*25 grudnia*
- Jasna cholera!- krzyknęłam spoglądając na gazetę, którą przyniósł mi Peter
-Szybcy są no nie?- powiedział śmiejąc się Peter
- To nie jest śmieszne!- krzyknęłam zła
Siedzieliśmy w samochodzie. Po naszym... Pocałunku... Pochodziliśmy trochę po parku a potem poszliśmy do samochodu... W którym po długiej rozmowie najzwyczajniej w świecie od natłoku emocji po prostu zasnęłam a Peter już mnie nie budził.
A teraz był poranek...
A on siedział i się z tego wszystkiego hihrał!
Czego dotyczył artykuł w gazecie?
"Peter Prevc ze swoją tajemniczą dziewczyną podczas wigilijnego spaceru po parku"- co za chwytliwy nagłówek!!
Tyle dobrego, że mnie nie rozpoznali, ale.... Tyle zdjęć... Nasz pocałunek, spacery.... Wszystko...
Zacisnęłam ręce na gazecie.
- Wyglądasz jak wściekły kurczaczek.- zaśmiał się Peter
- Wcale cię to nie rusza?!- krzyknęłam wściekła
- No oczywiście, że rusza, ale po co mam się stresować.- powiedział wyciągając się na fotelu w swoim samochodzie- A teraz napij się kawy i odwiozę cię do domu.- powiedział i już miał odpalać samochód, ale zadzwonił jego telefon
Ja napiłam się łyka gorącej kawy z kubka a Peter zszokowany wyjął telefon
- Domen?! Co on na messengerze dzwoni?!- krzyknął Peter spoglądając na ekran
Odebrał a po chwili samochód wypełnił krzyk Domena
- PETER! KURWA!- krzyknął tak głośno, że prawie wylałam kawę
- Nie drzyj tak mordy...- wysyczał Peter
- A CO KURWA?! NIE ZJAWIASZ SIĘ NA WIGILII A TERAZ KURWA CHCESZ ABY CIĘ DOBRZE TRAKTOWAĆ?!
- Domen...- przez chwilę zamilkł i spojrzał na mnie- Nie drzyj tak, bo moją dziewczynę obudzisz huju mały!..
- TA?! DZIEWCZYNĘ?! DZIEWCZYNĘ TI TY MIAŁEŚ MI PRZYPROWADZIĆ WCZORAJ!- że ten dzieciak może tyle krzyczeć i nie zedrze sobie gardła?
- Co nie wierzysz mi?
- OCZYWIŚCIE, ŻE NIE! JAK JESTEŚ TAKI MĄDRY...- krzyczał wciąż i po chwili na telefonie Petera ukazała się twarz Domena- NO POKA KURWA! JAK TAKI MĄDRY TO WŁĄCZ I POKAŻ!
- Dobra tylko bądź cicho!- wysyczał do telefonu a Peter i posłał mi spojrzenie abym się szybko ułożyła w najbardziej wiarygodnej pozycji
Odłożyłam kawę, oparłam głowę o fotel i zakryłam twarz lekko włosami, a na sam koniec zamknęłam oczy.
Słyszałam jak Peter się porusza a zaraz potem.
- O kurwa ty serio masz laskę!- krzyknął Domen podekscytowany, ale już zdecydowanie ciszej
- Tak, a teraz zamknij mordę i się rozłącz!- powiedział wkurwiony Peter
O dziwo ten od razu się rozłączył. A ja otworzywszy oczy zaczęłam się śmiać zaraz potem śmiechem wybuchł Peter.
*30 grudnia*
Wczoraj przyjechaliśmy do Oberstdorfu. Sam mój przyjazd tutaj jest tak cholernie nieodpowiedzialny, że ja pierdole.
Nie ukrywam.... Słabnę... I to cholernie...
Mam ze sobą kroplówki wzmacniające oraz wraz ze mną przyjechał Mark... oczywiście nikt o tym nie wie. Ogólnie oficjalnie przyjechał tutaj po prostu na skoki w ramach urlopu.
CZYTASZ
A jak skoczę?/ Peter Prevc
FanfictionAna to dziewczyna, która od zawsze miała pasje do skoków narciarskich. Już od małego chciała skakać, więc już wtedy zaczyna trenować. Lecz nie wszystko jest takie łatwe jak mogłoby się wydawać.... Nie... Ucieczka z domu, wyparcie się rodziców, zmian...