— Mój chłopak to.. — zaczęła niepewnie. — Scorpius Malfoy — brzdęk tłuczonej filiżanki, rozniósł się po całym domu.
— Słucham? — krzyknął mężczyzna, podnosząc się gwałtownie.
— Nie krzycz, Ronaldzie — skarciła go Hermiona, także wstając, co zrobiła także Rose.
— Jesteście źli? — zapytała cicho Gryfonka, widząc mocno zaczerwienioną twarz swojego taty.
Hermiona widząc, że jej mąż chce coś powiedzieć, spojrzała na niego ostro, na co od razu zamknął usta, jakby obrażony.
— Oczywiście, że nie, kochanie — uśmiechnęła się miło. — Jeśli coś do niego poczułaś, to z pewnością jest to wspaniały młodzieniec — objęła swoją pierworodną. — Twój ojciec z pewnością uważa tak samo, prawda Ronaldzie?
— Oczywiście — syknął mężczyzna, jednak pod naciskiem żony, zdobył się na wymuszony uśmiech.
— Zaproś go do Nory na święta, Rosie. Chętnie go poznamy.
— Dobrze, mamo — powiedziała Rose, z której delikatnie uszło napięcie. — Pójdę już do swojego pokoju.- uściskała swoich rodziców i poszła na górę. Jej ojciec spojrzał na Hermionę ostro.
— Zwariowałaś, kobieto? Zaprosiłaś do nas syna naszego największego wroga!
— Nie tym tonem, Ronaldzie — spojrzała w oczy mężowi, w których wyraźnie było widać, skierowane w jego stronę błyskawice. — To, że nie przepadamy za Draco, nie znaczy, że możemy zabronić jej związku z jego synem.
— Właśnie znaczy! — zaczął chaotycznie wymachiwać rękoma na wszystkie strony. — Co powiedzą moi rodzice, gdy przyprowadzi do Nory Ślizgona?!
— Chyba zapomniałeś o Albusie. Zresztą z tego, co mi wiadomo, nie będzie to jedyna osoba ze Slytherinu poza Albusem — mruknęła brązowooka.
— Że, co? — zdziwił się Ron. — O czym ty mówisz?
— Harry coś mi napomknął, że Albus dosyć mocno zainteresował się Panną Zabini — wyjaśniła. — Z pewnością, gdy Ginny się o tym dowie, Albus będzie zmuszony, ją przyprowadzić.
— Czekaj, jak to możliwe, że ty to wiesz, a moja siostra nie? — zapytał rudowłosy mężczyzna.
— Harry napisał mi o tym w liście. Jak mniemam, chciał, aby Ginny dowiedziała się od samego Albusa — wzruszyła ramionami. — Ani trochę mnie to nie dziwi.
— Harry wiedział o Rose i tym.. — ugryzł się w język. — miłym chłopcu Malfoyów?
— Na pewno — stwierdziła była Gryfonka. — Teraz Ron, posprzątaj po sobie — wskazała na rozbite szkło. — To była moja ulubiona filiżanka — westchnęła i wyszła z salonu, zostawiając Ronalda z mnóstwem, różnych myśli, od których głowa mu prawie parowała.
***
Po całej Norze roznosiły się głośne krzyki i hałasy. Jak zawsze w święta w domu Artura i Molly Weasleyów zebrała się praktycznie cała rodzina. Bill i Fleur, Charlie, Percy i jego żona Audrey, George z Angeliną, Ron i Hermiona, Harry i Ginny, Dominique, Louis, Victorie, Teddy, Molly II, Lucy, Roxanne, Fred II, Rose, Hugo, James, Albus oraz Lily. Tego roku do dwudziestopięcioosobowej rodzinki miały dołączyć jeszcze trzy osoby.
CZYTASZ
Nowsze Pokolenie Hogwartu cz.2
Fanfiction"Dla miłości nie jest ważne, aby ludzie do siebie pasowali, ale by byli razem szczęśliwi" Druga część Nowego Pokolenia Hogwartu Link do części pierwszej: https://www.wattpad.com/story/139125578-nowe-pokolenie-hogwartu-cz-1