2

2.9K 55 133
                                    

-Która godzina - wyjęczał Harry sam do siebie - cholera już 07.³⁰ spóźnię się!
Harry szybko się ubrał, zjadł mleko z płatkami BO NAJPIERW MLEKO POTEM PŁATKI. I wręcz wybiegł z domu, miał 5 minut na przebycie drogi która zazwyczaj szedł 20 min.

Po drodze wbiegł na kogoś z umięśnionymi ramionami
- przepraszam nie chcia... Louis?
- witaj Harry- wyszczerzył się niebiekooki
- Wybacz ale śpieszę się bo zaspałem- w tym momencie Harry chciał odbiegnąć ale się przewrócił
- gdzie ci się tak śpieszy?- pomógł mu wstać szatyn
- do pracy
- Niall się chyba nie obrazi jak się spóźnisz
- właśnie się obrazi bo już raz się spóźniłem dobra pa- uciekł Harry- czemu jestem takim debilem!?- krzyknął na siebie, po czym zorientował się że pewnie Louis to słyszał...ehh nie ważne.

-Jestem!
-Już myślałem, że się spóźnisz ale jednak nie jesteś takim przegrywem
-Tia
-Dzień dobry- wyszczezyła się pewna blądynka, która właśnie weszła do sklepu- poproszę jakiś mocny wibrator
-Gemma!? Że co? Co chcesz?
- o cześć Harry, więc to jest ta twoja świetna praca- powiedziała kpiąc z niego blondynka
- Harry ty ją znasz?-spytał nie wtajemniczony Niall
-to moja siostra
-To jak dostanę ten wibrator?- domagała się Gemma
-NIE! PO CO CI ON!? MASZ 14 LAT DO CHOLERY
- i tak go kupię, jak nie tu to gdzie indziej- powiedziała zwycięsko siostra Harrego
-chwileczkę, Harry idź umyj podłogę. Jakim wibratorem jest Pani zainteresowana? Jakiś większy lub mniejszy?- mówił Niall, który wyczuł pieniądze. Harry patrzył na to z niedowierzaniem.
- ten będzie dobry
- dobrze, należy się 100zł
- kartą
-czy ty zabrałaś mamie kartę!?- wykrzyczal Harry
-może A może nie
A teraz proszę wpisać pin- dokonywał transakcji Niall
- dowiedzenia
- dowiedzenia
Siostra Harrego wyszła ze sklepu z nowym wibratorem.
- przez Ciebie prawie straciłem klientkę Harry
- Ale ona ma 14 lat do cholery i to moja siostra która ukradła kartę mamie!
- dobra nie ważne
Reszta dnia zeszła im normalnie, kilka klientów, kilka prawiczków kupujących prezerwatywę itd.

-cześć!!
- o hej Louis! Co cie tu sprowadza?
- tak przyszedłem zobaczyć co u was

sex shop | Larry Stylinson //ZAKOŃCZONE ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz