Czy To Koniec...?

298 19 5
                                    

Szpital.
Miejsce które większość ludzi nienawidziło z różnych powodów. Miejsce w którym również większość osób pokochało. Za to, że wychodzą z niego nowi ludzie, a nienawidzą za to, że z niego już nigdy nie wychodzą.
Kiedy cały wypadek miał miejsce, Ktoś zadzwonił po karetkę a po chwili oczekiwań przyjechała. To były najgorsze momenty w życiu rodziny Aftonów, tymbardziej Michael'a..
William wraz z Henrym czekali na lekarza, a Mike z kolegami stali pod drzwiami całkowicie zdołowani. Wydawało się że jego życie się rozsypało na tylko złe części..
- To moja wina.. - Powiedział chłopak z przygnębieniem.
Cały drżał ze strachu, tak bardzo nie chciał żeby jego brat zmarł. Można było myśleć że go nienawidził, ale w głębi serca mocno kochał.
- Nie prawda, nie obwiniaj tylko siebie, my też się do tego przyczyniliśmy. - Odparł Mark, który również był zasmucony i zmieszany całą sytuacją.
Reszta kolegów nawet nic nie mówiła, po prostu bali się komu kolwiek patrzeć w oczy. Nagle wyszedł lekarz który podszedł do Williama z kartą na której zapewnie miał wypisany stan zdrowia chłopca. Mike spoglądał na tatę, wydawał się być przerażony wynikami.. Aż tak było źle. Nagle wszedli do sali i zamknęli za sobą drzwi. Chłopak mógł siedzieć i błagać tylko o to żeby jego brat przeżył. Teraz atmosfera w tej rodzinie była gorsza.. O wiele. Nikt nie chciał stracić kolejnej osoby w rodzinie.. Nie tym razem. Minęło jakieś kilka minut, a tata Michael'a wyszedł z sali na szczęście z normalnym wyrazem twarzy.. William poprosił na chwilę Mike'a żeby podszedł do niego..
- Co się stało, tato..? - Zapytał patrząc ze zmartwieniem na twarzy.
- Możesz wejść. - Odpowiedział.
Michael'owi nic nie pozostało po za wejściem do sali.
Otworzył więc drzwi i je zamknął za sobą, od razu zobaczył brata który leżał.. Kiedy się na niego spojrzał zabolało go serce i czuł się bezsilny. Podszedł więc i usiadł na krzesło które było obok łóżka.
- Słyszysz mnie..? - Zapytał. - Nie wiem czy mnie słyszysz, ale chciałem Ci powiedzieć.. Przepraszam.. - Po czym zamilkł.
To było straszne uczucie. Nikt nie chciałby tego przeżyć. Najgorzej to jest wtedy, kiedy to tylko i wyłącznie jego wina..
















Życie stanie się całkowicie inne.








Notatka od Autora
Witajcie! Chciałam was przeprosić za moją nie obecność. Ale po prostu czasem trzeba troche więcej czasu. Jak zauważyliście zmieniłam styl pisania, i to nie bez powodu. Części będą wydawane częściej. W kolejnym rozdziale dużo się zmieni. Ale cóż nie będe spoilerować, oczekujcie!

,,Koszmarny Powrót" FNAF 4Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz