Stoję z Gaar'ą przy grobie jego rodziców. Coś powiedziałam nie tak, bo się po płakał.
- Coś powiedziałam nie tak? - powiedziałam nieśmiało z wyrzutem sumienia.
Gara spojrzała na mnie, gdzie po chwili wytarł policzek.
- Umm... przepraszam, nie chciałem żeby tak wyszło. - powiedział i staliśmy w milczeniu - I to nie twoja wina. To tylko wspomnienia.
- Ummm... okej. - powiedziałam nie śmiało i oderwałam wzrok z twarzy Gaar'y .
Zachodziło słońce, a niebo wyglądało przpięknie. Pierwszy raz taki widoki widzę. Gaara trzymał w ręku znicz i podszedł bliżej do nagrobku, gdzie podpalił.
- Co roku zawsze przychodzę tu i podpalam znicz. - powiedział i po chwili stanął z pozycji kucącej.
- Przykro mi. - powiedziałam i Gaara spojrzał na mnie.
- Teraz idziemy na kolacje, bo już prawie robi się ciemno. - powiedział i ruszył, a ja poszłam za nim.
☉
Siedzę koło Gaar'y i mamy jedząc kolacje.
- I jak wam minęło po południe? - zapytała Temari patrząc na mnie i Gaar'e.
- A dobrze nawet. Trochę tu nudno, ale da się przeżyć tu u was. - powiedziałam szczerze.
Jakoś mnie nie obchodzi co myślą to co powiedziałam.
- Ookej... Gaara mówiłeś mi, że zamierzacie jutro jechać do Konoch'y? - zapytała, a Kankuro wszystko wsłuchiwał się o czym rozmawiamy.
- Tak, zamierzany, a co? - zapytał, gdzie zabrał wzrok z talerza na siostrę.
- Mogę się zabrać z wami? Bo muszę coś załatwić. - zapytała patrząc na Gaar'e a po chwili na mnie.
- Jasne! - zabrałam głos Gaar'y, gdzie chciał sam odpowiedzieć, a ja się uśmiechnęłam do nich.
- Już zjadłem. - powiedział Kankuro, gdzie wziął ręce to tyłu i oparł się.
- Ja też zabiorę się z wami. - Powiedziała moja mama uśmiechając się.
- Oki doki mamo. - powiedziałam i spojrzał się na mnie Kankuro.
- Ale słodko powiedziałaś! Masz szczęcie bracie, że taka słodka dziewczyna ci się trafiła i jeszcze miła w dodatku. - powiedział i rzucił w niego chustkę, a ja odwróciłam wzrok od nich i zarumieniłam się.
- Dobra, koniec kolacji. - powiedział Gaar'a i wstał z stołu, gdzie poszedł. - Ja idę jeszcze do gabinetu załatwić sprawy Kazekage, a ty Kira idź spać, żebyś wstała bo jedziemy z rana.
- Nie musisz mi rozkazywać... - powiedziałam nie śmiało.
- Nie rozkazuje ci, tylko uprzedzam. - powiedział, gdzie skierował się do drzwi wyjściowych. - Kankuro mam sprawę. Zastąpisz mnie jutro na cały dzień?
- Tak, jasne. - powiedział zmęczony. - Znowu to samo.
- Gdyby coś się działo to wyślij do mnie wiadomość. - wyszedł z domu.
- Dobra to my idziemy do siebie. Chodź córcia. - powiedziała mama i tak zrobiłam. - Dobranoc.
- Dobranoc i do jutra. - powiedziałam do Temari i Konkuro, gdzie po chwili wyszliśmy z domu trójki rodzeństwa.
Jak wyszliśmy to widziałam jak Gaar'a szedł w stronę swojego gabinetu. Stałam tak i patrzyłam w jego stron, a po chwili znikną z pola widzenia
CZYTASZ
✔️Mój przyszły mąż // Naruto Shippuden
FanfictionGaara x oc Księżniczka z poza krajami Japoni przyjeżdża do Kraju piasku z Królową. Księżniczka nie zna przyczyny wyjazdu z swojego małego królestwa. Garaa i Księżniczka po czasie dowiadują się prawdy, gdzie nie są z tego zadowoleni, ale tak się doga...