwał się nawet słowem, tylko odrazu poszedł do swojego pokoju i do końca dnia z niego nie wychodził
♡
- Najświętszy Ojcze Niebieski, proszę pomoż mi w tym wszystkim. Choć widzę, że łączy się niebo i ziemia, to wciąż jest daleko i tak bardzo się boje, że opadne z sił. Ześlij mi miłość mego życia, ześlij mi Gilberta...
- Aniu wszystko dobrze?- w pokoju dziewczyny pojawiła się Maryla slysząc płacz.
- Nie, nic już nigdy nie będzie dobrze! Nie mam ochoty o tym rozmawiać. Proszę idź już Marylo.- krzyknęła Ania z łzami na całej twarzy.Opiekunka zrobiła, to o co poprosiła ją zapłakana Ania.
●●●
Ostatnio bardzo polubiłam muzyke Maty więc z tego wziął się tutaj bardzo, ale to bardzo podobny fragment. Przepraszam ze nic nie dodawalam, ale przedwczoraj zachorowałam i nie miałam na nic siły. Życze wam miłego wieczoru 😘
CZYTASZ
Zdążyć przed końcem // 𝐒𝐡𝐢𝐫𝐛𝐞𝐫𝐭 || 𝐳𝐚𝐤𝐨𝐧𝐜𝐳𝐨𝐧𝐞
Storie d'amoreDźwięk stukających kropli deszczu zagłuszył pukanie do domu Cuthbertów, jednak nie umknęło uwadze dziewczyny pukanie do jej pokoju... Historia odbywa się gdy wszyscy bohaterowie mają 16-17lat i będą kończyć szkołe, jest to serial opisany moimi słowa...