Czarna Dusza 11

11 1 0
                                    

Wstałem pierwszy z łóżka sprawdziłem godzine i już był czas zebym poszedł szkoda że nie mogę z nią być ciągle razem a wczoraj w nocy naprawdę było mi przyjemniej chciałem już wyjść ale za nim wyszedłem obudziłem ją żeby nie myślała że odejde bez żadnego mówienia.

-Musze już iść chara robota niestety czeka.

-Obiecujesz że przyjdziesz jeszcze?-spytała się na mnie patrząc się tymi słodkimi czerwonymi oczkami

-hmmhm no oczywiście że tak kochanie nie mógłbym cię odrzucić kocham cię-pocałowałem ją w usta i wyszłem z domu docierając do wejścia ruin i otworzyłem portal.

Dotarłem do tego miejsca gdzie walczyłem z alphą siren sansem tam już nightmare czekał na mnie zniecierpliwiony wpatrzony sie na mnie.

-No nareszcie jesteś ile ja tu musiałem czekać co tak się spóżniłeś hmm?.

-Wybacz szefie miałem swoją sprawę do załatwienia-nie mówiłem mu prawdy bo wiedziałem że gdybym mu powiedział że jestem w związku Storyshift charą napewno by był mocno wkurzony-okej kto jest moim następnym celem?.

-Twoim następnym celem jest Empire Cross Sans trzyma swój amulet księżyca tym razem on taki łatwy nie będzie żeby ci dać ten medalion mówiąc Empire to on dowodzi swoim królestwem dlatego będziesz musiał się tam dostać i zabrać mu ten medalion oraz go zabić tym razem Killer pójdzie z tobą.

-Nie mam innego wyboru racja? okej tylko nie zawiode by zabić Empire Cross Sansa.

-Mam nadzieje zanim pójdziesz mam pytanie u ciebie odczuwałem uczucie które nie powinno być u ciebie czy coś robiłeś podczas gdy miałeś wolne?-spytał się podejrzliwie patrząc się na mnie.

-To nic takiego szefie tylko odczułem to chwilowo i już mi sie usunęło.

-Mam nadzieje żeby nic to nie zmieniło w twoim stanie a teraz idż i zdobądz ten amulet-po czym poszedł a ja wskoczyłem przez portal do Wymiaru gdzie cross rządzi wszystkimi jako książe.

Dotarłem do tego AU to miejsce wyglądało dziwnie strasznie inaczej niż było u innych to już wyglądało jak jakaś wioska tylko że kolory były w czerni i bieli i były te znaczki X nawet też mieszkańcy nosili ubiore czarno białe to niepowinno być trudne dla mnie z wyjątkiem że mam podobny ubiór do nich wiec mnie nie będą podejrzewać za mną juz się zjawił killer.

-A więc teraz tym razem ze mną jesteś black i lepiej żebyśmy nie spartaczyli tej misji.

-Jasne tylko za nim zaczniemy chce się spytać czy ty się boisz nightmera?.

-Ja nie to mój szef dlaczego mam się obawiać!?-kręcił oczyma nerwowo.

-Dlatego że masz powód żeby się bać kryjesz tajemnice co do jego ucznia howla ale boisz się tego mówić ponieważ nie chcesz żebyś cierpiał dalej prawda?.

-Przestań już o tym mówic! jeżeli tak dalej będziesz postępował to on-przerwał nie dokańczając tego co miał powiedzieć-możemy poprostu znależć tego crossa i zabrać mu ten amulet?.

-Jasne tylko że nie odpuszcze tą rozmowe nieważne co i tak się dowiem-po czym szliśmy w strone jego królestwa troche drogi było zauważyłem też tych jego królewskich strażników cóż nie zmienili się za bardzo tylko ich kolory nic więcej byliśmy już w strone wejścia do jego królestwa ale jednak drogę nam zagrodzili strażnicy.

-Stójcie! dalej nie możecie przejść książe powiedział że nie przyjmuje żadnych gości do rozmów.

-Ale my oczywiście jesteśmy żeby z nim porozmawiać przepuście nas albo może coś się stać naprawde złego-powiedział killer do nich z creepym uśmieszkiem.

-Twoje grożby na nic nie zdziałają natychmiast odejdzcie albo was zmusimy siłą-wtedy oni podnieśli miecze do góry.

-Wygląda na to że nie zrobimy to w pokojowy sposób co black?-po czym wbił na jednego strażnika nóż w głowe a ja drugiego wbiłem go na wylot kośćmi-tak to robimy teraz możemy przejść-i weszliśmy do środka zamku crossa to naprawde był wieeelki zamek niepowiem ale i tak jak to w stylu crossa czarno na białym zauważyliśmy go siedzącego na tronie mając swoje ostrze na kolana gadał z innym strażnikami ale gdy tylko nas zauważył spojrzał się na nas.

-Kim wy jesteście? nie przyjmuje żadnych pogaduchy kto was tu wpuścił mówiłem że nikogo mają nie wpuszczać!.

-Sami się wprosiliśmy-odpowiedziałem jak moje czerwone oko zaczęło się świecić-my tu jesteśmy po twój amulet lepiej nam go daj to nikomu nic się nie stanie.

-Hahahahaha-wstał ze swojego tronu-naprawde sądzisz? że dam ten amulet do bad sansów której wiem do czego wy chcecie użyć!? wybaczcie ale bez walki się nie obejdzie ale nie mam z wami czasu walczyć strażnicy zająć się nimi-po czym powoli poszedł do tyłu swojego tronu a strażnicy zaczęli zmierzać w naszą strone.

-Ty idż dorwij crossa black ja odwróce ich uwage!-po czym killer zaczął zmierzać w strone strażników co dawało mi czas żeby iść za nim szybko zacząłem miecz i podbijałem samego siebie koścmi żeby strażnicy mnie nie złapali i biegłem szybko za nim wyglądało na to że uciekał w strone lochów biegłem przez cały czas prosto aż wkońcu on sam mnie zaskoczył machnął na mnie swoim ostrzem ale szybko odskoczyłem do tyłu.

-nie sądziłem że nowy z bad sansów bedzie prawie indetycznie wyglądać jak ja jesteś odważny? to dawaj powalczymy tylko na nasze bronie na śmierć i życie.

-Hah wyzwanie zaakceptowane-po czym ja sam wyjąłem ostrze i zmierzyliśmy się.

Ta walka była z tylko z naszymi broniami przez cały ten czas machałem ostrzem w jego strone a tak samo on je blokował i kontrował tak samo to robiłem zdawało mi sie że ta walka trwała godzinami ale to tylko było moje odczucie nawet sam mu zdjąłem broń z ręki ale szybko to odzyskiwał unikając to było już dosyć trzymałem mocno to ostrze i brałem mocny zamach raz dwa i TRZY! wtedy widziałem jak jego ostrze zaczeło pękać tak mocno że już nie miał czym się bronić.

-A więc to koniec huh? tylko poczekaj prosze nie zabijaj mnie ty wciąż jeszcze nie wiesz co ten mackowaty przed tobą chowa

-Co masz na myśli!?-wziąłem swoje ostrze na jego szyje by zaczął gadać

-To prawda że te amulety które ty powoli je zdobywasz powiedz mi czy nightmare wytłumaczył ci kogo mają wypuścic jak nie to powinienieś lepiej uważać może i jesteś podobny do bad sansów ale jednak głęboko w ciebie jest dobro-po czym on sam oderwał swój amulet i mi go dał na ręce-z tym to sam musisz rozwiązać ale tylko cię błagam pozwól mi żyć i uciec.

Teraz miałem wybór czy go oszczędzić czy zabic nightmare nie byłby zadowolony jeżeli bym znowu spartaczył  z niezabijaniem ale jednakże on kryje jakąś prawdę i mi nie chce powiedziec dlatego pozwoliłem crossowi zbiec stąd kilka minut zszedł killer i podszedł do mnie.

-Gdzie jest cross on nie żyje!?.

-Niestety on żyje zdążył uciec nim zadałem ostatni cios ale mam przy sobie ten amulet.

-Cholera szefowi sie nie spodoba że kolejny z amulet przeżył ale mamy to więc możemy wracać-po czym otworzyłem portal i weszliśmy z powrotem do au gdzie był Alpha Siren Sans i czekałem wraz z killerem żeby dać Amulet nightmerowi.



Dusza blacksoul SansaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz