-Hej Hoseok! Gdzie się wybieracie?
-Idziemy zjeść lunch z naszym managerem!- Odpowiedział uradowany Jimin.
-Oh, uh. Przynosiłam wam jedzenie, ale jeśli wolicie iść zjeść coś na mieście, to dam je komuś innemu.
-Czekaj, nie! Wolimy zjeść twoje jedzenie, na pewno będzie smaczniejsze.- Powiedział Hoseok, a Jimin ruszył w stronę managera, aby odwołać ich spotkanie.
-Może pojedź już na górę, a my za chwile do ciebie dołączymy.- Zaproponował Hoseok z uśmiechem na ustach.
Odwzajemniłam jego uśmiech i odpowiedziałam, -Okej, już lecę. Widzimy się na górze.- po czym weszłam do windy i nacisnęłam trzeci guzik. Gdy dojechałam już na trzecie piętro, wyszłam z windy i spojrzałam prawo, w poszukiwaniu pokoju, do którego miałam się udać. Zerknęłam przez szybę w drzwiach, czy to aby na pewno pokój, którego szukałam, po czym mimowolnie się uśmiechnęłam. W pomieszczeniu znajdował się Jungkook, tańczący powoli do muzyki lecącej w tle.
-Skarbie!
-Hmm, brzmisz całkiem żywo, jak na kogoś, kto ma się źle czuć.- Powiedziałam, odkładając torbę na stoliku obok.
-Czuję się okropnie, ale przyszła do mnie moja dziewczyna, więc powoli zaczynam odzyskiwać siły.- Odpowiedział, podchodząc do mnie, aby mnie przytulić.
Zaśmiałam się, odpychając go lekko.- Ale jesteś spocony, co ty tutaj robiłeś?
-Bardzo ciężko pracowałem.- Odpowiedział, sięgając po ręcznik, aby się wytrzeć.
-Zauważyłam.- Powiedziałam, wyciągając z torby jedzenie, które ze sobą przyniosłam.- Przyniosłam coś do jedzenia, ponieważ myślałam, że będziecie głodni.
-Naprawdę? Mogę wziąć trochę?- Zapytał, podchodząc bliżej mnie.
-Jasne, ze nie. Przyniosłam jedzenie dla każdego, oprócz mojego chłopaka.- Odparłam sarkastycznym tonem, dalej wyciągając pojemniki z jedzeniem z torby.
-Oh, czyli będę głodował.
-To był sarkazm idioto, oczywiście, że możesz to zjeść.
-Oh jej! Przyniosłaś dla mnie leki?- Zapytał.
-Tak.- Odpowiedziałam, sięgając po buteleczkę z tabletkami. Wyciągnęłam dwie tabletki z pojemnika, po czym podałam mu je. Jungkook chwycił butelkę wody i szybko połknął pigułki.
-Też powinnaś zjeść, skoro robiłaś dzisiaj za kucharkę.- Stwierdził, a przez drzwi weszli Jimin i Hoseok, którzy od razu rzucili się na jedzenie.
-Oh, powinienem iść po resztę. Zaraz wracam.- Powiedział Jungkook, wychodząc z pomieszczenia.
-Woah (T/I), ty to zrobiłaś?- Zapytał podekscytowany Jimin.
-Oh, tak. Nie chciałam dawać wam jedzenia ze sklepu.
Jimin uśmiechnął się, spoglądając na mnie.- Wow, imponujące. Jakim cudem Jungkook znalazł kogoś tak miłego.
Uśmiechnęłam się, kręcąc głową.- To nie jest nic specjalnego, gdy spojrzysz na to, co wy robicie na co dzień. Ruszajcie się szybciej i jedzcie póki ciepłe. Próbowałam zrobić wszystko tak, aby zmieścić się w waszym planie diety. Słyszałam kiedyś od kogoś, że idole często przechodzą na diety, tuż przed comebackami.
-Z każdą chwilą robisz się coraz fajniejsza.- Jimin zaśmiał się, wkładając sobie jedzenie do ust.
-Wow, dziękuję (T/I).- Powiedział Hoseok, także sięgając po swoją porcję.
CZYTASZ
𝒲𝓇𝑜𝓃𝑔 𝒩𝓊𝓂𝒷𝑒𝓇 | ᴶᵉᵒⁿ ᴶᵘⁿᵍᵏᵒᵒᵏ
Fanfiction𝚆𝚒𝚊𝚍𝚘𝚖𝚘ś𝚌𝚒 𝚖𝚒ę𝚍𝚣𝚢 𝚍𝚣𝚒𝚎𝚠𝚌𝚣𝚢𝚗ą, 𝚔𝚝ó𝚛ą 𝚒𝚗𝚝𝚎𝚛𝚎𝚜𝚞𝚓𝚎 𝚝𝚢𝚕𝚔𝚘 𝚓𝚎𝚓 𝚙𝚛𝚣𝚢𝚜𝚣ł𝚘ść, 𝚘𝚛𝚊𝚣 𝚌𝚑ł𝚘𝚙𝚊𝚔𝚒𝚎𝚖, 𝚔𝚝ó𝚛𝚢 𝚞𝚣𝚗𝚊𝚠𝚊𝚗𝚢 𝚓𝚎𝚜𝚝 𝚣𝚊 𝚗𝚊𝚓𝚙𝚛𝚣𝚢𝚜𝚝𝚘𝚓𝚗𝚒𝚎𝚓𝚜𝚣𝚎𝚐𝚘 𝙰𝚣𝚓𝚊𝚝ę 𝚗𝚊...