Łukasz
Mój pocałunek z Markiem był cudowny. Mega się cieszę że to nasz obojga był pierwszy pocałunek.Właśnie spędziliśmy całą sobotę leniuchując i ciesząc się swoją obecnością.
Był już wieczór, siedzieliśmy na kanapie bardziej to ja siedziałem a Marek leżał na mnie i oglądaliśmy jakieś filmy.
-Łuki a jak będziemy spać?-zapytał. No oczywiście że u mnie w pokoju chociaż jak nie będzie chciał nie będę go do niczego zmuszać.
-A chcesz spać z mną?- zapytałem. Objąłem go jedną ręką. Trochę się spiął.
-Będziemy się tylko przytulać, nie zrobię ci nic złego ale jak..-miałem mówić ale mi przerwał.
-Chcę-szepnął w moją bluzę i tulił mnie. Pocałował w włoski.
-Cieszę się, będziesz się kompał?- zapytałem.
-yyhym, tylko ukiś ja nie mam tu piżam- podniósł głowę która leżała na mojej klatce.
-Ja ci dam moje- uśmiechałem się. I dałem mu buziaka w usta.
On odwzejemił i po chwili mój język był w jego buzi , tak samo i on zrobił. Kocham te pocałunki są takie delikatne , kruche, namiętne i mają swój urok.
Mały usiadł na moich kolanach a ja go objąłem dwoma rękami. On zawiesił ręce na mojej szyi. Ciągle się całując.
Marek
Po pocałunkach z Łukaszem zrobiłem się śpiący. Położyłem główkę na jego klatce.-Maruś widzę że ci się spać chcę zanieść cię do łazienki żebyś się wykopał i dam ci moje ubranka jakieś- powiedział Łukasz kiedy bawił się moimi włosami a ja go tuliłem.
Pokiwałem głową na tak. On mnie wziął na ręce, ja go objąłem nogami w pasie i położyłem głowę na jego remieniu. Obejmował mnie mocno idąc po schodach. Nie bałem się jego dotyku, czułem się przy nim bezpiecznie, zapominałem o moich problemach.
Po drodze do łazienki wstąpił do swojego pokoju i wyciągnął jakąś bordową dużą koszulę i spodenki do spania. Cały mnie nosił gdyż byłem przmulony ale umyć się trzeba.
Znaleźliśmy się w łazience, postawił mnie na ziemi. Pocałował mnie co odwzajemniłem.
-Maruś to ty się umyj a ja pójdę zrobić herbatkę i położomy się do łóżka- oznajmił.
-Okej- uśmiechnęłam się. On wyszedł Zaczęłem się myć.
Łukasz
Szedłem właśnie na górę z dwoma herbatami na tacy. Bo tak to bym nie mógł otworzyć drzwi.Wszedłem do środka i zastałem tam Marka w moim łóżku był przykryty kadrą i miał moje ubrania na sobie.
Zgasiłem głownę światło gdyż Maruś zapalił nocne lampki. Podałem młodszemu jego herbatę, sam wziąłem swoją i postawiłem po mojej stronie.
Już byłem wcześniej przebrany gdy Marek się kompał. Więc wskoczyłem pod kadrę, spaliśmy pod jedną.
-Chcesz się przytulić?-zapytałem odstawiając herbatę na szafkę.
Marek od razu cię przybliżył do mnie nadal pił herbatkę a ja go objąłem ramionami.
-Wiesz co, chciałbym tak każdej nocy zasypiać- szepnąłem mu do ucha.
-Też bym chciał- cmoknął mnie w policzek i odstawił pusty kubek.
Byliśmy cali przykryci kadrą i się szczelnie tuliśmy. Wziąłem jedną rękę wyciągnęłem z pod kołdry i zagasiłem lampki. Po czym wróciłem do obejmowanie mojego maluszka.
CZYTASZ
𝐂𝐳𝐮ł𝐞𝐦 𝐭𝐨 𝐨𝐝𝐤ą𝐝 𝐜𝐢𝐞 𝐳𝐨𝐛𝐚𝐜𝐳𝐲ł𝐞𝐦. |𝕶𝖝𝕶| ✓
FanfictionPewnego dnia do domku Marka przychodzi przystojny brunet by podpisać umowę o współprace frimy z ojcem 17latka. Jak Łukasz zobaczył Marka od razu mu się spodobał, będzie chciał go poznać bliżej i mieć go dla siebie. Czy marek zaufa Łukaszowi i odważy...