Rozdział 15

246 7 2
                                    


Przez kolejne dni nie chodziłam do szkoły, nie chciałam wysłuchiwać tego co ludzie mówią na mój i Kuby temat. Chciałam uniknąć spojrzeń uczniów, a zwłaszcza tych wszystkich zazdrosnych lasek. Jedyną osobą, z którą pisałam była Lilka. Kuba nie odzywał się, z jednej strony cieszyłam się, ale z drugiej bałam się, że mogło mu się coś stać. Boże! Co ja wygaduję? Mu? Nigdy za dużo kumpli ma wokół siebie aby ktokolwiek go tknął i gdy już przestałam się nim przejmować, myśleć o Nim ten debil napisał:

,,Hej, czemu kurwa nie chodzisz do szkoły? Czemu się nie odzywasz? Jutro masz być bez żadnego ale!"

Czy on jest normalny? Chyba nie! Szybko mu się o mnie przypomniało, ale uznałam, że tak łatwo się mu nie dam, niech wie, że ze mną nie jest tak łatwo jak z innymi laskami, które pewnie przeleciał nie jeden raz. Napisała do Dominika:

,,Hej przystojniaku!"

Czekałam na wiadomość od niego jak dziecko na lizaka. Dominik jest przystojnym brunetem z ciemnobrązowymi oczami. Jego ciało jest idealnie wysportowane, ale nie jest tak samo bardzo pociągający jak Kuba, brakuje mu tego czegoś do ideału. Dominik gdy się uśmiecha, przyciąga wzrok do swoich śnieżno białych zębów. Kochają się w nim te laski, na które Kuba nigdy by nie spojrzał, ale pomimo tego obaj konkurują ze sobą i żaden nie chce odpuścić, bo uważają sami siebie na najlepszego. Ich spór zaczął się podobno od laski, która kręciła z Dominikiem, lecz gdy tylko ujrzała Kubę poleciała do niego jak pies do kości. Gdy Dominik zobaczył ją w objęciach Kuby wkurzył się i wypowiedział mu wojnę, o to który z nich jest najlepszy. Do dziś było wiele ankiet krążących wśród lasek, aby wybrać któregoś z nich, lecz za każdym razem wynik był inny, a chłopacy dowiadując się o przegranej, niszczyli ankiety. Nie wiadomo ile było ich już, lecz za każdym razem gdy faworytki Kuby wypuszczały ankiety w obieg, ich przeciwniczki robiły to samo. Nie raz dochodziło pomiędzy nimi do bójek. Pewnego razu największe rywalki Mindy i Emma widzą, że dziewczyny ze szkoły nie interesuje ich rywalizacja i wybrały sobie nowy ideał chłopaka, zaczęły coś z tym robić. Mindy na jednej z przerw stanęła na stoliku przed szkoła i zaczęła krzyczeć, że jeśli jakaś laska nie będzie pożądać tylko Kuby, to razem z jej koleżankami zaprowadzą ją do toalety, a tam będą dziać się takie rzeczy, o których one nawet w najgorszych snach nie śniły. Była taka jedna, Dora miała chyba na imię sprzeciwiła się jej i dostała za swoje. Laski obcięły jej tak włosy, że jak poszła do fryzjera o naprawienie tego co one zrobiły, to fryzjer powiedział, że jedynym słuszny ruchem jest zgolenie ich na łyso i czekanie aż odrosną, innej połamały paznokcie, a podobno była taką maniaczką, że co tydzień miała inny kolor paznokci i wzorek, a po ataku dziewczyn przez prawie miesiąc nie chodziła do szkoły czekając, aż jej wszystkie paznokcie będą równej długości. Emma nie była wcale lepsza od niej. Gdy tylko dowiedziała się od swoich koleżanek, że Dominik uprawiał seks z Kasandrą w jej aucie na drugi dzień podpaliła jej furę zostawiając krótki list, w którym było napisane:

,,Dominik jest nietykalny w porównaniu z twoim autem jeszcze raz Go dotkniesz, a pożałujesz!"

Katy uczennica, której w głowie tylko książki i bardzo dobre oceny nie przejmowała się tym co się dzieje w szkole, gdy Emma spytała ją, który z chłopaków jest lepszy Katy odpowiedziała, że książki są ważniejsze, gdy poszła na następnej lekcji do biblioteki zastała wszystkie książki, które przygotowała do referatu porozrzucane i powyrywane były z nich kartki.

Nauczyciele i dyrektorka próbowali coś z nimi zrobić, ale bogaci rodzice uczniów nie przejmowali się tym i płacili za wszystkie szkody jakie wyrządzili, a policja o policji nie było nawet mowy, bo wszyscy się bali konsekwencji ze strony dziewczyn.

Kuba z Dominikiem konkurują ze sobą praktycznie od początku szkoły jak tylko poszli do pierwszej klasy podstawówki już zaczęły się dramy, a ostatecznym starciem była sytuacja z piątej klasy podstawówki i tak jest do dziś. Jak byli małymi chłopcami, byli nierozłączni. Zawsze wszędzie razem chodzili, piłka nożna, rowery, deska i inne rzeczy zawsze robili razem. Razem wpadali w kłopoty i psocili się dziewczyną i tak było do czasu gdy poszli do przedszkola, wtedy zaczęły się pierwsze spory, bo ten woli bawić się takim autem, a ten innym, bo tego jest lepsze, a tego nie. Spierali się niemal o wszystko. Ich rodzice myśleli, że im przejdzie, bo przecież są najlepszymi kumplami, ale tak się nie stało i nawet ich rodzice konkurują ze sobą na rynku. Na pogodzenie ich nie ma nawet szans, po tym jak rodzice Kuby uznali Dominika za dziwadło, bo wolał zjeść lody waniliowe niż czekoladowe.

Dominik milczał. Zero wiadomości od Niego, ale czemu, bał się Kuby?

Gdy przyszłam do szkoły w piątek, atmosfera była bardzo dziwna. Wszystkie laski obserwowały mnie jakbym była jakimś przestępcą. Gdy weszłam do szkoły na samym wejściu Lilka rzuciła się na mnie jakbym wróciła cała i zdrowa po  porwaniu. Nie pytała o Kubę,bo wiedziała, że i tak jej nic nie powiem. Udałyśmy się do sali aby spisać zadanie z biologi, gdy nagle usłyszałyśmy głośne krzyki uczniów na boisku przez okno.  Kuba robił dramę ludziom o to, że nikt Go nie poinformował o tym, że jestem już w szkole. Wypytywał uczniów czy mnie wiedzieli i czy wiedzą gdzie jestem teraz. Przyglądałam się temu wszystkiemu, gdy nagle poczułam mocne pchnięcie mnie przez kogoś. Gdy tylko odwróciłam się ujrzałam Mindy i od razu rzekłam:

,,Co ty robisz Mindy?"

Ona zaczęła się śmiać i podniesionym wzrokiem rzekła:

,,Odwal się od Kuby! On jest mój! Lepiej weź to do siebie, bo skończysz jak inne!"

Lilka złapała mnie za rękę i udała się w kierunku sali mówią przy okazji do Mindy:

,,Daj sobie laska spokój! On ma cię w dupie!"

Mindy to się nie spodobało i od razu było wiadomo, że się odegra. 

Unikałam kontaktu z Kubą jak tylko się dało, ale i tak mnie znalazł. Przywarł mnie do ściany i rzekł:

,,Laska w co ty grasz?"

,,Odwal się ode mnie, masz inne laski, które chętnie wejdą Ci do łóżka!"

Odepchnęłam Go od siebie i udałam się Lilki i dziewczyn.

...

Lilka: ,,Laski trzeba namówić Wiki na jakąś imprezę!"

Luiza: ,,Co ty ona się nie zgodzi."

Lilka: ,,To patrzcie na to!"

...

Gdy tylko zbliżyłam się do dziewczyn Lilka od razu rzuciła się na mnie i powiedziała:

,,Wiki co ty na to aby zorganizować dziś wieczorem jakąś babską imprezkę?"

,,Wiesz co to świetny pomysł, ale pod warunkiem, że nie będzie na niej żadnego faceta."

,,Oki, postaram się."

,,To dziś u mnie o osiemnastej? I tak chata będzie wolna, bo rodzice mają spotkanie biznesowe."

Wszystkie kiwnęły głową na znak, że się zgadzają, a ja i Lilka udałyśmy się do wyjścia ze szkoły.

Nigdy nie mów ,,Nigdy"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz