|| Illusion Of Emotions || (GO) Vol. 2

Epilog

Od ostatnich wydarzeń minęło kilka lat. Wszystko powoli wróciło do normy. Związek... nie, już małżeństwo Ariona i Victora wszedł na zupełnie inny poziom. Dlaczego? Przyczyną tejże zmiany był mały chłopiec, który po połączeniu się dziwnej mocy obu rodziców, dostał swoje życie. Brzmi dość niewiarygodnie, ale właśnie tak było. Ma już 6 lat i rośnie z niego kolejny wybitny piłkarz. Wdał się w swoich kochanych tatusiów. Trzeba przyznać, że kochająca mu się rodzina trafiła. 

Od tego momentu na utrzymanie rodziny pracował już tylko Victor. Tak ustalił z Arionem. Doszli do wniosku, że ktoś musi zostawać i uczyć małego wszystkiego co się da, aby było mu łatwej w życiu.I faktycznie ten system działał cudownie. Arion całe dnie siedział ze swoim ukochanym synkiem i uczył go tego co sam potrafi. A potrafi na prawdę wiele. Często grali razem w piłkę, gotowali, rysowali. Gdy tylko do domu wracał Victor zaczynało się czyste szaleństwo. Mały kochał go tak bardzo, że jak tylko nauczył się czegoś nowego to natychmiast chciał mu pokazać. Tak z resztą robią dzieci. Ten niczym się nie różni.

Nastał weekend. To jedyny czas kiedy Victor jest w domu i może poświęcić czas maluchowi. Właśnie mają się odbyć eliminację do nowego składu klubu piłkarskiego. To właśnie dziś młody Rin ma zacząć spełniać marzenia. Przyszedł do sypialni rodziców i wskoczył na nich z ogromnym impetem. 

- Wstawać! Tato no, obiecałeś, że pójdziemy tam razem.- biadolił męcząc ciemnowłosego. Ten leniwie otworzył oko.

- Wiem skarbie. Zaraz wstaniemy, ale nie skacz tak po nas.- pogłaskał synka po brązowo-granatowych włoskach. Jego oczki były identyczne jak Victora. To mu dodawało uroku. 

- To się ruszcie!- skarcił ich Rin zeskakując na ziemię. 

- Po kim on jest taki energiczny?- mruknął Arion lekko uśmiechając się do ukochanego. Ten wzruszył ramionami.

- Strzelam, że po tobie. No chodź zanim nam połamie kręgosłupy. 

- Ale ja na prawdę nie chcę wstawać...- mimo ogromnej niechęci chłopak usiadł na łóżku i przeciągnął się.- To teraz nasz Rin zacznie spełniać marzenia. A tak dokładniej to kontynuować nasze. Ma przed sobą świetlaną przyszłość...

*********