Rozdział 6

7.3K 493 522
                                    

Katsuki per.

Ten mieszaniec tak bezkarnie taszczy Deku nie wiadomo gdzie. Już miałem pobiec za nimi i dowalić temu kolorowemu, ale kiedy tylko zrobiłem krok runąłem na glebę.

- nic ci nie jest?- spytał chłopak o czerwonych włosach. Spojrzałem na niego. Zachęcająco wyciągał rękę w moją stronę by pomóc mi wstać. Ja tylko zrobiłem wściekłą minę. Z trudem wstałem na te cholerne nogi. Zacząłem iść za Deku i tym gnojem. Moje nogi cały czas się chwiały.

- dobrze się czujesz?- spytał ten cały Kirishima.

- co cię to!?- spytałem wściekły.

- j-ja tylko s-spytałem- powiedział jąkając się.

- wszystko w jak najlepszym porządku- powiedziałem. Po chwili chodzenie szło mi... lepiej? Chyba szło mi dobrze bo ten czerwonowłosy już mi nie zadawał pytań. Do czasu...

- to... Skąd dokładnie jesteś?- spytał chłopak.

- nie ważne- powiedziałem.

- co lubisz jeść?- spytał.

- zamknij się- odpowiedziałem. Chłopak jednak nie dawał za wygraną.

- czemu jesteś taki nie miły?- spytał. Chciałem mu odpowiedzieć, że ma zamknąć ryj, ale coś mnie powstrzymało. Nastała krępująca cisza. Jednak w końcu się przełamałem.

- wiesz... jest to skomplikowane- powiedziałem.

- w jakim sensie?- spytał Kirishima.

- po prostu nie zadawaj już pytań- powiedziałem.

- kiedy ja chcę się tylko zaprzyjaźnić- powiedział czerwonowłosy.

- po co?- spytałem.

- bo wyglądasz na dość interesującą osobę- powiedział Kirishima.

- no... dobra. Co chcesz wiedzieć?- spytałem. Czemu ja w ogóle dałem mu się do tego przekonać. Powinienem go spławić. Niech se idzie.

- no więc... jakie jest twoje ulubione zwierze? Jaką potrawę lubisz najbardziej? Masz ulubiony kolor? Czy to pomarańczowy? Skąd dokładnie jesteś? Ile masz lat? Lubisz pływać? Mieszkasz w bogatej czy ubogiej rodzinie?- powiedział chłopak na jednym wydechu. Dopiero po chwili udało mi się przeanalizować wszystko co powiedział.

- piranie są spoko... i tak mój ulubiony kolor to pomarańczowy- powiedziałem.

- a reszta pytań?- spytał Kirishima.

- lubię pływać i jestem z ubogiej rodziny. Tak jak wcześniej mówiłem jestem z bardzo daleka. Nie mam ulubionej potrawy- powiedziałem.

- ale dokładnie skąd jesteś?- spytał Kirishima.

- posłuchaj. To że w ogóle z tobą gadam to cud, więc bądź zadowolony z tego, że ci odpowiedziałem, bo nie musiałem tego robić- powiedziałem.

- em... więc... może ty masz jakieś pytania do mnie?- spytał.

- nie- powiedziałem surowym tonem.

- na pewno? Mogę ci trochę o sobie opowiedzieć- powiedział czerwonowłosy.

- nie- powiedziałem.

- naprawdę nie zapytasz mnie co lubię?- spytał chłopak.

- nie- powtórzyłem.

- czemu?- spytał Kirishima.

- bo mnie to nie obchodzi- powiedziałem.

- no weź o coś spytaj- powiedział Kirishima. Już miałem powiedzieć mu żeby się zamknął, ale chłopak zrobił wielkie, błagalne oczy i słodką minkę. No jak ty odmówić takiemu słodziakowi?

Tododeku: dwa światy [Zakończone] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz