Rano, kiedy się obudziłem i przekręciłem z jednego boku na drugi bok, zauważyłem, że Todoroki patrzył się wprost na mnie. Przestraszyłem się i odruchowo uderzyłem go nogą w jego czułe miejsce, a ten zaczął się zawijać z bólu.
— Dobry Boże! — krzyknął. — Za jakie grzechy?!
— Nie chciałem.. Ale zresztą, zależało ci się za straszenie mnie! — odparłem.
— Wrrr — warknął.Leżeliśmy jakiś czas na łóżku i stwierdziłem, żebyśmy poszli się umyć, na co chłopak przytaknął. Na początku poszedł się umyć Todoroki. Ja w tym czasie zacząłem szukać sobie jakiś ubrań na zmianę. Postanowiłem, że założę czarny golf z oraz niebieskie jeansy. Przygotowane ubrania położyłem na łóżku i dalej czekałem na to, aż Todoroki skończy się myć. Po kilku minutach wyszedł w ręczniku owiniętym wokół pasa. Jego włosy były jeszcze wilgotne i opadały na jego czoło. Zdziwiłem się na ten widok, ponieważ spodziewałem się tego, że Todoroki wyjdzie łazienki ubrany.
— Zapomniałem wziąć ubrań.. — oznajmił zawstydzony.
— Nic się nie stało! Przebierz się tu, a ja już pójdę się umyć!Chłopak przytaknął, a ja zabrałem swoje ubrania z łóżka i ruszyłem w stronę łazienki. Ściągnąłem swoje piżamy i wszedłem pod prysznic. Włączyłem zimną wodę i zacząłem się myć. Kiedy skończyłem, wyszedłem spod prysznica i zacząłem się ubierać. Jedyne, co musiałem jeszcze zrobić, to pomalować się. Wróciłem więc do swojego pokoju, w którym siedział już ubrany heterochromik. Miał na sobie niebieską koszulę w paski i czarne spodnie. Jego włosy były już trochę wysuszone.
— Ej, Todoś — zacząłem. — Może chcesz się pomalować?
***
Nasza zabawa z malowaniem trwała dobre pół godziny. Zrobiłem mu naprawdę ładny makijaż. Kreski i tusz do rzęs naprawdę pięknie wyglądały na chłopaku, a błyszczyk dodawał jego ustom efekt pełnych i soczystych (W.D.A: Na górze w mediach macie zdjęcie tego, jak wygląda Todoś w tym rozdziale. Specjalnie pobrałam PicsArta aby to zrobić XDD). Ja zrobiłem sobie podobny makijaż. Nie wyglądałem tak źle, jednak efekt końcowy lepiej prezentował się na Todorokim.
— Wyglądasz tak pięknie, Midoś! — oznajmił.
— Dziękuję, że tak mówisz. Na tobie to lepiej wygląda!
— Wcale nie! Ty jesteś piękniejszy!Nasza ogromna kłótnia mogłaby trwać bez końca, dopóki nie zadzwonił mój telefon. Okazało się, że był to ojczym. Niechętnie od niego odebrałem. Głównie chciał wiedzieć czy nie spaliłem jeszcze domu i czy nie zrobiłem bez ich wiedzy imprezy. Na oba pytania odpowiedziałem przecząco. Kotaro rozłączył się, a ja westchnąłem z ulgi. Wraz z Todorokim postanowiliśmy pójść na śniadanie, oczywiście w postaci tostów.
***
Jedząc tosty w najlepsze, oglądaliśmy różne programy rozrywkowe w telewizji. Co jakiś czas dzwonił do Todorokiego jego ojciec, ale staraliśmy się go ignorować. Todoroki był bardzo podporządkowany swojemu ojcu i czuł się źle z tym, że nie mógł odebrać. Jednak potem zapomniał o tym i cieszył się z każdej chwili spędzonej ze mną. Lubiłem ten jego uśmiech twarzy. Powodował, że sam czułem się dobrze. Nim się obejrzeliśmy, była już 17:00.
— Midoś, ja już chyba będę się powoli zbierał — stwierdził.
— Już? Zostań jeszcze chwilę!
— Chciałbym, ale im dłużej będę to mój ojciec będzie bardziej wkurzony.Trochę go rozumiałem, więc przytaknąłem smutny i zaprowadziłem go do mojej sypialni, aby zabrał swoje rzeczy, po czym wróciliśmy się do drzwi wyjściowych. Chciałem, aby chłopak został dłużej, jednak nic nie mogłem zrobić. Na pożegnanie przytuliliśmy się do siebie mocno.
— Do zobaczenia, Midoś! — pożegnał się.
— Do zobaczenia..Nie wiedziałem wtedy, co we mnie wstąpiło, jednak pocałowałem go w jego usta. Był to krótki pocałunek, jednak w głębi duszy chciałem dłuższy. Todoroki zarumienił się bardzo, jednak nie krzyczał na mnie ani nic. Wręcz uśmiechnął się do mnie czule i pomiział po włosach, po czym poszedł, pozostawiając mnie samego z twarzą dojrzałego pomidora.
Chciałem, abyśmy znów się pocałowali. W tamtym momencie stwierdziłem, że jednak nie jestem hetero (W.D.A: No brawo XD).
CZYTASZ
Dziś się zaśmieję, jutro zapłaczę | Tododeku
Fanfiction*książka zawiera sceny NSFW z minorami. jest mi za siebie wstyd, ale książka ma 3 lata a ja byłem debilem wtedy* Midoriya Izuku to chłopak, któremu nie układa się w życiu od samego początku. W trudnych momentach wspiera go jego najlepszy przyjaciel...