Jeff the killer. Pierwsza creepypasta, którą poznałam. Według mnie ta postać jest kontrowersyjna przede wszystkim dlatego, że wiele osób, może nawet większość osób z fandomu znalazła się w ogóle w fandomie dzięki niemu.
Tak więc Jeff rozsławił z jednej strony fandom, ale z drugiej strony... Według mnie naprawdę nie wszystkie creeepypasty są tak złe jak jego, a, niestety, jeśli ktoś spoza fandomu słyszy o creepypaście, to albo kojarzy mu się to z Jeffem the debilem, albo ze Slendermanem, którego fandom zmienił w miłego, kochającego tatuśka dla creepypast. Oba te skojarzenia sprawiają, że wiele osób omija fandom szerokim łukiem. Tak więc Jeff to obosieczny miecz, rozsławia fandom i jednocześnie robi mu antyreklamę. A tak poza tym, przyznam, że Jeff był moim "mężem" gdy go poznałam, mając jakieś 10 lat XD Ale teraz nie przepadam za nim jako postacią, lubię jedynie robić jego cosplay. Szczerze to pod względem robienia cosplay'u Jeff i Laughing Jack to moje ulubione postaci, może jeszcze doktor Smiley. Według mnie Jeff ma fajny wygląd, tylko że NIEMOŻLIWY. Bo, zakładając, że przeżyłby rozcięcie polików (czy on w ogóle mógłby to zrobić? W końcu każdy ma jakiś próg bólu, on by dał radę rozciąć najwyżej jeden polik do połowy) i nie wdałoby się zakażenie, to jak można przeżyć bez powiek? Powieki chronią oko przed zanieczyszczeniami i rozprowadzają łzy, które oko nawilżają. Bez tego wyschłoby i powbijałaby się w nie masa różnych drobinek. Weźcie sobie policzcie, ile razy na minutę mrugacie. I pomyślcie teraz, że absolutnie za każdym razem, nie mając powiek, musielibyście to oko nawilżać. Jakoś co 10 sekund. Nie wiem jak wy, ale ja dostałabym kurwicy.
STRESZCZENIE ORYGINAŁU
Nie wierzę, że ledwo pamiętam tą creepypastę i teraz muszę ją czytać ponownie... Pomocy...
To na dzień dobry mamy wycinek gazety, że jakiś chłopiec przeżył atak mordercy i teraz opowiada nam tą niezwykłą przygodę. Obudził się w środku nocy, bo miał koszmar i wtedy zobaczył otwarte okno, które zamykał już wcześniej. Zamknął je znowu i wrócił do łóżka. Zobaczył Jeffa i po tym mamy opis jego wyglądu, który znamy, oczy bez powiek, krwawy uśmiech (a co jak Jeff jest wampirem i tak naprawdę stąd ta krew na policzkach?). Jeff mówi mu dobranoc, tyle że innymi słowami, chłopak zaczyna się drzeć i Jeff postanawia go uciszyć. Nawiązuje się między nimi walka, wbija ojciec, sąsiad wzywa policję, która albo magicznie się tam teleportuje od razu, albo po prostu mieli komisariat tuż za rogiem. W każdym razie, Jeff niczym jakiś heros wyskakuje przez okno i spierdala w stronę zachodzącego słońca. Dzieciak nabawił się przez to traumy i do teraz boi się jego wyglądu.
Po tym przeskakujemy do wydarzeń sprzed prawdopodobnie paru lat. Jeff, Liu i ich rodzice Margaret oraz Peter przeprowadzili się, bo ojciec dostał premię i postanowił zamieszkać wśród bogaczy. Wkrótce po przeprowadzce wbijają do nich sąsiedzi, Barbara i jej syn Billy z zaproszeniem na przyjęcie urodzinowe chłopca. Margaret się zgadza, bo chce nawiązać dobry kontakt z sąsiadami, mimo że Jeff i Liu cieszą się na to przyjęcie jak większość psów na myśl o wizycie u weterynarza, czyli wcale. Potem Jeff poszedł do pokoju, a my w 3 kolejnych zdaniach mamy 3 razy powiedziane, że ogarnęło go dziwne uczucie, bo tak, bez konkretnego powodu.
Następnego dnia miał dziwne uczucie podczas śniadania. Potem on i Liu poszli na przystanek autobusowy, gdzie spotkali trio debili, czyli chudziak Keith, grubiak Troy i debil nad debilami, królowa pszczół, czyli Randy. Na dzień dobry Randy przeleciał na deskorolce nad ich głowami. Miał 12 lat, był rok młodszy od Jeffa. Randy mówi im, że muszą być grzeczni i mu zapłacić, ale że się buntują, to Randy sam zabiera Liu portfel. No i ma miejsce walka, Randy ma nóż, a Jeff super siłę i łamie mu nadgarstek. Keith'owi wbija nóż w ramię, a Troy'a znokautował ciosem w brzuch. Tą walką Jeff zdobył szacunek w oczach Liu, a potem razem uciekli,żeby nikt nie ogarnął, co zrobił Jeff. I potem zjawiają się w szkole i udają, że nic się nie stało, podczas gdy Jeff przeżywa wewnętrzną przemianę i dochodzi do wniosku, że jest szczęśliwy, gdy kogoś krzywdzi.
CZYTASZ
Creepypasta - wszystko co musisz wiedzieć o wymyślonych mordercach
FanfictionNiech tytuł was nie zwiedzie jeśli brzmi trochę...negatywnie. Jak wiecie lub nie, ja wprost kocham postaci z creepypast i wszystko co z nimi związane. Ale zauważyłam niestety, że niewiele osób wie coś więcej na ich temat, niektórzy wprost nie wiedzą...