Zeszliśmy na dół i siedzimy przy stole. Siedziała moja mama, gdzie obok niej Temari. Także siedział chłopak z pytką.
- Przydało by się więcej wolnego. - wtrąciła się Temari zajadając śniadaniem.
- Tak, ale ja mam dużo pracy. - odezwał się Gaara zajadając się nato.
- Uh, bracie. Myślę, że tobie też by się z przydało.
- Jestem Hokage. Nie powinienem opuszczać gabinetu na więcej nic 2 dni. - wytłumaczył.
- Właśnie. Skoro król nie żyje, a wy wyjechaliście to kto przesiaduje na tronie? - zapytała zaciekawiona Temari oczekując na odpowiedzieć.
- Um... - mama próbowała z siebie wydostać słowa, ale za nie mówiła, gdy usłyszał o swoim mężu.
- Młodszy brat mojej mamy z żoną narazie są na zastępstwie, ale jak będziemy jeszcze długo tu, to prawdopodobnie wkrótce odbędzie się koronacja, gdzie mój straszy brat zostanie królem z narzeczoną. - wytłumaczyłam, gdzie Gaara się wsłuchał.
- Wasze tam życie jest ciężkie w królestwie? - dopytał Shikamaru z ciekawości, a Temari spojrzała na niego z zabójczym wzrokiem.
- Nie jest. Właśnie nic ciekawego się nie dzieje u nas. Siedzimy tylko na tronie, a król i królowa rozkazują rycerzom. - oparłam się o rękę.
- To trochę podobnie do kage. - wytłumaczył leniwe Shikamaru.
- Co robią kage? - zapytałam patrząc na profil Gaary, który siedzi koło mnie.
- Wysyła shinobi na misje do podejmowania ciężkich decyzji, aby bezpieczeństwo było w wiosce. Po prostu to lider wioski. - wytłumaczył Gaara.
- Nie do końca, bo król i królowa tylko mają władze nad miastem, gdzie wprowadzają własne zasady.
- O której wracamy do wioski? Mam dużo papierów do podpisania i raportów z misji. - spojrzał na siostrę, a potem na mnie.
- Bracie musisz wsiąść urlop. Dołączyłabym do ciebie. Kankuro ciebie zastąpi. - powiedziała zmęczona, gdzie ziewnęła. - Nie wyspałam się znowu.
- Przecież wiesz... - wtrącił się Gaara, ale przerwała mu siostra.
- Chociaż na tydzień. Nic to nie zmieni, a Kankuro zrobi za ciebie robotę. Wyślemy mu wiadomość, że jednak zostajemy na tydzień. Proszę bracie. Nie będziemy wracać do wioski. Zrobimy sobie tu małe wakacje...
- Temari, przecież ci mówiłem, że to robota dla Hokage. Muszę wrócić. - wkurzony podniósł trochę głos na Temari.
- Gaara twoja siostra ma racje, powinieneś odpocząć, zrelaksować się, bo coś dziś nie jesteś sobą. Zdążyłam już cie trochę poznać. - powiedziałam do niego szyderczo oraz uśmiechnęłam się, gdzie po chwili wstałam i położyłam ręce na jego ramionach, robiąc nu masarz.
- Możecie iść do łaźni. Ostatnio otworzyli u nas nowy. - powiedział kończąc swoją porcje.
- Nowy? - dopytała Temari.
Shikamaru odłożył miskę i spojrzał na nas.
- Do nowej łaźni wchodzą obie płcie. - westchnął chłopak.
- Co? - zapytała głośno Temari. - A-ale, że tak... goli wchodzą do wody? - powiedziała lekko czerwona ledwo wysławiając się.
- Nie, wchodzą w bieliźnie. - powiedział leniwie Shikamaru, gdzie oparł się o stół.
- Możesz przestać mówić sarkastycznie. Pytam się poważnie. - odpowiedziała zdenerwowana dziewczyna.
- A ja odpowiedziałam na poważnie. - powiedział leniwie i westchnął. - Ja będę znikał.
CZYTASZ
✔️Mój przyszły mąż // Naruto Shippuden
FanficGaara x oc Księżniczka z poza krajami Japoni przyjeżdża do Kraju piasku z Królową. Księżniczka nie zna przyczyny wyjazdu z swojego małego królestwa. Garaa i Księżniczka po czasie dowiadują się prawdy, gdzie nie są z tego zadowoleni, ale tak się doga...