Wystraszyłam się tak mocno, ze aż padłam na ziemie
- CO JEST KURWA!?- krzyknęłam zszokowana patrząc na zegar wiszący na ścianie
Chaotycznie wstałam i otworzyłam drzwi.
- NO W KOŃCU!- krzyknął Peter wściekły- Ile można do ciebie pukać?!
Ja stałam i wpatrywałam się w niego jakbym zobaczyła ducha... CO ON DO CHOLERY TU ROBIŁ JESZCZE W WIGILIE!?
- Co ty tu kurwa robisz?- zapytałam zastanawiając się czy ten człowiek nie ma do roboty czegoś bardziej konstruktywnego niż mnie nachodzić- Jest wigilia nie powinieneś być z rodziną?
Z rodziną i swoją laską...
- Akurat się składa, że mam sprawę do ciebie!- powiedział niemal krzycząc
Co mnie zastanawiało to jego strój był on bowiem ubrany w garnitur. Do tego stylowe czarne lakierki, włosy na żel.... Wyglądał tak wspaniale...
- Mów...- powiedziałam opierając się o framugę drzwi
- Co ci jest?- zapytał nieco spokojniejszym tonem
- O co ci chodzi?- powiedziałam marszcząc brwi
- Cały czas chodzisz osłabiona. Do tego wtedy zemdlałaś... Słuchaj nie tylko ja się martwię, ale też trener i chłopaki z kadry. Słabniesz w oczach.
Widać było, że mówi szczerze i naprawdę martwi się moi zdrowiem.
- Nie wiem co mi jest- powiedziałam drapiąc się po karku
Kłamałam... Nie mogłam mu powiedzieć. Nie chciałam, bo wiedziałam, że kazałby mi się leczyć. Wolałam też nie wspominać ani o straceniu wagi, ani o wypadających włosach.
- Ahh... Powinnaś się zbadać mimo wszytko.- odparł
- Ale mało śpię to może przez to. Robię sobie świąteczny maraton grania na PS4. Polecam sam powinieneś spróbować.- powiedziałam lekko się uśmiechając
- Żartujesz...- odparł, ale po chwili dojrzał, że mam na sobie piżamę a w mojej otwartej na oścież sypialni widać włączonego wiedźmina- Serio?
Ja tylko na jego słowa się uśmiechnęłam... mimo, że kilka godzin temu leżałam na podłodze i płakałam
Stał tak chwile się na mnie patrząc po czym bez pytania wszedł mi do mieszkania popychając mnie w wejściu. Następnie pokierował się do mojej łazienki
Kurwa co on sobie myśli!
- E! Peter stój!- krzyknęłam zdenerwowana idąc za nim- Kto ci pozwolił wejść do cholery?
- ...- nie odzywał się po prostu szedł z poważną miną
- Co nic nie gadasz!? Halo!- krzyczałam wciąż idąc za nim
Nagle otworzył drzwi od łazienki i staną przed nimi. Następnie odwrócił się do mnie z nadzieją w oczach
- O co ci chodzi?!- krzyknęłam już mocno podenerwowana
- Pewnie nie zechcesz się na to zgodzić, ale...- powiedział a jego wzrok latał po całym pomieszczeniu pomijając mnie
- Co?
- Chcę abyś się przebrała i wyszła gdzieś ze mną.- powiedział wystawiają torbę z rzeczami przede mnie
Co?
Chwila...
Mhmm.... Niech zgadnę
- Poszli na wigilie?- powiedziałam niepewnie
CZYTASZ
A jak skoczę?/ Peter Prevc
FanfictionAna to dziewczyna, która od zawsze miała pasje do skoków narciarskich. Już od małego chciała skakać, więc już wtedy zaczyna trenować. Lecz nie wszystko jest takie łatwe jak mogłoby się wydawać.... Nie... Ucieczka z domu, wyparcie się rodziców, zmian...