Czarna Dusza 7

14 1 0
                                    

Wróciłem z powrotem do nightmera pokazałem mu że teren jest czysty pochwalił mnie że się pozbyłem tego szkodnika ale ja oczekiwałem od niego wytłumaczenia dlaczego akurat potrzebujemy ten teren, nightmare nie zbyt chciał powiedzieć ale za to że wykonałem te zadanie bez sprzeciwu zaczął mówić.

-Potrzebujemy to gdyż w tym miejscu jest ukryte tajemne przejście które ma 7 miejsc na 7 medialonów z tych medalionów da się przywołać 1 szkieleta który jest nie do powstrzymania, jego cała magia jest tak potężna że każdy sans który był na jego drodze zginą odrazu ale go zamknęli tutaj przez inka ink dał medaliony by nie wpadły w nasze ręce, od kilku miesięcy próbowaliśmy wiedzieć gdzie i kto ma te medaliony teraz już rozumiesz?.

-Teraz już rozumiem ale po co on będzie nam potrzebny?-spytałem się jeszcze ale nightmare powiedział tylko tyle.

-Do zemsty-i poszedł z powrotem do swoich.

rozejrzałem się w kółko coś czułem że ktoś mnie obserwował ale to chyba były moje zwidy ale zastanawiało mnie to z zemstą do kogo?,Przeczekałem kilku minut tutaj sam aż nightmare przyjdzie i da mi kolejne zadanie do wykonania ale ktoś do mnie zadzwonił to numer nexa znałem to od kiedy się poznaliśmy odebrałem.

-Black i jak urządzenia działa sprawnie?-spytał się.

-Tak bardzo dobrze przynajmniej pomogło mi w jednej walce mam pytanie nex dlaczego mi pomagasz? wiesz że jestem u tych złych a nie dobrych więc dlaczego?.

-Wiesz to ci póżniej powiem jak wykonasz jedną z zadań od nightmera wiem że to dziwnie brzmi że mi zależy na wykonanie twojej roboty ale i tak mam inne plany co do wszystkiego póżniej oddzwonie-i się rozłączył nex naprawdę zrobił się jakiś tajemniczy przedemną ale sądziłem że to poprostu normalne jak mnie spotkał pierwszy raz po trochę długich latach,Nightmare się pojawił wraz z resztą podszedł do mnie i powiedział.

-Kolejne Zadanie to musisz odebrać medalion i zabić cel to storyshift Chara tym razem nie będzie łatwo z nią ale napewno dasz radę z nią i pamiętaj nie pokazuj zero litości może chcesz żeby ktoś tutaj z tobą poszedł?.

-Nie dam sobie radę może następnym razem a właśnie chciałem wrócić do tematu co do twojego ucznia howla czy naprawdę sądzisz co się mogło z nim stać?.

Nightmare stał patrząc się na mnie po chwili zakręciło mi się w głowie aż zrobiło się dookoła czarno aż wkońcu nagle pojawiły się czarne łańcuchy owijające duszę nightmera."CO DO!?"chciałem krzyknąć ale zauważyłem że tylko ja widziałem te łańcuchy nikt inny tylko ja z powrotem wszystko wróciło i nightmare powiedział tylko.

-Przestań gadać na ten temat i wykonaj swoją robotę-po czym zniknął.

Killer wraz z dustem fellem i horrorem byli zaskoczeni że byłem naprawdę zainteresowany z tym tematem howla killer powiedział do mnie.

-Proszę lepiej przestań gadać z nim o howlie bo jeżeli to zrobisz to wtedy on-przerwał ponieważ on się trząsł ze strachu odwróciłem się i wszedłem do portalu by dotrzeć do storyshift i odebrać jej medalion i zabić.

Storyshift było to prawie podobne miejsce jak w undertale,jedynie co tam było innego to postacie zamienioną w rolę np sans to chara papyrus to asriel asgore to sans toriel to papyrus i tak dalej aż bym mógł dłużej wymieniać wracając szedłem w prost już do miasteczka snowdin widziałem ich wtedy,chara i asriel gadali na jakiś temat a ja szedłem już prosto do nich.

-Ciekawe czy wogule wyląduje tutaj jeszcze inny człowiek cha-he? chara zobacz ktoś tam idzie.

-Asriel to szkielet podobny do króla sansa-zobaczyli mnie.

-Hej! dzień dobry! jestem wspaniały! asriel a to moja siostra chara!-pomachał do mnie zatrzymałem się lekko uśmiechnąłem i powiedziałem.

-Heh też mi miło się poznać a teraz wybacz że ci przeszkodze-po czym zamieniłem dusze asriela na niebiesko i rzuciłem go o drzewo, chara była zaskoczona podbiegła do brata a wtedy podeszła do mnie i wyciągneła nóż zdenerwowana krzyknęła.

-Po co ty tu jesteś!? czego od nas chcesz!?.

-Jak to po co? po ten medalion co masz ze znakiem noża oddawaj to i zgiń!.

-Czyli nightmare cię tu wysłał! nigdy ci nie dam!-po czym zaczęła rzucać salwami noży prosto we mnie ale zablokowałem to blasterem i strzeliłem do niej ale uniknęła.

Wziąłem rozmach z noży i wystrzeliłem 3 serie z ciosu noża ona zablokowała siebie blasterem czego asriel używał i strzelała z tego blasteru ale ja skoczyłem do góry i leciałem w prost do chary,Chara skontrowała mnie uderzając mnie z jej noża jej nóż mocno mnie zranił niepowiem ale i tak miałem pełną siłę by jeszcze wstać,Chara zamurowała mnie z sciany nożami zablokowałem sam siebie też nożami ale przebiły i wbiły mi się w plecy znowu podskoczyłem do góry i salwa blasteru strzelało do niej z góry ale jej tam nie było! z zaskoczenia uderzyła za mną że aż spadłem na dół ale szybko wstałem ona machała nożem na mnie blokowałem je ale ciosy były tak szybkie że już prawie traciłem panowanie kopnąłem ją a ona upadła ale wstała też i znowu wysłała na mnie salwy noży, ale też jej dużo blasteru pewnie to już ją wykańcza! biegłem do niej szybko unikając tej całej salwy kilka noży we mnie trafiło ale biegłem dalej do niej,byłem juz blisko że wziąłem mocny rozmach i ją zraniłem upadła na śnieg ale jeszcze żyła podeszłem do niej wziąłem nóż do góry i chciałem wbić prosto w nią ale gdy to chciałem coś mnie zatrzymało,popatrzyłem się na jej twarz wyglądała tak niewinnie i ten jej płacz naprawdę nie mogłem tego zrobić schowałem nóż i tylko wziąłem od niej medalion i spierniczyłem z storyshift z powrotem do siebie.

zastanawiałem się dlaczego nie mogłem zabić ją czy to z powodu jej uczuć? czy może to coś innego? niewiem naprawdę niewiem co się tak naprawdę stało że nie mogłem ją wykończyć.

Dusza blacksoul SansaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz