7. Randka

169 13 8
                                    

Obudziło mnie szturchanie w ramie. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Gaare nad sobą.

- Wstawaj misiek. Już jest 10. - odszedł, a ja wstałam na pozycje siedzącą. Obserwowałam go jak zakładał koszulkę. Jest naprawdę gorący.

- Daj mi jeszcze poleżeć. - rzuciłam się plecami na łóżko.

- Wiesz, że dziś mamy randkę. - podszedł do mnie, gdzie usiadł koło mnie.

- Nasza randka nie może być w łóżku. - zamknęłam oczy. Chłopak się nic nie odezwał. Otworzyłam je z powrotem i zobaczyłam, że ma lekko czerwone policzki. - Oh, to nie miało zabrzmieć dwu znacznie.

Zawstydziłam się i zrobiło mi się gorąco.

- Jasne. Rozumiem. Chciałaś, żebyśmy po prostu spali. - za śmiał się, a ja zawstydzona kiwnęłam głową na tak i uśmiechnęłam się.

Nagle rozległo się pukanie w drzwi po pokoju. Drzwi się otworzyły, a za nimi była oczywiście moja mama z Temari.

- Idziecie na śniadanie? - nie wchodziły tylko czekały w korytarzu.

- Tak. - odpowiedział im Gaara

- Ja tylko się przebiorę.

Wzięliśmy sobie na śniadanie zupę miso z łososiem oraz do tego ryż ze słodkimi ziemniakami.

Kiedy podniosłam głowę to Temari patrzyła za mnie. Odwróciłam głowę, a był to znowu chłopak z kucykiem. Szedł właśnie w naszą stronę.

Wziął krzesełko i dosiadł się. Usiadł tak, że oparcie jest do przodu oraz oparł się o nie rękoma.

- Co ciebie tu znów sprowadza? - zapytała Temari zajadając się.

- Tak sobie przechadzałem, więc postanowiłem wbić do was. - wytłumaczył.

- Macie jakieś plany na dziś? - zapytała mama.

- Ja i Kira idziemy na randkę. - odezwał się Gaara i skończył już jeść.

- Jak tam wasz związek? Szczęśliwi? - zapytał Shikamaru.

- Tak szczęśliwi, że aż brak słów. - uśmiechnęłam się pod nosem i spojrzałam na Gaare, który siedzi obok mnie.

- To dobrze. Aż się chce mi patrzeć na was, jak jesteście szczęśliwi. - powiedziała szczęśliwie mama, a ja jej także posłałam miły uśmiech.

Kiedy skończyliśmy jeść to pożegnaliśmy się z Shikamaru i wróciliśmy do swoich pokoi. Mama oraz Temari przyszły do naszego pokoju i rzuciły się na łóżko.

Mama leżała z pilotem przeskakując z kanał na kanał. Ja podeszłam do szafy w poszukiwaniu jakiś ładnych ciuchów na randkę. Mam jakieś luźne, ale nie wzięłam żadnych sukienek. Miałam tylko jedną. Zostawiłam ją w suganakure. Jestem zmuszona iść do sklepu coś sobie kupić.

- Mamo, albo Temari. Pójdzie, któraś z was ze mną na zakupy, bo nie mam co założyć na randkę. - odeszłam od szafy i spojrzałam na nie.

- Także nic nie mam. Będę musiał iść do Naruto. Może będzie miał coś pożyć, bo jesteśmy mniej więcej tego samego wzrostu i sylwetki. Więc nie muszę nic kupować. - wtrącił się Gaara, który siedział na krawędzi łóżka przeglądając gazetę.

✔️Mój przyszły mąż // Naruto ShippudenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz