*Huncwoci w Starbucksie*
Remus: Panowie, moglibyście chociaż raz zachować się poważnie, gdy jesteśmy w miejscu publicznym?
Syriusz: Czyli sugerujesz, że jesteśmy patologią? Dla twojej wiadomości czasem potrafimy tacy nie być. I przy okazji James, twoja kolej by zamawiać!
James: *do Remusa* Jesteśmy poważnymi ludźmi, udało mi się wreszcie poderwać Lily, więc nie masz się czego bać.*chwilę później*
Kasjerka: Więc będzie duże, dyniowe frappucino dla pana Alfonsa Pizdotrząsa na wynos?
James: Tak.
Syriusz i Peter: *śmieją się*
Remus: Ja pierdolę, czemu ja się zadaję z tymi debilami *facepalm*
CZYTASZ
Potterowe Talksy
FanficNie oczekujcie na talksy konkretnych osób, po prostu będą tu takie, które wpadną mi do głowy 😌 Talksy zawsze autorskie💕 ✖NIE ZEZWALAM NA KOPIOWANIE✖