5 (100% Legit, 18+)

4.6K 224 504
                                    

DORZUCAM NA GÓRZE MEMA, KTÓRY JEST BARDZO PRAWDZIWY XDDD
SWOJĄ DROGĄ JAK WIDZICIE TEN ROZDZIAŁ JEST 18+.. DLATEGO MAM DLA WAS WARNING
TODOROKI I MIDORIYA SĄ SWITCH, CZYLI MIDOŚ DOMINUJE, A TODOŚ JEST ULEGŁY I NA ODWRÓT. TAKŻE NIE ZDZIWCIE SIĘ :>

—————————————————

    Będąc już w domu z Todorokim, rozpakowałem jego rzeczy, a on poszedł pod prysznic. W głębi duszy cieszyłem się, że Todoroki wrócił. Wiedziałem, że tutaj będzie bezpieczny. Kiedy myślałem o tym, co ten psychopata mógł robić jeszcze Todorokiemu, zbierało mi się na płacz. Nawet Kotaro nie był taki okrutny wobec mnie.

    Moje rozmyślenia przerwał Todoroki, który wyszedł spod prysznica.

— Dziękuję, że mnie stamtąd zabrałeś — podziękował.
— Todoroki, przecież nie musisz mi dziękować! To drobnostka!
— Dla mnie to nie jest drobnostką.. To jest bardzo odważne iść na pomoc swojemu przyjacielowi — stwierdził.

    Mimo to ja dalej uważałem, że to, co zrobiłem było drobnym gestem przyjaźni. Pomogłem mu uciec, ponieważ tak należy i to nie jest nic nowego.

***

     Wraz z chłopakiem leżeliśmy na łóżku i oglądaliśmy różne, nudne filmiki na YouTube. Co jakiś czas słyszeliśmy dzwoniący telefon Todorokiego, ale on nie odbierał. Nie miał zamiaru słuchać głosu swojego ojca. Cieszyłem się, że w końcu zdał sobie sprawę z tego, że nie mógł być ciągle podporządkowany temu psychopacie.

— Nudne to! — odparł Todoroki. — Pooglądajmy coś innego!
— A więc co chcesz? — spytałem.
— Może jakieś romansidło? Czasami takie rzeczy mnie śmieszą bardziej niż komedie— oznajmił.

    Nie chciałem mu odmawiać, więc się zgodziłem. W końcu chciałem, aby to on czuł się dobrze. Poszukałem w internecie nazw jakiś fajnych romansów i włączyłem pierwszy lepszy proponowany. Film ten wciągnął nawet mnie, a ja nie przepadałem zbytnio za romansami. Było również dużo scen z pocałunkami bohaterów, na które Todoroki patrzył z zaintrygowaniem i z dziwnym.. Pożądaniem? Sam nie wiem jak miałem to nazwać. W każdym razie jemu bardzo się te sceny podobały. Mi akurat niekoniecznie.

— Midoś.. — nagle odezwał się chłopak. — M-Możemy zrobić tak, jak na tych scenach?

    Zdziwiło mnie to pytanie. Oczywiście nie przeszkadzało mi to, że chłopak potrzebował czyjejś czułości, jednak pocałunki na filmie nie były zwykłymi, krótkimi całusami. To były pocałunki francuskie (W.D.A: Dla niewtajemniczonych - pocałunek francuski to taki gdzie wpychają sobie języki do gęby XD). Jednak nie chciałem mu odmawiać. Przybliżyłem się do niego niepewnie i spojrzałem mu w oczy. Jego niebiesko-szare oczy błyszczały się z ekscytacji. Czuć jednak było również, że stresował się.
Ja też się stresowałem, ale przełamałem swój strach i wsadziłem do jego ust swój język. Zrobiłem to bez uprzedzenia, przez co chłopak się zdziwił. Po chwili chłopak zrozumiał, co się dzieje i zaczął wraz z moim językiem wykonywać płynne ruchy. Nie mieliśmy pojęcia, czy robimy to dobrze, ale nie obchodziło nas to. Ważne było to, że się nam podobało. Czuliśmy się tak dobrze, że aż pragnęliśmy więcej. Chłopak złapał mnie za moje krocze, a ja jego. Oderwaliśmy się na chwilę, aby Todoroki mógł powiedzieć:

— Proszę.. Zróbmy to..

   Przytaknąłem mu i zacząłem go rozbierać. Kiedy zdjąłem jego koszulkę, wziąłem jego sutki w palce i zacząłem je ugniatać, sprawiając mu przyjemność. Co chwilę wydawał z siebie jęki rozkoszy, które mnie pobudzały. Zacząłem całować każdy fragment jego ciała. Po chwili zabrałem się za jego spodnie. Jednym ruchem zdjąłem je z niego wraz z bokserkami. Todoroki wydawał się zawstydzony tym, że widziałem go nago, jednak mi to wcale nie przeszkadzało. Wziąłem jego członka do ust i zacząłem energicznie poruszać głową oraz językiem, doprowadzając chłopaka do szaleństwa. Nie musiałem długo czekać, aby chłopak doszedł. Nasze role się zamieniły po jakimś czasie i to on zabawiał się moim przyrodzeniem. Było mi bardzo przyjemnie i pierwszy raz czułem się tak dobrze. Też bardzo szybko doszedłem.

— Wypnij się — rozkazałem.

   Chłopak posłusznie zrobił to, co mu kazałem. Wyglądał nieziemsko seksownie w takiej pozycji. Aby go rozciągnąć, obśliniłem dwa palce i wsadziłem w niego. Chłopak cicho jęczał z każdym moim ruchem i z każdym dołożeniem kolejnych palców. Kiedy było już wszystko gotowe, naplułem jeszcze na "wejście" Todorokiego, aby nie odczuwał takiego bólu podczas wkładania. Wszedłem w niego jednym, szybkim ruchem. Usłyszałem natomiast głośny krzyk Todorokiego. Poczułem, jak robił się ciaśniejszy.

— T-Todoroki! Boli? — zapytałem bardzo przejęty.
— Trochę.. Poczekaj chwilę.. — odparł, a ja posłusznie zaczekałem.

   Z każdą chwilą odczuwałem coraz mniejszy ucisk w Todorokim, co bardzo mnie ucieszyło, ponieważ chłopak w końcu się rozluźnił i mogłem dokończyć to, co zacząłem. Uprzedzając go, wznowiłem poruszanie się w nim. Starałem się być delikatny, aby chłopak nie czuł takiego bólu. Na szczęście ból mu minął i zamienił się w ogromną przyjemność. Dlatego moje ruchy stały się szybsze i "agresywne". Jęki Todorokiego mogłem słuchać bez końca, jednak po chwili poczułem mrowienie w dolnej części ciała.

— Todoroki, mogę w tobie dojść?
— T-Tak! Zrób to, proszę! — wyjęczał.

    Dochodząc, wepchnąłem do końca swojego członka w Todorokiego. On natomiast doszedł chwilę potem.

— To co.. T-Teraz moja kolej? — spytał Todoroki.
— No raczej..

    Już miałem się wypinać w stronę Todorokiego, gdy nagle zadzwonił mój telefon. Była to moja mama. Zirytowany odebrałem od niej. Moja skóra zbladła na jej słowa. Okazało się, że mama wraz z Kotaro już wracali do domu, ponieważ zdecydowali, że szybciej wrócą. Mieli być za ok. 10 minut. Kiedy się rozłączyłem, zacząłem panikować.

— MAMY 10 MINUT, ABY SIĘ OGARNĄĆ I ZMIENIĆ POŚCIEL — krzyknąłem.
— Ale jak to? Przecież mieli wracać jutro! — stwierdził.
— ALE WRACAJĄ SZYBCIEJ! IDŹ SIĘ SZYBKO UMYJ, A JA ZMIENIĘ POŚCIEL ZA TEN CZAS!

***

   W ostatniej chwili udało nam się ogarnąć, bo dosłownie gdy ja wyszedłem spod prysznica to rozległ się dźwięk dzwonka od drzwi. Otworzyłem je i moim oczom ukazała się uśmiechnięta mama wraz z trochę wkurzonym Kotaro. Wolałem się go nie pytać, o co chodzi.

— Witaj synku! — przywitała się mama. — Jak z Todorokim? Gdzie jest?
— Jest na górze i odpoczywa.
— Dobrze! To idźcie się bawić, a my się rozpakujemy!
 
    Zarumieniłem się na słowa "bawić", biorąc pod uwagę to, co robiliśmy chwilę temu. Wróciłem do swojego pokoju i wraz z Todorokim odetchnęliśmy z ulgą.

Dziś się zaśmieję, jutro zapłaczę | TododekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz