Rozdział 16

198 5 3
                                    


...

Olaf: Stary słyszałeś?

Kuba: O czym?

O: Twoja sexlaska robi imprezę.

K: Co ty pierdolisz wiedziałbym o tym jako pierwszy, powiedziałaby mi.

O: A jednak tak nie jest. Stary ona ma Cię w dupie.

K: Odwal się ode mnie.

Czemu ja nic nie wiem? Czemu ona mi nic nie mówi? Nie chce mnie woli innego? Czemu ona musi taka być?

Napisałem do niej ale nie otrzymałem żadnej wiadomości zwrotnej:

,,Hej Wiki czemu nic nie wiem o twojej imprezie? Czemu mi nic nie mówisz? Powinienem jako pierwszy o wszystkim wiedzieć!"

Milczała za długo, dzień powoli się kończył, a ona milczała jak grób. Czy jestem, aż takim dupkiem?

...

Klara: Ejj Julia jak myślisz dużo będzie chłopaków?

Julia: Słyszałaś Wiki zero chłopaków.

K: Nie możemy tak po prostu odpuścić, jest nowa w tej szkole musi pokazać, że umie organizować zajebiste imprezy!

J: Czy ty coś kombinujesz?

K: Oczywiście jak zawsze złotko.

J: Co tym razem wymyśliłaś?

K: Zaproszę całą szkołę, niech ludzie wiedzą, że umiemy się bawić!

J: Co?

K: Nie co, tylko bierz szpile i sukienkę, zabawimy się dziś!

...

Lilka: Wiki jesteś pewna tej domówki?

Wiki: Oczywiście!

L: A co jeśli Kuba się dowie?

W: No i co z tego to tylko babski wieczór nic więcej.

Naszą rozmowę przerwał dzwonek do drzwi, przyszły dziewczyny. Usiadłyśmy w salonie, zajadałyśmy się popcornem, piłyśmy wino i oglądałyśmy komedie romantyczne. Idealny babski wieczór.

...

Klara: Julka chodź coś Ci pokażę!

Julka: Co znowu?

K: Patrz!

J: Co? Nie wierzę serio?

K: Tak i to zaproszenie ma już każda osoba w naszej szkole!

J: Powiedzmy o tym Wiki nim będzie za późno.

...

Julka i Klara wróciły i oznajmiły o tym, że nasze piżama party za chwilę będzie wielką imprezą, byłam na nie trochę zła, ale chciały dobrze.

Wiki: To na co czekamy? Chodźmy się szykować!

Dziewczyny opętały moją szafę strojąc się razem ze mną, miałyśmy już trochę wypite. W moim pokoju obaliłyśmy trzy butelki wina, gdy usłyszałyśmy pierwszy dzwonek do drzwi, a po nim kolejne. Ludzi było coraz więcej, ale ani śladu po Kubie.

Skoro nie przyszedł to znaczy, że mu nie zależy. Muszę wykorzystać tą imprezę, aby poznać ludzi ze szkoły i przekonać ich do siebie, pokazać, że potrafię być wyluzowana, a ta cała sprawa z Kubą to jego kaprys, a nie mój.

Wskazówki zegara przesuwały się do przodu i nie chciały zwolnić, a jego wciąż nie było. Niby tak mu na mnie zależy, a nie potrafi przyjść na imprezę, którą zorganizowałam. Cham i tyle.

Nigdy nie mów ,,Nigdy"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz