Talksy #18

2K 86 19
                                    

*przed Balem Bożonarodzeniowym*

Cedrik: Pamiętaj o tym, że w pół do pierwszej spadamy do kantorka na parę godzinek. Tylko pamiętaj o porządnej wymówce, żeby dziewczyny się nie skapnęły.
Wiktor: No okej. To kiedy mam wyjść?
Cedrik: *myśli* Wyjdź jakiś czas po tym, jak ja opuszczę salę, by nie było podejrzeń.

*podczas balu*

Cedrik: Pozwolisz, że wyjdę na chwilę do toalety, niedługo wrócę.
Cho: Okej.
Wiktor: *stojąc na korytarzu* Świetnie, że jesteś. To gdzie jest to miejsce?
Cedrik: Tam, za rogiem.
Cedrik i Wiktor: *rozbierają się w kantorku*
Hermiona: *podbiega zza rogu* Głupi Ron. Przez tego skurwiela mam ochotę zamknąć się w schowku na miotły i płakać.
Cedrik: *w kantorku* TAK, WIKTORZE MOCNIEJ! JUŻ ZACZYNAM WIDZIEĆ ŚWIATŁO! WIDZĘ JE! ZRÓB MI TO JESZCZE RAZ!
Hermiona: *uchyla drzwi* Co wy tu robicie? I..O MÓJ BOŻE CZEMU JESTEŚCIE NADZY?! CZEMU JA MUSIAŁAM TO SŁYSZEĆ?
Cedrik: To nie tak jak myślisz. My po prostu ćwiczymy naszą wytrwałość do kolejnego zadania.
Hermiona: Jeśli uprawianie seksu z Wiktorem to ćwiczenie do turnieju to ja jestem Ministrem Magii.

Potterowe TalksyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz